Bez Czerkasa ani rusz

Powrót do gry Adama Czerkasa zbiegł się w czasie z dobrą passą siedleckiej Pogoni. Jak duży udział w wynikach zespołu ma napastnik?

Adam Czerkas trafił do Siedlec latem 2011 roku. W parze z Jackiem Kosmalskim miał stworzyć zabójczy dla wszystkich II-ligowych rywali atak. Pochodzący z pobliskiego Sokołowa Podlaskiego snajper pierwsze trafienie w oficjalnym meczu zaliczył już w pierwszej kolejce sezonu 11/12. W całym sezonie Czerkas zdobył 6 bramek w 25 występach. Pełne 90 minut zaliczył 7 razy, natomiast 22 razy wychodził w pierwszej jedenastce.

Nowy sezon zaczął się pechowo dla Czerkasa, bowiem doznał on urazu w Radomiu. Do gry powrócił dopiero w 10 kolejce. Od tego momentu Pogoń nie doznała porażki i zdobyła 8 punktów w 4 meczach. Jak na razie wychowanek sokołowskiego Podlasia wystąpił w biało-niebieskich barwach 32 razy (11 zwycięstw – 6 remisów – 15 porażek). Pogoń w składzie z Czerkasem zdobyła 39 na 96 możliwych punktów, co daje skuteczność na poziomie 40%.

Te statystyki może nie pokazują Czerkasozależności, ale idźmy dalej. Od momentu przyjścia napastnika Pogoń zdobyła 50 punktów, z tego aż 39 w meczach z nim na boisku. Strzelona przez niego bramka daje niemal gwarancję końcowego sukcesu. Gdy Czerkas trafia do bramki rywali to Pogoń nigdy nie przegrywa. 9 bramek zdobytych do tej pory dla biało-niebieskich dało 6 zwycięstw i 2 remisy, 20 punktów na 24 możliwe!

Czerkas miał stworzyć duet marzeń z Kosmalem, jednak zamiast tego zastąpił go w roli głównego strzelca siedleckiego zespołu i idola kibiców. Oby doświadczony napastnik nie miał problemów zdrowotnych do końca rundy i pomógł siedlczanom w poprawieniu ligowej pozycji.

źródło: własne; foto: Piotr Niciporuk