poniedziałek, 7 października 2024r.

Do Pruszkowa po poprawę wizerunku

Wbrew medialnym pogłoskom Marek Brzozowski pozostał na stanowisku trenera Pogoni Siedlce. Szansę na poprawę swojego wizerunku będzie miał w starciu z nieprzewidywalnym w tym sezonie Zniczem Pruszków.

W ostatnią niedzielę Pogoń Siedlce kolejny raz zawiodła, tym razem przegrywając 2:4 z Polonią Warszawa. Tragicznie wyglądała defensywa siedleckiej ekipy, która nie nadążała za atakami gości i zostawiała im bardzo dużo miejsca we własnej szesnastce. Atak zaczął funkcjonować dopiero w końcówce spotkania za sprawą Daniela Pika i nowego napastnika Karola Podlińskiego. Przy tak fatalnej postawie defensywy ich bramki nie miały już jednak praktycznego znaczenia. Pogoń jest obecnie zaledwie trzy punkty nad dnem ligowej tabeli, wyprzedzając tylko Stal Stalową Wolę. Wydaje się, że biało-niebiescy przegrywają kolejne mecze, w których powinni walczyć o utrzymanie. Do takich spotkań należą niewątpliwie te z Polonią i ŁKS Łódź. Nie dziwią więc plotki o zwolnieniu trenera, lecz póki co prezes Łukasz Jarkowski ogłosił, że szkoleniowiec pozostaje na stanowisku. Teraz przed nim czas na trzecią część wrześniowej trylogii. Przeciwnikiem znów będzie zespół z Mazowsza. Trener Brzozowski i jego piłkarze muszą dołożyć wszelkich starań, by poprawić atmosferę wokół klubu i, co najważniejsze, jego pozycję w tabeli.

Znicz awansował do I ligi w sezonie 2022-23, zajmując 2 miejsce w II Lidze. Bezpośredni awans w ostatniej kolejce umożliwiła mu Pogoń, która zabrała punkty Kotwicy Kołobrzeg. Pruszkowianie dobrze poradzili sobie na wyższym szczeblu. Zakończyli rozgrywki na 13 pozycji z 8 punktami przewagi nad spadającą Resovią Rzeszów. Głównym architektem sukcesu, czyli awansu
i utrzymania był nieznany dotąd polskiej publiczności trener Mariusz Misiura, który z powodzeniem grał w Pruszkowie otwarty futbol.

Latem w Pruszkowie doszło do przebudowy. Misiura opuścił szeregi Znicza na rzecz marzącej o powrocie do PKO BP Ekstraklasy Wisły Płock. Jego następcą został Grzegorz Szoka, 37-letni pruszkowianin. Wcześniej pracował on w strukturach Legii Warszawa jako trener drużyn młodzieżowych, gdzie z ekipą do lat 17 zdobył pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski w tej kategorii wiekowej. Od lipca 2022 do czerwca 2024 był asystentem trenerów w Chrobrym Głogów. Po zakończeniu tej przygody wrócił do rodzinnego miasta, w którym dostał pierwszą szansę samodzielnego prowadzenia seniorskiego zespołu. Z klubu odszedł też Japończyk Shuma Nagamatsu, kluczowy w walce o awans i utrzymanie. W poprzednim sezonie był najlepszym strzelcem ekipy jako zdobywca 10 bramek. Jego nowym pracodawcą została Korona Kielce. Do Płocka wspólnie z Misiurą powędrował zaś dotychczasowy kapitan Znicza Krystian Pomorski. Poczyniono też pewne wzmocnienia. Z ŁKS Łódź przyszli obrońca Oskar Koprowski oraz pomocnik Władysław Ochronczuk. Linię środkową wzmocnił też Patryk Plewka z Chrobrego, a atak Dominik Sokół z Zagłębia Sosnowiec. Najbardziej rozpoznawalnym piłkarzem Znicza pozostaje Radosław Majewski znany z występów w Lechu Poznań, a także w Anglii w Nottingham Forest i Huddersfield Town oraz z bycia 9-krotnym reprezentantem Polski.

