poniedziałek, 7 października 2024r.

Czy Pogoń Siedlce zmieni trenera?

Według informacji portalu Meczyki.pl Pogoń Siedlce podjęła decyzję o rozstaniu z trenerem Markiem Brzozowskim, który pełnił swą funkcję przez ponad 15 miesięcy.

Marek Brzozowski został trenerem biało-niebieskich w czerwcu 2023 roku. Był to trudny moment na przyjście, gdyż trener, który nie prowadził wcześniej drużyny na szczeblu centralnym, musiał wejść do szatni klubu z dużymi ambicjami, w którym przed nim pracował cieszący się piłkarskim autorytetem Marek Saganowski. Początki nie były łatwe. Kadencja nowego szkoleniowca rozpoczęła się od remisu 1:1 z ŁKS II Łódź. Przełomowym momentem było spotkanie 29 lipca, gdy Pogoń grając przez znaczną część meczu w „9”, potrafiła pokonać Stal Stalową Wolę 2:0. To zwycięstwo ukształtowało charakter drużyny, która przez całą jesień pomimo wielu problemów zbierała kolejne punkty, często strzelając decydujące bramki w końcówkach spotkań. Było też widać wizję trenera Brzozowskiego na grę zespołu. Dobrze w drugoligowych realiach funkcjonowało ofensywne ustawienie 3-5-2. Również przez znaczną część wiosny Pogoniści prezentowali równą formę i wykorzystując potknięcia KKS Kalisz i Kotwicy Kołobrzeg, konsekwentnie zmierzali do celu, który zmienił się w trakcie sezonu. W momencie zatrudnienia przed Brzozowskim postawiono za cel wejście do baraży. Przy dobrej formie zespołu i słabości ligowych rywali wymagania wzrosły i w końcówce sezonu w Siedlcach interesowano się tylko bezpośrednim awansem. W decydujących momentach wkradła się nerwowość. Gdy do awansu brakowało już tylko punktu, drużyna przegrała w kuriozalnych okolicznościach spotkania z GKS Jastrzębie i Chojniczanką Chojnice. Ostatecznie udało się wywalczyć awans z 1 miejsca po pokonaniu 3:0 Wisły Puławy. Bardzo pamiętnym momentem tej kadencji będzie feta po wywalczeniu awansu, w trakcie której rzesza sympatyków Pogoni przeszła ulicami miasta.

I liga szybko pokazała, że to co działało w drugiej lidze, nie musi przynosić efektów na zapleczu PKO BP Ekstraklasy. Siedlczan pochłonęła pierwszoligowa intensywność. Ustawienie z wahadłowymi, które było atutem w poprzednim sezonie, po awansie stało się balastem zespołu, którego trener nie chciał zrzucić za wszelką cenę. Najlepszym przykładem jest mecz z Wisłą Płock, w którym z powodu kontuzji rolę lewego wahadłowego pełnił Cezary Demianiuk na co dzień będący u Brzozowskiego napastnikiem ze skłonnościami do schodzenia na boki. Na wahadle Czarek się męczył, cierpiała na tym również cała drużyna. Ustawienie nie przynosiło też efektów w obronie. Ten problem był już widoczny w II lidze po odsunięciu od składu Tomasza Lewandowskiego, lecz dopiero początek nowego sezonu uświadomił, jak duża jest skala problemu. Dobitnym przykładem jest ostatni mecz z Polonią, w którym rywale wykorzystywali słabość siedleckiej defensywy, posyłając dośrodkowania do nieupilnowanych zawodników. W ten prosty sposób zdobyli aż trzy bramki. Na początku tego sezonu gorsza od Pogoni pod względem zdobytych punktów i straconych bramek była tylko Stal Stalowa Wola. To także jedyny rywal, z którym siedlczanie wygrali, rozgrywając jedną bardzo dobrą połowę. Poza tym punkty zdobywali jeszcze, remisując z Ruchem Chorzów i Stalą Rzeszów. Poza tymi przebłyskami ciężko wskazać więcej wyraźnych atutów w grze pierwszoligowej Pogoni.

Informację o rychłym rozstaniu z Brzozowskim podał Samuel Szczygielski z portalu Meczyki.pl.

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

7 odpowiedzi

  1. Służę telefonem do Bartka Tarachulskiego. W obecnej sytuacji tylko on może nas uratować, jak czynił to już wielokrotnie wywiązując się z roli strażaka.

  2. Już Lewandowski powiedział temu pozorantowi dobitnie jakim jest trenerem. I dlatego wyleciał ze składu. Jeden odważny. Nastepni to zarząd który wiedział o konflikcie trenera nie tylko z Lewym ale jeszcze dwoma z podstawowego składu. Brzozowski to mistrz w tworzeniu kwasów i rozbijania szatni. Zarząd odszedł bo prezesio mocno wspierał Dyzmę bo on go sciągnął do Siedlec a zarząd miał inną wizję prowadzenia drużyny. Na pewno nie na konfliktach i pomówieniach związanych z najważniejszymi zawodnikami drużyny. Awans zrobił na drużynie przygotowanej przez fachowców i samego Saganowskiego, ale niewiele brakowało a by to spierdolił pod koniec sezonu. Trener mitoman i bufon. Tygodnie temu do zwolnienia. Jak zwolnią to z czego prezesik zapłaci odszkodowanie jak po odejsciu ludzi z zarządu kasa się skończyła i nawet piłkarzom nie płaci? Za awans też nie zapłacił. Co dalej?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;