W niedzielny wieczór Pogoń Siedlce przegrała z Polonią Warszawa. Jakie są echa tego pojedynku?
DRUGI TAKI MECZ
Spotkanie z Polonią jest drugim w bieżącym sezonie, w którym podopieczni Marka Brzozowskiego tracą cztery bramki i pierwszym takim przed własną publicznością. Pierwsze w ogóle miało miejsce w Opolu w przegranym 1:4 meczu z Odrą.
PIERWSZY SWOJAK
Trzecim golem dla Polonii było samobójcze trafienie Oskara Krzyżaka. To pierwsza tak stracona bramka przez biało-niebieskich po powrocie do I ligi. Młody obrońca będzie bardzo źle wspominał niedzielne starcie, gdyż poza samobójem zawinił wyraźnie również przy pierwszym straconym golu.
SŁODKO-GORZKI WYSTĘP
Daniel Pik pojawił się na boisku dopiero w 67 minucie, a mimo to z pewnością zapamięta to spotkanie na długo. Najpierw sprokurował rzut karny, który ostatecznie pogrzebał Pogoń. Później wykazał się jednak wyczuciem pod drugą bramką i wpisał się na listę strzelców drugi raz w barwach siedleckiej ekipy. Tym samym zrównał się liczbą zdobytych bramek w lidze z Cezarym Demianiukiem i Mateuszem Majewskim.
BRAMKOWY DEBIUT
W 72 minucie na boisku zameldował się świeżo zakontraktowany Karol Podliński. Były piłkarz Górnika Łęczna wykorzystał ten czas i w samej końcówce w typowo snajperskiej sytuacji zanotował debiutanckie trafienie. Przy tak marnej defensywie pojawia się więc nadzieja, że do Siedlec zawitała dziewiątka na poziomie.
PRAWIE NAJGORSZA DEFENSYWA W LIDZE
Pogoń ma obecnie 19 straconych bramek. Gorsza pod tym względem jest tylko Stal Stalowa Wola, która dała sobie strzelić 20 goli. Nic więc dziwnego, że dwa beniaminki cały czas zamykają ligową tabelę. Strata do utrzymującej się Warty Poznań nadal wynosi trzy punkty.
źródło i foto: własne
5 odpowiedzi
Coś złego dzieje się z ta drużyną. Jeżeli chodzi o skład to nie wygląda on źle, ale boisko brutalnie go weryfikuje. Już czas, żeby pójść drogą Polonii i zatrudnić trenera z dużo większym doświadczeniem. W Polonii od razu przyniosło to wymierny efekt!!! U nas już gorzej być nie może, więc najwyższy czas działać. Niech się dyrektor sportowy wykaże, a jak nie potrafi to niech odejdzie razem z trenerem!!!
https://www.onet.pl/sport/goal/kolejny-trener-w-1-lidze-straci-prace-klub-szuka-juz-nastepcy/rxqkz9b,30bc1058
jeśli dojdzie do zwolnienia to o cztery kolejki za póżno.
Problemem jest to, że gdy idziesz do pracy i nie otrzymujesz przez dwa miesiące wypłaty, to Twoje morale spada. Bo nie wiesz czy w następnym miesiącu otrzymasz cokolwiek. To samo jest w Pogoni. Chłopaki za awans do 1 ligi jeszcze nie otrzymali forsy. Jest napięta relacja między drużyna, a zarządem. Stąd te wyniki. Powód takich wyników właśnie przedstawiłem. Nie ma co się rozwodzić dalej na tym tematem. Pozdrawiam
Już w zeszłym sezonie po odejsciu całego zarządu poza oczywiscie nadal panującym prezesikiem wiadomo było że koniec z kasą którą gwarantowali członkowie zarządu. Ale prezesik zapewniał że on to ogarnie bez tych co odeszli. Nie ogarnął i nie ogarnie. Długi w stosunku do piłkarzy to norma od momentu odejscia zarzadu. I będzie coraz gorzej.