Po wakacyjnej przerwie wracają zajęcia dla dzieci z cyklu Monika Pyrek Camp. 28 września impreza zawita do Siedlec.
To druga tegoroczna odsłona akcji Monika Pyrek Camp. Pierwsze zajęcia odbyły się w maju w Dusznikach koło Poznania. Teraz Monika Pyrek zaprosiła na zajęcia dzieciaki z klas 0-4 do Szczecina.
– Nasze zajęcia podczas campów pokazują, jak bardzo wszechstronny jest trening tyczkarski. Jest w nim bardzo wiele konkurencji lekkoatletycznych, ale nie tylko, bo tyczkarze muszą być też zwinni i bardzo wygimnastykowani. Historia Monika Pyrek Camp pokazuje, że dzieci w trakcie naszych ćwiczeń doskonale się bawią. A to przecież jest klucz do sukcesu, bo żeby zachęcić dzieciaki do sportu trzeba pokazać im, że to może być świetna zabawa – mówi Monika Pyrek. Projekt współfinansuje Ministerstwo Sportu i Turystyki, a jego partnerem jest firma Rentis.
Monika Pyrek Camp jest organizowany od kilku lat i każdorazowo gromadzi kilkuset uczestników. Zajęcia skierowane są do uczniów z klas 0-4 szkół podstawowych, a uczestniczą w nich, obok Moniki Pyrek, także inni wykwalifikowani trenerzy. Na dzieci czeka cała masa atrakcji, a trening podzielony jest na dziesięć stacji. Młodzi uczestnicy mają okazję m.in. skakać z kamyka na kamyk, pokonywać szereg ścieżek gimnastycznych wspomagających naukę przewrotów oraz akrobatycznych z użyciem lin i słupków, a także skakać do basenu z kulkami. Będzie też niezwykły dmuchaniec w kształcie zeskoku dla tyczkarzy.
– Na zajęcia zapraszamy najmłodszych uczniów, więc kluczowe jest zachęcenie ich do aktywności, pokazanie możliwości. Małe dzieci mają naturalną chęć do uprawiania sportu, dlatego stworzenie im do tego okazji jest tak bardzo ważne. Na Monika Pyrek Camp nie uczymy skakać o tyczce, ale pokazujemy, jak fajny może być sport, a nieśmiałym dzieciom pomagamy przełamać bariery. Ich radość po pokonaniu trudnych stacji jest fantastyczna – dodaje Pyrek.
Kolejne odsłony Monika Pyrek Camp odbędą się jeszcze w tym miesiącu – 28 września ekipa Fundacji Moniki Pyrek spotka się z dziećmi w Siedlcach, a dzień później w Łodzi.
Camp współorganizuje nowo powstały Klub Olimpijczyka z Siedlec. Pomoc w organizacji zapewnił MOW Wojnów, a 18 Dywizja Zmechanizowana zobowiązania się do zabezpieczenia wydarzenia.
źródło i foto: organizatorzy
3 odpowiedzi
Noi dobrze zrobiła szczecin to wspaniale miasto ja tam byłem w tym mieście i ito miasto zrobilo namnie ogromne wrażenie polecam
Szczera prawda Darku. Szczecin to bardzo ładne miasto z dobrą drużyną. Też nazywa się Pogoń jak nasza siedlecka!
Tą drużyną dyrygujetrener oraz kapitan a wiesz jak sie mowi po japońsku dyrygent ma kija i macha