Gol byłego Pogonisty, koniec domowej serii i ta ostatnia minuta. Echa po meczu ze Zniczem

W sobotnie popołudnie Pogoń Siedlce po emocjonującej końcówce przegrała ze Zniczem Pruszków 0:1. Jakie są echa tego pojedynku?

BYŁY POGONISTA ZA TRZY PUNKTY

Jedyną bramkę w sobotnie popołudnie zdobył Dariusz Zjawiński. Doświadczony napastnik przepięknym strzałem zapewnił komplet punktów swojej ekipie. Zjawiński w przeszłości występował przez półtora sezonu w barwach Pogoni. Do Znicza przeszedł on po spadku z siedlecką ekipą z I ligi.

DOMOWA PORAŻKA

Pogoń przegrała pierwsze domowe starcie od 27 października poprzedniego roku. Wówczas siedlczanie przegrali przed własną publicznością ze Skrą Częstochowa 0:1.

PRZYJAZNE WYJAZDY

Pogoń od początku tego sezonu lepiej spisuje się na wyjazdach i tylko tam zdobywa bramki. Na razie w dwóch spotkaniach w Siedlcach biało-niebiescy nie znaleźli drogi do siatki rywali. Ostatniego domowego gola Pogoniści strzelili w ostatnim meczu poprzedniego sezonu z Ruchem Chorzów. Siedlczanie czekają więc na gola na swoim stadionie od 242 minut.

ZMARNOWANY KARNY

W ostatniej minucie spotkania Pogoń miała rzut karny, ale jedenastki na gola nie potrafił zamienić kapitan zespołu Adam Pazio. 26-letni boczny obrońca po raz pierwszy w seniorskiej karierze podszedł do piłki ustawionej na jedenastym metrze i niestety dla siedleckich kibiców nie trafił w światło bramki.

NERWY PO ZMIANIE

W 66 minucie w zespole Pogoni doszło do zmiany. Boisko opuścił Bartosz Wiktoruk, który po zmianie był niezwykle sfrustrowany. Jego zachowanie wynikało prawdopodobnie przede wszystkim z niezadowolenia z własnego występu. Młodzieżowiec ten dwukrotnie kopnął lodówkę z napojami oraz rzucił butelką. Zachowanie to nie umknęło uwadze arbitrów i Wiktoruk, mimo że przebywał już poza boiskiem, został ukarany żółtym kartonikiem.

źródło: własne: foto: Janusz Mazurek