W pierwszym wyjazdowym meczu w 2023 roku Pogoń Siedlce zremisowała z Olimpią Elbląg 1:1.
W barwach Olimpii Elbląg z kapitańską opaską wystąpił były bramkarz Pogoni, Andrzej Witan. Natomiast w drużynie z Siedlec w wyjściowym składzie wystąpili: Cezary Demianiuk, Tomasz Lewandowski, a z ławki wszedł Damian Szuprytowski. Wszyscy grali wcześniej w Olimpii.
W pierwszej połowie Pogoń nie przypominała drużyny z poprzednich meczów kadencji Marka Saganowskiego. Piłkarze przed przerwą nie stworzyli żadnej okazji pod bramką rywala, mieli nawet problem z podejściem pod pole karne Olimpii. Swoje szanse mieli za to gospodarze. Już w 5 minucie po dośrodkowaniu Jana Sienkiewicza interweniował Maciej Kikolski. Elblążanie wyszli na prowadzenie w 14 minucie, gdy po podaniu Jakuba Braneckiego bramkarza Pogoni pokonał Mariusz Gabrych. Była to pierwsza stracona bramka w meczu ligowym za kadencji Marka Saganowskiego, po 374 minutach bez straty gola. Później Olimpia miała jeszcze okazję w 37 minucie. Wtedy po dośrodkowaniu Patryk Jakubczyka Branecki uderzył nad poprzeczką. Pogoń nie była w stanie odpowiedzieć i pierwsza odsłona spotkania zakończyła się wynikiem 1:0 dla Olimpii Elbląg.
Na początku drugiej połowy nie było widać znaczącej poprawy w grze biało-niebieskich. Kolejne okazje stwarzała natomiast Olimpia. W 52 minucie strzał Sienkiewicza zza pola karnego obronił Kikolski. Pogoń pierwsze zagrożenie stworzyła w 54 minucie, ale niegroźny strzał Damiana Szuprytowskiego obronił Andrzej Witan. Potem ofensywę kontynuowali gospodarze. Najpierw Sienkiewicz trafił wprost w Kikolskiego. W 59 minucie stratę blisko własnego pola karnego zaliczył Jakub Pek. Strzał oddał Gabrych, ale fenomenalną interwencją popisał się Kikolski. Pogoń tylko swojemu bramkarzowi zawdzięczała, że cały czas przegrywała tylko jedną bramką. Chwilę później do Pogoni uśmiechnęło się szczęście. Po stracie Cezarego Bujalskiego w polu karnym Tomasz Lewandowski sfaulował rywala i sędzia Maciej Pelka podyktował rzut karny. Wykonujący jedenastkę Sienkiewicz trafił jednak w słupek. Pogoń przebudziła się po niewykorzystanym karnym gospodarzy. W 68 minucie w pole karne dośrodkował Przemysław Misiak, a piłkę do siatki skierował bezbarwny do tej pory w tym spotkaniu Cezary Demianiuk. Obrońca Pogoni zaliczył swoją drugą asystę w tym sezonie ligowym. W końcówce to Pogoń była bliżej zdobycia bramki na wagę zwycięstwa. Ponownie dośrodkował Misiak, lecz tym razem Demianiuk trafił w słupek po strzale głową. Po stronie Olimpii jako ostatni niecelnie uderzał Marcin Czernis. Wynik się już nie zmienił i spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Pogoń dalej pozostaje z jednym zwycięstwem w historii pojedynków z ekipą z Elbląga.
Niepokój kibiców Pogoni może budzić złe wejście w mecz ich ulubieńców. Mogło to być pokłosiem odpadnięcia z Pucharu Polski. Z pewnością cieszy to, że Pogoń nie poddała się i potrafiła wykorzystać dobrą dyspozycję Kikolskiego oraz zmarnowany rzut karny Sienkiewicza. Biorąc pod uwagę przebieg spotkania ten remis należy oceniać pozytywnie. Pogoń wciąż traci 8 punktów do zajmującej miejsce w strefie barażowej Olimpii, a nie 11 jak byłoby w przypadku porażki. Teraz trzeba skupić się na kolejnych spotkaniach i odnosić zwycięstwa, by pozostać w walce o baraże.