Ubiegłoroczny beniaminek dobrze rozpoczął drugi z rzędu sezon na pierwszoligowym szczeblu. Po 3 kolejkach podopieczni Szoki byli nawet na 4. lokacie z 7 punktami na koncie. Pierwsza porażka przyszła w piątej serii gier w przegranym 2:3 starciu z Górnikiem Łęczna. W kolejnym meczu było jeszcze gorzej, gdyż Miedź Legnica rozstrzelała Znicz 4:0. Później to pruszkowianie takim samym wynikiem pokonali Kotwicę Kołobrzeg. Właśnie dlatego można nazwać Znicz nieprzewidywalnym, bo w jego spotkaniach można znaleźć zarówno wysokie zwycięstwa, jak i porażki. Ponadto ostatnio zdarzyło mu się przegrać 2:3 z niżej notowanym Chrobrym. Jak widać w przypadku tego zespołu dużo zależy od dyspozycji dnia. W ostatniej kolejce Znicz nie grał z powodu sytuacji powodziowej w Opolu i konieczności przełożenia spotkania z Odrą. Mimo to można mówić o tendencji spadkowej w formie Znicza, o czym świadczy środowa porażka 2:3 z drugoligową Chojniczanką Chojnice w 1/32 finału Pucharu Polski. W lidze żółto-czerwoni dotychczas zgromadzili 12 punktów, co sytuuje ich na 11. lokacie z 7-punktową przewagą nad siedlecką Pogonią. Ich bilans bramkowy wynosi 13-13. Najlepszym strzelcem zespołu jest Daniel Stanclik z 4 bramkami na koncie.

Pogoń mierzyła się ze Zniczem w oficjalnych pojedynkach 26 razy. Pogoniści wygrali 8 z tych pojedynków, 5 zremisowali i 13 przegrali. Bilans bramkowy tych starć wynosi 27:42 na niekorzyść siedleckiej Pogoni. Ostatnie pojedynki miały miejsce dwa sezony temu. We wrześniu 2022 w Siedlcach górą był Znicz, który wygrał z Pogonią Damiana Guzka 4:3. Dla siedlczan dwa razy trafił Damian Nowak, a raz Ernest Dzięcioł. Bohaterem Znicza został natomiast grający wcześniej w Siedlcach Maciej Firlej, który skompletował hat-tricka. W rewanżu w Pruszkowie Pogoń Marka Saganowskiego zremisowała ze Zniczem 0:0. Mazowieckie zespoły regularnie grają ze sobą sparingi. Ostatni z nich miał miejsce w lipcu tego roku. Pogoń wygrała 2:1 po golach Piotra Pyrdoła i debiutującego Jakuba Lutostańskiego.

Arbitrem głównym spotkania będzie Paweł Pskit z Łodzi, który od sezonu 2008-09 sędziuje mecze I ligi. Do tej pory prowadził siedem meczów siedleckiej Pogoni, trzy wygrane, dwa remisy i dwie porażki.

Zawodnikiem Znicza jest bramkarz Pogoni w sezonach 2020-22 Bartosz Klebaniuk. Natomiast w Pruszkowie występowali w przeszłości grający dzisiaj w Pogoni Lukáš Hrnčiar i Podliński.

Spotkanie rozpocznie się 28 września o godzinie 17:30 na stadionie w Pruszkowie.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

5 odpowiedzi

  1. Brzozowski został bo klub nie ma nawet złotówki na odszkodowanie za zerwany kontrakt z trenerem, to jedno. Drugie, prezes jedzie na tym samym wózku co Dyzma, więc trzymają się razem a dupy się palą jednemu i drugiemu. W sobotę znowu oklep ze Zniczem i wszystko po staremu.

  2. Ten wybitny trener nie odejdzie z Pogoni pomimo bardzo złych wyników.Brzozowski i Jankowski to towarzystwo wzajemnej adoracji Myślę,że oni świadomie chcą spuścić Pogoń do 2 ligi ze względu na budżet klubu .Także drodzy kibice musimy się przyzwyczaić do porażek bo to się nie zmieni .
    „Lepszego trenera niż Brzozowski nie ma”

    1. To co napisales ” nie trzyma sie kupy” jest zupelnie nie logiczne. Najpierw usilnie walczyli o awans do ostatniej kolejki, a teraz chca spuscic Pogon do II ligi ? Bez sensu

        1. Ale o kasę łatwiej w I lidze niż II… Może i kontrakty niższe, ale reszta kosztów podobna, a w I jednak większe przychody – zarówno z reklam, jak i dnia meczowego

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;