Mazovia Mińsk Mazowiecki zaczęła rundę wiosenną IV ligi od wyjazdowego remisu 3:3 z Legionovią Legionowo.
Obie drużyny potrzebowały pewnego czasu, aby wczuć się w inaugurację rundy rewanżowej. Mazovia schodziła na przerwę w lepszych humorach, bowiem gola do szatni strzelił Maciej Janowski.
W drugiej połowie wywiązała się wymiana ciosów, którą rozpoczął Mateusz Szwed tuż po przerwie. Mazovia dobrze zareagowała i dosyć szybko wróciła na prowadzenie. W 58 minucie Adrian Gilant trafił po podaniu Jankowskiego. Legionovia doprowadziła ponownie do remisu, a mińszczanie ponownie wypracowali jednobramkową przewagę. Po raz trzeci jednak jej nie utrzymali. Na kilka minut przed końcem wynik na 3:3 po fatalnym błędzie Igora Ostrowskiego ustalił Karol Ziąbski.
8 marca o 13:00 Mazovia podejmie Tygrysa Huta Mińska.
01.03.25, 14:00 – Legionowo
Syty Król IV liga: Legionovia Legionowo – Mazovia Mińsk Mazowiecki 3:3 (0:1)
Bramki: Mateusz Szwed 49, Ilja Kałpaczuk 65, Karol Ziąbski 86 – Maciej Jankowski 44, Adrian Gilant 58, Mateusz Bienias 78
Mazovia: 55. Igor Ostrowski – 2. Mateusz Bienias, 3. Tomasz Lewandowski, 47. Sebastian Weremko – 17. Adrian Gilant (89, 15. Michał Podpora), 31. Michał Kuczałek, 10. Rafał Parobczyk (65, 9. Julian Świątek), 90. Michał Janota, 11. Eryk Więdłocha – 27. Maciej Jankowski, 7. Patryk Zych
Żółte kartki: Arkadiusz Drapsa 20, Ilja Kałpaczuk 32
Sędzia: Jakub Mikołajewski (Ciechanów-Ostrołęka)
źródło: własne / MKS Mazovia; foto: MKS Mazovia
Jedna odpowiedź
Mińsko-mazowiecka pralka pierze skutecznie od co najmniej 10 piłkarskich sezonów. Tu żadnych awansów do III ligi nie będzie. To jest po prostu ordynarne pranie. Trochę kibiców Mazovii szkoda, ale oni już od dawna powinni wiedzieć, że perfidnie i organizacyjnie rzecz biorąc IV liga w Mińsku Mazowieckim to max. Przecież to typowa pralnia, a nie piłkarski zespół o sportowych trzecioligowych ambicjach.