2017 rok zmierza powoli do końca. Jak wyglądało ostatnie dwanaście miesięcy w wykonaniu klubów z naszego regionu, które występują obecnie co najmniej na poziomie wojewódzkim?
Nie wliczając Pogoni Siedlce, która występuje w Nice 1 Lidze oraz rezerw siedleckiego zespołu, które rywalizują w IV klasie rozgrywkowej, na wymienionych poziomach z naszego regionu mamy okazję oglądać jeszcze pięć ekip. Są to: Orlęta Radzyń Podlaski, Podlasie Biała Podlaska, Mazovia Mińsk Mazowiecki, Wilga Garwolin oraz Naprzód Skórzec.
Dwie pierwsze spośród wymienionych drużyn w ostatnim roku rywalizowały w III lidze grupie IV. Sezon 2016-17 Orlęta zakończyły na dziesiątej pozycji, natomiast Podlasie uplasowało się tuż na strefą spadkową na piętnastej lokacie. Dla obu ekip było to solidne dwanaście miesięcy. Ekipa z Radzynia Podlaskiego szczególnie zapamięta starcie z 33 kolejki poprzedniego sezonu, w którym to sensacyjnie pokonała Motor 4:1, zamykając lublinianom drogę do awansu.
W obecnej kampanii na półmetku rywalizacji Orlęta plasują się na dziewiątej pozycji, z kolei Podlasie zajmuje bezpieczną czternastą lokatę w tabeli. Jednak przewaga dwóch oczek nad strefą spadkową nie zwiastuje dla drużyny z Białej Podlaskiej spokojnej wiosny. Nie zmienia to jednak faktu, że podopieczni Miłosza Storto potrafili pokazać się w kilku meczach z dobrej strony, Jednym z lepszych spotkań było wyjazdowe starcie z Motorem. Podlasie mimo, że przegrało 1:2, to pokazało się z bardzo dobrej strony.
W bezpośrednim pojedynku Orląt z drużyną z Białej Podlaskiej padł remis 1:1. W temacie podopiecznych Damiana Panka warto wspomnieć także o Arkadiuszu Korolczuku. Urodzony w 2002 roku wychowanek drużyny z Radzynia Podlaskiego jesienią zaliczył siedem występów na trzecioligowych boiskach. Korolczuk już po zakończeniu rundy był sprawdzany w Piaście Gliwice i niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości ten młody talent zmieni otoczenie.
Pozostałe trzy ekipy występują na poziomie IV ligi. Rodzynkiem w IV lidze grupie mazowieckiej (północ) jest Mazovia Mińsk Mazowiecki. Drużyna z Mińska Mazowieckiego na wspomnianym poziomie rozgrywkowym stanowi solidną i uznaną markę. W zeszłym sezonie Mazovia ukończyła rozgrywki na drugim miejscu, ustępując pozycji tylko Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Z kolei w obecnej kampanii ekipa Andrzeja Sieradzkiego przezimują za plecami Korony Ostrołęka, a także Wisły II Płock oraz Pogoni II Siedlce. Z pewnością więc Maza wiosną spróbuje włączyć się do walko o awans, a warto podkreślić, że starta do lidera wynosi zaledwie trzy oczka.
Pozostałe dwie drużyny rywalizują w IV lidze grupie mazowieckiej (południe). Wilga Garwolin przez cały 2017 rok występowała na tym szczeblu rozgrywkowym. Sezon 2016-17 ekipa z Garwolina zakończyła na przyzwoitym dziesiątym miejscu, co zapewniło jej spokojne utrzymanie. W trwającej kampanii cele drużyny z Mazowsza pozostały bez zmian i na półmetku ligi Wilga plasuje się również na dziesiątej lokacie, co wobec cofnięcia reformy o połączeniu dwóch IV lig gwarantuje pewne utrzymanie. Warto dodać, że jednym z trenerów w młodzieżowych drużynach Wilgi jest dobrze znany w Siedlcach były kapitan Pogoni Robert Kwiatkowski.
Nieco inaczej wygląda sytuacja Naprzodu Skórzec. Ekipa ze Skórca to beniaminek IV ligi. W sezonie 2016-17 podopieczni Kamila Weredy wygrali siedlecką okręgówkę, co zaowocowało awansem na wyższy szczebel. Niestety, zderzenie z IV ligą po raz kolejny okazuje się dla Naprzodu bardzo nieprzyjemnym zderzeniem. Drużyna ze Skórca przerwę zimową spędzi na przedostatnim miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie ośmiu oczek. Oczywiście nikt w Naprzodzie nie składa broni i wiosną ekipa spod Siedlec spróbuje włączyć się do walki o utrzymanie w IV lidze.
Widać więc, iż dla ekip z naszego regionu był to stosunkowo udany rok. W kolejnych dwunastu miesiącach z pewnością bacznie będziemy przyglądać się występom opisanych ekip. Miejmy także nadzieję, że poziom futbolu w regionie będzie rósł, a w IV lidze pojawią się kolejne drużyny z szeroko rozumianego regionu siedleckiego.
źródło: własne; foto: Kamil Sulej
