Pogoń Siedlce wraca do gry po reprezentacyjnej przerwie. Przed nią seria spotkań, w których musi punktować, by zbliżyć się do utrzymania w Betclic I lidze. Pierwszym z nich będzie pojedynek z ŁKS Łódź, z którym zmierzy się oficjalnie po raz pierwszy w historii.
Na początku września podopieczni Marka Brzozowskiego zdobyli cenny punkt w zremisowanym 1:1 spotkaniu ze Stalą Rzeszów. Tym razem naprawdę dobrze wyglądała ich gra i przy lepszej skuteczności oraz słabszej dyspozycji bramkarza rywali mogliby liczyć nawet na zwycięstwo. Punkt z tego meczu ma jednak znaczenie, gdyż biało-niebiescy mierzyli się z wiceliderem I ligi. Mecze z rywalami z czołówki mają to do siebie, że czasami optyczna przewaga nie gwarantuje zwycięstwa, ponieważ potrafią one przechodzić przez trudne momenty. Kluczowe w walce o utrzymanie będą jednak spotkania z drużynami, które są na poziomie bliższym siedleckiej ekipie. Pomimo niedawnych występów w PKO BP Ekstraklasie takim rywalem zdaje się być ŁKS, tak samo jak zaplanowana na kolejny weekend Polonia Warszawa czy następny przeciwnik, nieprzewidywalny w tym sezonie Znicz Pruszków. Do Łodzi Pogoń powinna więc jechać po zwycięstwo, które doda jej rozpędu na kolejne kluczowe spotkania.
W 2023 roku Rycerze Wiosny wywalczyli awans do polskiej elity. Drużyna nie była jednak przygotowana na rywalizację z najlepszymi zespołami w kraju. Ekipę prowadziło w poprzednim sezonie trzech trenerów. Ekstraklasowe zmagania rozpoczął Kazimierz Moskal, który wytrzymał na stanowisku tylko do października. Zastąpił go doświadczony Piotr Stokowiec, lecz również on nie znalazł lekarstwa na problemy ŁKS. W lutym zatrudniony został znany kibicom Pogoni z prowadzenia rezerw łódzkiego zespołu Marcin Matysiak. Ostatecznie wysiłek tych trzech szkoleniowców przyniósł klubowi zaledwie 24 punkty na koniec sezonu i wyraźne ostatnie miejsce w ligowej tabeli, gdyż do przedostatniego Ruchu Chorzów łodzianie tracili aż osiem oczek, a do bezpiecznej strefy 14. Szczególnie tragicznie prezentowała się defensywa z 75 straconymi bramkami. Dla porównania drugi najgorszy pod tym względem Radomiak Radom puścił 58 goli. Najlepszym strzelcem był autor dziewięciu bramek Dani Ramirez.
Latem ŁKS przeszedł gruntowną przebudowę. Nie ma w nim już Ramireza, który zasilił tureckie Manisa FK. Zadanie zastąpienia lidera ofensywy postawiono Austriakowi Stefanowi Feiertagowi sprowadzonemu z BW Linz. Dotychczas zdobył on w I lidze dwie bramki w sześciu spotkaniach. Jedną bramkę więcej ma aktualnie Andreu Arasa grający wcześniej w San Sebastian Reyes. Szansy odbudowania zespołu nie dostał trener Matysiak. Zastąpił go Jakub Dziółka, który w poprzednim sezonie był asystentem Dawida Szwargi w Rakowie Częstochowa, a w przeszłości wspomagał Michała Probierza w Cracovii, gdzie wspólnie z obecnym selekcjonerem zdobył Puchar i Superpuchar Polski. Samodzielnie ostatnio prowadził Skrę Częstochowa, z którą spadł z I ligi w 2023 roku.
Władze ŁKS do bieżącego sezonu podeszły z umiarkowanym entuzjazmem, licząc na spokojne odbudowanie zespołu bez nacisku na natychmiastowy powrót do elity. Początek sezonu mógł jednak wyglądać szczególnie niepokojąco, gdyż po czterech pierwszych kolejkach podopieczni Dziółki mieli na swoim koncie tylko punkt wywalczony w konfrontacji z Górnikiem Łęczna i znajdowali się tuż nad strefą spadkową. Później nastąpił jednak okres lepszych wyników, a mianowicie trzy zwycięstw, kolejno z Wartą Poznań, Chrobrym Głogów i Odrą Opole. Wygrane te wywindowały ŁKS na dziewiątą lokatę. Pod uwagę należy brać również fakt, że ekipa ma jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z Wisłą Kraków. Mimo to trzeba zauważyć, że ostatnie zwycięstwa były odnoszone w starciach z rywalami z dołu tabeli, a z drużynami z wyższych pozycji ŁKS w większości przypadków nie był w stanie postawić skutecznego oporu. Wydaje się więc, że Pogoń grająca tak jak ostatnio ze Stalą jest w stanie nawiązać z nim równorzędną walkę. Będzie to zależało tylko od determinacji Pogonistów i ich dyspozycji w danym dniu.
Pogoń nie miała jeszcze okazji zmierzyć się z pierwszym zespołem ŁKS w oficjalnym pojedynku. Warto jednak przypomnieć spotkanie towarzyskie ze stycznia 2023 roku, gdy Pogoń Marka Saganowskiego wygrała w Łodzi 3:1 ze zmierzającymi do Ekstraklasy Rycerzami Wiosny.
W przeszłości zawodnikiem ŁKS był pomocnik Pogoni Piotr Pyrdoł. Grał on w łódzkim zespole od czasów juniorskich, a w latach 2016-19 przeszedł z nim drogę od III ligi do Ekstraklasy.
źródło: własne; foto: Vincec Foto Sport / SportSiedlce.pl
