Echa meczu ŁKS II – Pogoń

9 odpowiedzi

1. Misiak ostatnie mecze miał fatalne i grał pewnie dlatego że kadrowicz. Ale tak to jest z młodymi piłkarzami . Raz forma jest a raz formy nie ma.

2. Brawo chlopcy oglądałem wasz mecz opowiem szczerze że 2 miejsce nie jest złe

3. Na pewno nie mogliście się doczekać garści moich pomeczowych przemyśleń. Wiem, że beze mnie i Zbyszko to forum nie istnieje, więc nie pogardzę dowodami sympatii z Waszej strony.

   Dobre zawody, ale tylko w drugiej połowie. Cieszą trzy punkty, ale z taką grą trudno będzie o podwojenie tej zdobyczy już za tydzień w Stalowej Woli. Z miastem tym wiążą się wspaniałe wspomnienia, bo to właśnie tutaj – w meczu o zachowanie drugoligowego bytu – rozbiliśmy w pył faworyzowaną Stalówkę 3:0. Wielu z komentujących na tym forum nie byłoby w stanie wytrzymać presji i ciężaru gatunkowego tego spotkania, poddaliby się już przed pierwszym gwizdkiem sędziego, dołączyliby do grona ludzi z wytatuowanym na czole słowem ‘przegrany’. Ale nie Bartosz Tarachulski. Jak miał w swoich zwyczaju podszedł do tego pojedynku jak do każdego innego – na luzie. Piłkarze wznieśli się na wyżyny umiejętności dla swojego ukochanego Trenera, wywiązali się celująco z pieczołowicie nakreślonych zadań taktycznych, wybiegli na boisko z werwą i animuszem, by ostatecznie uciszyć liczne grono sympatyków Stali w sposób najlepszy z możliwych, a mianowicie swoją niepodlegającą dyskusji supremacją od pierwszej do ostatniej minuty. Byłem na tym meczu i widziałem jak sympatycy miejscowych częściej niż na boisku zerkali w kierunku ławki trenerskiej ekipy przyjezdnych. Odczuwałem wtedy niekłamaną dumę.

   I wypraszam sobie podszywanie się pode mnie i obrażanie jedynej trzeźwo myślącej osoby na tym forum, którą jest Zbyszko. Powinniście się cieszyć, że zadaje sobie trud, żeby podzielić się swoimi spostrzeżeniami, których godni z pewnością nie jesteście. Zazdrość to straszna rzecz, a jej przedmiotem jest zazwyczaj to czego mieć nie można. I mówię Wam – nigdy mieć nie będziecie inteligencji, elokwencji, błyskotliwości, kultury osobistej i klasy ludzi pokroju Zbyszko. I uroczyście oświadczam, że nie spocznę w staraniach uczynienia tego forum miejscem merytorycznej dyskusji. Będę niestrudzenie niósł kaganek oświaty, mimo iż ciemny lud będzie robił wszystko, żeby mi go wytrącić z rąk. Do przeczytania za tydzień.

   1. Coty ztym tarachulskim wyskakujesz? Zostaw wreszcie chłopa w spokoju nie masz innego tematu do rozmowy?

   2. No, kaganek oświaty. Pedagog po kursie gotowania na wolnym ogniu a czoło nie skażone procesem myślenia. Że też się tobie chce co tydzień to samo. Niewypał genetyczny?

      1. Chyba tak problem jest wtym że on ciągle trzyma się jednego schematu itym schematem się kieruje Anie powinien bo to jest bez sensu i mało tego chce pokazać że nasze rację do niego nie docierają bo jego rację są najważniejsze a tak nie powinno być więc czas pokazać żeby ugasić jego głupie gadanie naszą szlachetną mądrością i może wtedy się uspokoi

   3. Uwielbiam Cię czytać Zbychu. Szkoda, że tak rzadko publikujesz swoje przemyślenia. Hejtem się nie przejmuj. Brakiem wykształcenia i umiejętności samodzielnego myślenia też nie. Takie są społeczeństwa, nie tylko te nasze. Ja z dowodami sympatii spotykam się na bieżąco. Nie wiem jak to się stało (może przez to, że podaje się tutaj adres e-mail przy komentowaniu), ale ja otrzymuje dziesiątki podziękowań i słów wsparcia od przypuszczam tutejszych czytelników. Niedawno osoba o nicku „Ogi” przysłała mi wiadomość, w której oznajmiła , że jest ze mną całym sercem i docenia to, co ja i Ty robimy dla pamięci największego z największych siedleckich trenerów. Sama nie publikuje, bo boi się hejtu i ostracyzmu.
      Pozdrowienia

      1. Wiesz co chyba ty kłamiesz zbyciu bo nikt Cię lubi bo bredzisz ito jest uciążliwe u Ciebie ato jest niepokojące bo ty masz zbyt wysokie mniemanie o sobie

      2. Wiesz co ten Pius to ci się nie należy bo plecierz glupoty a ludzie ciągle ci wierzą