11 marca o 14:00 Pogoń podejmie Górnika Polkowice.
04.03.23, 14:30 – Elbląg
eWinner II liga: Olimpia Elbląg – Pogoń Siedlce 1:1 (1:0)
Bramki: Mariusz Gabrych 14 – Cezary Demianiuk 68
W 62 minucie Jan Sienkiewicz (Olimpia) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił w słupek).
Olimpia: 27. Andrzej Witan – 15. Patryk Jakubczyk, 3. Łukasz Sarnowski, 13. Michał Kuczałek, 25. Adrian Piekarski, 17. Marcel Stefaniak (83, 11. Maciej Famulak) – 7. Kacper Jóźwicki (83, 32. Dawid Wierzba), 14. Marcin Czernis, 10. Jan Sienkiewicz (72, 90. Aron Stasiak) – 9. Mariusz Gabrych (72, 8. Marcin Rajch), 20. Jakub Branecki
Pogoń: 1. Maciej Kikolski – 24. Przemysław Misiak, 2. Tomasz Lewandowski, 19. Maciej Wichtowski, 23. Nikodem Fiedosewicz (46, 98. Maciej Kołoczek) – 29. Marcinho (60, 20. Cezary Bujalski), 31. Ernest Dzięcioł (46, 7. Damian Szuprytowski), 6. Jakub Pek (68, 8. Kamil Włodyka), 99. Bartosz Wicenciak, 56. Cezary Demianiuk – 9. Damian Nowak (69, 21. Mateusz Majewski)
Żółte kartki: Jan Sienkiewicz 31 – Damian Nowak 26, Ernest Dzięcioł 29, Jakub Pek 41, Tomasz Lewandowski 61, Maciej Wichtowski 78
Sędzia: Maciej Pelka (Poznań)
Widzów: 600
Pozostałe wyniki 21 kolejki
Garbarnia Kraków – Stomil Olsztyn 1:1
Górnik Polkowice – KKS Kalisz [5.III]
Kotwica Kołobrzeg – Lech II Poznań 3:1
Motor Lublin – GKS Jastrzębie [5.III]
Polonia Warszawa – Śląsk Wrocław 2:1
Radunia Stężyca – Wisła Puławy 0:0
Siarka Tarnobrzeg – Hutnik Kraków 1:1
Zagłębie II Lubin – Znicz Pruszków [5.III]
autor: Aleksander Cieciora
źródło i foto: własne
25 odpowiedzi
Czyli Pogoń miała furę szczęścia ten rzut karny podyktowany przeciwko nam był zupełnie niepotrzebny
Karny dzięki Bujalskiemu, który miał tak zwane wejście smoka. Ci co ogladali wiedzą o co chodzi. P.s. Darku w następnym tygodniu jeszcze chłodno. Dbaj wiesz o co.
Nie bój się oto to ja dbam lepiej niż ty
Napisałem tak bo sędziowie sędzia sedziuje po aptekarsku
Darek dzban napisał, że rzut karny był zupełnie niepotrzebny. Geniusz intelektu.
Powtórzę jeszcze raz sędzia sedziuje po aprelarsku bo drużynie gospodarzy przyznał karnego a nam nie
Widać ten sędzia miał jaja 😀
On wogle nie miał jaj bo przez te hotelarstwo sędziów drużyna pogoni miały włos straciła by gola z karnego
W sumie wystarczy mu znajomość przepisów gry w piłkę.
Jeśli ten mecz miał pokazać, czy mamy szanse walczyć o awans, to odpowiedź brzmi „o ile będziemy mieć szczęście”.
