Pogoń Siedlce zależy od siebie i gra w ostatnich tygodniach na tyle dobrze, że ma podstawy, aby mierzyć w ogranie Kotwicy Kołobrzeg i pozostanie w I lidze.
Kotwica to beniaminek obecnych rozgrywek. W poprzednim sezonie II ligi kołobrzeżanie zajęli drugie miejsce i dali się wyprzedzić jedynie Pogoni. Rok wcześniej siedlczanie zepsuli fetę Kotwie, która była o krok od awansu. Czas powtórzyć historię.
Kotwica dowodzona przez Ryszarda Tarasiewicza nieźle zaczęła sezon. Później było gorzej – pod każdym względem. Problemy natury finansowo-organizacyjnej wpłynęły na wyniki. Tarasiewicza na stanowisku trenera zastąpił Piotr Tworek, który z racji zakazu transferowego podejmował się misji niemożliwej. Były szkoleniowiec Śląska Wrocław przetrwał jednak trudny okres i zdołał zbudować solidną pierwszoligową drużynę, specjalizującą się w bronieniu. Po pięciu wiosennych domowych meczach bilans bramkowy Kotwy wynosił 1:2. W ostatnich dwóch spotkaniach było jednak ciekawiej (bilans 5:5).
Pogoń jeszcze nigdy w ligowej historii nie przegrała z Kotwicą. Bilans pięciu rozegranych do tej pory spotkań to cztery remisy i jesienna wygrana Pogoni po dublecie Karola Podlińskiego.
W kadrze Kotwicy jest jeden piłkarz, który swego czasu reprezentował Pogoń. To Tomasz Wełna, który reprezentował siedlecki klub w sezonie 2019-20. Z kolei w obecnej kadrze Pogoni jest Marcel Bykowski, który spędził w Kołobrzegu 2024 rok.
Arbitrem spotkania w Kołobrzegu będzie Dominik Sulikowski z Gdańska. Pogoń miała okazję poznać bliżej tego szkoleniowca przy okazji wyjazdowego meczu z Górnikiem Łęczna.
Początek sobotniego meczu o 14:30.
źródło: własne; foto: Vincec Foto Sport / SportSiedlce.pl
2 Responses
Pogoń chyba miała okazję “poznać” arbitra, a nie szkoleniowca przy okazji wyjazdu do Łęcznej.
Skoro zależy od siebie, to może i poznała szkoleniowca 😉