środa, 24 kwietnia 2024r.

Najpiękniejsze chwile jeszcze przed kibicami Pogoni

To był dzień wyczekiwany przez całe Siedlce. Pogoń Marka Saganowskiego miała szansę na pierwszy w historii klubu półfinał Pucharu Polski.

Spotkanie cieszyło się niebywałym zainteresowaniem. Kibice wykupili wszystkie bilety na ten mecz, co nie zdarza się często w Siedlcach. Oczekiwania były tym większe, że Pogoń w poprzednich pięciu meczach pod wodzą trenera Saganowskiego prezentowała równą formę, zanotowała cztery zwycięstwa i jeden remis, nie tracąc w nich ani jednej bramki, natomiast Górnik Łęczna nie zachwycał swoją formą w dotychczasowych meczach rundy wiosennej. Doniosłość wydarzenia podniosło jeszcze uhonorowanie przed pierwszym gwizdkiem uczestników dwumeczu ćwierćfinałowego z Legią Warszawa z sezonu 1987-88, czyli pierwszego ćwierćfinału Pucharu Polski w historii Pogoni.

Na początku spotkania był wyczuwalny entuzjazm z nim związany. Kibice dawali z siebie wszystko na trybunach, piłkarze także wyszli z wiarą na ten mecz. Spektakularne zagrania techniczne na lewej stronie wykonywał Cezary Demianiuk. Piłkarze Górnika powstrzymywali ich często faulami, których w całym spotkaniu popełnili aż 20. Nie przełożyło się to jednak na konkretne sytuacje bramkowe. Z czasem entuzjazm opadł i goście z Łęcznej zepchnęli siedlczan do defensywy. Dobre okazje zmarnowali Souleymane Cissé i Karol Podliński. Poza tym siedlecka obrona trzymała się dobrze i do końca pierwszej połowy udało się utrzymać remis 0:0. Nadzieja pozostawała żywa.

W drugą połowę Pogoń weszła z nową wiarą w zwycięstwo. Piłkarzom obu drużyn udzielała się atmosfera tego starcia i w 50 minucie doszło do przepychanek, w wyniku których żółte kartki dostali Bartosz Wicenciak z Pogoni i Egzon Kryeziu z Górnika. W 55 minucie z rzutu wolnego tuż obok bramki uderzył Damian Nowak. Chwilę później pierwszy celny strzał Pogoni oddał Damian Szuprytowski. Wydawało się, że Pogoń jest coraz bliższa osiągnięcia swojego celu. Z czasem jednak goście znów zaczęli przejmować kontrolę nad meczem. Udało im się wyjść na prowadzenie w 74 minucie, gdy piłkę lecącą z rzutu rożnego skierował do siatki Damian Zbozień. Była to pierwsza stracona bramka za kadencji Saganowskiego. Wcześniej przez 594 minuty z legendą Legii na ławce bramkarze Maciej Kikolski i Jakub Kowynia zachowywali czyste konto. Kibice Pogoni wierzyli do końca i jeszcze zwiększyli swój doping. Goście jednak doskonale zarządzali czasem, kradnąc cenne sekundy przy każdej możliwej okazji. Pogoń w dalszym ciągu nie mogła znaleźć sposobu na ich dobrze zorganizowaną defensywę. Na sam koniec drużyna z Siedlec miała rzut wolny, jednak po nieudanym dośrodkowaniu sędzia Grzegorz Kawałko zakończył spotkanie ku rozczarowaniu siedleckiej publiczności. Ireneusz Mamrot zanotował debiutanckie zwycięstwo na ławce trenerskiej Górnika Łęczna, a Pogoń Siedlce odpadła z Fortuna Pucharu Polski.

Kibice i piłkarze Pogoni mogą mieć poczucie zmarnowanej szansy po tej porażce. Drużyna mogła po raz pierwszy w historii awansować do półfinału tych rozgrywek. Mimo to, należy się wielki szacunek całej drużynie za dojście do tej fazy krajowego pucharu i walkę do samego końca w ćwierćfinale. Pogoń pokonała wcześniej trzech pierwszoligowców i teraz toczyła równy bój z czwartym. Obecnie najważniejsze jest, by porażka nie wpłynęła negatywnie na drużynę, która ma przed sobą decydującą część sezonu. Drużyna ma potencjał, by walczyć o grę w barażach o awans do pierwszej ligi, w której będzie mogła się zrewanżować za tę pucharową porażkę. Już w najbliższą sobotę bardzo ważny mecz w Elblągu z Olimpią, który Pogoń powinna wygrać, by dalej myśleć o barażach. Cały czas jest o co walczyć i najpiękniejsze chwile mogą być jeszcze przed kibicami Pogoni w tym sezonie.

 

autor: Aleksander Cieciora

źródło: własne; foto: Filip Boulahia

DODAJ KOMENTARZ

14 odpowiedzi

  1. Jutro całe Siedlce kibicują Bartoszowi Tarachulskiego i KKS Kalisz prowadzonemu przez naszego byłego trenera, dzięki któremu wciąż gramy w 2 lidze !!!

    1. Nie, większość mieszkańców ma to w nosie, więc najwyżej mała grupka.

    2. W każdym poscie pisanym przez ciebie pada nazwisko Tarachulski. On ci płaci za to? To jakaś reklama tego gościa? To twój chłopak? Mówią żeby życie miało smaczek raz dziewczyna, raz chłopaczek.

    1. Daro jak dzis chore jajko nie dokucza?w koncu wysiedziales sie dwie godziny na mrozie

          1. Spóźnienie goście ciekawy jestem zjakiego powodu się spoznilii

          2. Powtarzam jeszcze raz że ja miałem usunięta zniszczoną nerke Anie jajka zaczyna mnie to irytować

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;