Drużynie było zdecydowanie bliżej do jesieni niż meczu z Garbarnią. Dużo za dużo strat, zwłaszcza głupich, pod własnym polem karnym. Bramka Olimpii – wyglądało, jakby przeciwnik przebiegł połowę w towarzystwie grupy obrońców skupionych na tym, żeby biec. Długie okresy nieporadności, raz sytuację uratował Kikolski. Karnego spieprzył Sienkiewicz – gdyby zostawił piłkę, na 95% pierwszy dobiegłby do niej przeciwnik mając przed sobą pustą bramkę. Na pochwałę natomiast zasługuje końcówka, kiedy zaczęło się coś dziać. Miła odmiana, bo w zeszłym sezonie traciliśmy punkty w końcówkach.
Przed nami ciężka seria spotkań z sąsiadującymi Górnikiem i Motorem, a potem walczącymi o awans Kaliszem i Stomilem. Jeśli mają się zakończyć dla nas pozytywnie, potrzebujemy czegoś więcej niż dziś.Bo dalej mamy jaskółki zamiast wiosny.
Ciężko się z tobą nie zgodzić. Zastanawiałem się jak drużyna zagra po mizerii w Pucharze Polski. Niestety zamiast odważnej gry, graliśmy w zasadzie to samo, co z Łęczną. Co z tego, że posiadanie piłki było zdecydowanie po naszej stronie, skoro Elbląg zrobił jeden szybki wypad i było 1:0. Olimpia w I połowie nie grała nic, tym bardziej nie rozumiem ponownie bojaźliwego podejścia do meczu. Mamy lepszych zawodników, więcej umiejętności, z Garbarnią pokazaliśmy, że potrafimy grać szybką i kombinacyjną piłkę. Dlaczego w takim razie znowu wychodzimy bez pomysłu, jakby czymś obciążeni.
Mam nadzieję, że Darek dzban zrobi konkretną analizę tego meczu, która pomoże trenerowi wysnuć odpowiednie i cenne wnioski na spotkanie z Polkowicami 😉
Wynik lepszy niż gra
Remis zakończył się podziałem punktów w Tym meczu
ale jaja co daro?
Notak jest każdy ma jakieś jaja ty też
I co? Darek nie potrafi? A jak.
Darku dzbanie. Czy twa analiza meczu sprowadziła się do zdania, cyt.: „Remis zakończył się podziałem punktów w Tym meczu”?
No tak bo takie rzeczy jak remis też się zdarzają pozatym toremis nikogo nie krzywdzi kibice obydwu drużyn są wtedy szczęśliwi przepraszam ale muszę już kończyć bo musze zrobić jedną rzecz także niech wam się przyśni koszyczek wiśni do jutra trzymajcie się
„ bo musze zrobić jedną rzecz”
tylko nie pukaj w jajko bo uszkodzisz drugie
Co wy ztym jajkiem do jasnej cholery to moja sprawa co robilem wczoraj niechce żebyś pisał na temat jajek bo Mam tego dość zrozumiałeś
Bez jaj Darek, nie musisz od razu walić focha. Twoje podsumowania i skróty myślowe są co najmniej jajeczne.
Z pewnego źródła wiemy, że miałeś jedno przeziębione. Noe ma co strzelać focha. Ubieraj się ciepło plus kalesonki i będzie dobrze.
Górnik Polkowice przegrał z klubem piłkarskim kks Kalisz 1 do 3
To chcesz mieć jaja to powiem Ci dowcip ktury przeczytałem w książce dowcipami o plenerach którą kupiłem parę lat temu będąc na wczasach wszczawnie zdroju koło Wałbrzycha przychodzi gość do restauracji i mówi do kelnera kelner poproszę kaleke ze wschodu nierozumiem co Pan zamawia kaleke ze wschodu takiego dania nie mamy w menu jak to nie macie a kto tu napisał tatar z jednym jajem
Uwaga, jest ciekawie. Prawdopodobnie Motor zmienia trenera. https://lublin24.pl/sport/motor-lublin-wygral-z-gks-jastrzebie/r3TH19Nszu6VEZEVEdNz