Podopieczni Witolda Chwastyniaka przywieźli pełną pulę z trudnego terenu w Bielsku-Białej.
Pomimo atutu własnego parkietu BBTS nie wszedł dobrze w mecz. Drużyna spod Klimczoka popełniała sporo błędów, a z tego korzystali goście z Siedlec. Bielszczanie uporali się jednak z problemami, dobrze rozgrywał Szymon Bereza, a do tego funkcjonował blok. Trener Chwastyniak przy stanie 10:13 skorzystał z przerwy na żądanie. Siatkarze KPS wzięli sobie do serca rady szkoleniowca i sprawnie doprowadzili do remisu (16:16). W końcówce pierwszego seta bywało nerwowo, głównie z powodu decyzji sędziowskich, ale siedlczanie nie dali się wybić z właściwego rytmu. Bohaterem tej fazy był królujący na siatce Markus Kosian. Pierwszego seta KPS wygrał do 20.
Początek drugiego seta należał do Krzysztofa Rykały, który punktował i blokiem, i atakiem. W połowie partii KPS znalazł się w lekkim dołku i przegrywał 10:12. Trener Chwastyniak zareagował czasem na gorszy moment w grze swojej drużyny. W trudnym momencie dał o sobie znać Rykała, który odmienił wynik na 14:13 na niekorzyść BBTS i zmusił opiekuna gospodarzy do wykorzystania jednej z dostępnych przerw. Kolejny czas Serhij Kapełuś, trener BBTS, wziął przy stanie 20:19 dla KPS. Kluczowym momentem końcówki drugiego seta był przytomny blok Jakuba Sadkowskiego na Mateuszu Zawalskim. Partię skończył nieposkromiony Rykała, dzięki czemu jego drużyna wyszła na prowadzenie 2:0.
Przed trzecim setem trener Kapełuś dokonał roszad w szóstce. Na ataku pojawił się dobrze znany w Siedlcach Bartosz Kowalczyk, a do kwadratu rezerwowych powędrował inny ekssiedlczanin Bereza. W połowie partii po stronie KPS pojawiły się problemy. BBTS wykorzystał przestój i objął rekordowo wysokie prowadzenie w całym meczu – 13:8. Przy stanie 16:10 dla gospodarzy trener Chwastyniak spróbował jeszcze uratować sytuację czasem, lecz poniesione straty, pomimo zażartej próby, okazały się nie do nadrobienia. BBTS po wygranej do 20 wrócił do gry.
Partia numer cztery dobrze się zaczęła dla KPS. Siedlczanie wypracowali nieznaczną przewagę, ale jej pilnowali. Po kontrze i mocnym ataku na potrójnym bloku Jakuba Czyżowskiego zrobiło się 11:7 dla gości. Trener rywali ratował się jak mógł, czyli czasem. Grający z nożem na gardle BBTS doprowadził do remisu po 14. Gdy na tablicy wyników było 20:20 znakomitą punktową zagrywką popisał się Rykała. KPS miał w górze piłkę na 24:21, ale jej nie skończył i po chwili był kolejny remis w tym zaciętym secie (23:23). W grze na przewagi dała o sobie znać siła siedleckiego bloku. KPS Wygrał ostatniego seta do 25 i cały mecz 3:1.
19 listopada o 17:00 KPS zagra w wyjazdowym zaległym meczu z SMS PZPS Spała.
14.11.24, 20:30 – Bielsko-Biała
I liga: BBTS Bielsko-Biała – KPS Siedlce 1:3 (20:25, 22:25, 25:20, 25:27)
BBTS: 6. Mateusz Zawalski, 7. Kamil Dębski, 9. Bartłomiej Zawalski, 10. Szymon Romać, 18. Szymon Bereza, 20. Wojciech Szwed i 24. Szymon Biniek (libero) oraz 2. Łukasz Lubaczewski, 4. Wojciech Siek, 5. Szymon Janus, 21. Bartosz Kowalczyk, 99. Mykoła Kuc
KPS: 1. Jakub Sadkowski, 10. Markus Kosian, 13. Jędrzej Bąkiewicz, 15. Krzysztof Rykała, 17. Rafał Prokopczuk, 21. Dawid Sokołowski i 18. Bartosz Tomczak (libero) oraz 5. Jakub Czyżowski, 14. Jakub Tubiak, 23. Jakub Wiśniewski
MVP: Krzysztof Rykała
Sędziowie: Michał Gruszczyński, Piotr Habel
Pozostałe wyniki 10 kolejki
Astra Nowa Sól – AZS AGH Kraków 3:1
Avia Świdnik – Mickiewicz Kluczbork 3:2
ChKS Chełm – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1
Czarni Radom – Olimpia Sulęcin 3:0
SMS PZPS Spała – MCKiS Jaworzno 2:3
Visła Bydgoszcz – Anioły Toruń 3:0
Pauza: BAS Białystok
źródło i foto: własne