Pogoń w I lidze! Jeżeli ktoś w Siedlcach o tym nie wiedział to po poniedziałkowej mistrzowskiej fecie już wie!!!
Od poprzedniej miejskiej fety z okazji awansu Pogoni na zaplecze Ekstraklasy minęła dekada. W jej trakcie przeżyć było sporo: walka o utrzymanie w I lidze, wspaniałe mecze z faworyzowanymi rywalami, spadek po barażach z Garbarnią Kraków, sześć długich, przeważnie chudych, lat w II lidze, amerykański inwestor, groźba upadku spowodowana brakami w klubowej kasie, zmiany i tarcia w zarządzie, w których zasiadali mniej lub bardziej udolni działacze… Uff. Działo się sporo. Na szczęście w Puławach burzliwa momentami historia sezonu 2023-24 zamknęła się szczęśliwym zakończeniem. Awansem i mistrzostwem II ligi. Dwa dni po wygranej na zaprzyjaźnionej puławskiej ziemi MKP Pogoń zorganizował mistrzowską fetę. Epitet mistrzowska w tej sytuacji nie jest ani o cal przesadzony.
Po 19:00 liczna grupa kibiców Pogoni w towarzystwie piłkarzy wyruszyła z parkingu przy ulicy Eugeniusza Wiszniewskiego. Ryk motorów, huk petard i głośny śpiew – w takim enturażu przebiegła droga centralnymi ulicami miasta pod magistrat. Pod Urzędem Miasta na wszystkich z biało-niebieskimi sercami czekali m.in. prezydent Tomasz Hapunowicz, przewodniczący rady miasta Maciej Nowak, prezes ARMS Dariusz Cegiełkowski oraz prezes Pogoni Łukasz Jarkowski. Ile osób przybyło na mistrzowską fetę? Na oko tyle ile może pomieścić siedlecki stadion, czyli blisko 3000.
– To piękna historia, piękny sukces. Trudno oszacować mi ile osób przyszło na naszą fetę, ale każdy z nich kocha sport, kocha Pogoń. To coś wspaniałego. Całe miasto się cieszy, wszyscy się radujemy. To sukces całego klubu. Pierwsza drużyna jest teoretycznie najważniejsza, ponieważ jej sukces promieniuje na inne aspekty działalności. Tak naprawdę nie ma jednak dobrej jedynki bez dobrej akademii i odwrotnie – mówił Jarkowski.
Wszyscy piłkarze Pogoni i członkowie sztabu zostali przywitani przez licznie zgromadzoną biało-niebieską brać. Głos zabrali trener Marek Brzozowski, kapitan Damian Szuprytowski oraz najlepszy strzelec Cezary Demianiuk.
– Dziękuję członkom mojego sztabu i piłkarzom, którzy oddawali serce dlatego klubu. Mogę obiecać, że to się nie zmieni – zapowiadał Brzozowski.
– W trudnej końcówce sezonu pokazaliśmy jak silną jesteśmy drużyną, jak silny mamy mental. Ten awans jest nagrodą za wszystkie wysiłki i wyrzeczenia – dodał Szuprytowski.
– Jako siedlczanin, wychowanek Pogoni jestem wzruszony, że znowu udało nam się to zrobić. Mamy wspaniałą drużyną, każdy poszedłby za drugim w ogień – powiedział Demianiuk.
Piłkarze kapitalnie bawili i cieszyli się wspólnie z kibicami. Były śpiewy, wspólne fotografie, autografy, ale też śmiałe zapowiedzi niespodzianek na poziomie I ligi.
– Przyniesiemy wam dumę. Obiecuję, że jeszcze namieszamy w I lidze – podsumował Demianiuk.
źródło i foto: własne
