Beniaminek z Huty Mińskiej dosyć boleśnie przekonał się o przepaści jaka dzieli V ligę od IV ligi.
W poprzednim sezonie Tygrys rozdawał karty w V lidze. Po awansie trener Sergiusz Wiechowski przebudował skład, jednak letnie transfery nie do końca wypaliły. Przywitanie beniaminka z IV ligą przypominało zderzenie. W pierwszych sześciu kolejkach Tygrys zanotował sześć porażek.
Na pierwszy punkt Tygrys czekał do siódmej kolejki, a na zwycięstwo do 13. Na finiszu jesieni beniaminek z Huty Mińskiej wygrał wyjazdowe spotkania z Legionovią Legionowo i Józefovią Józefów. To jedyne zwycięstwa Tygrysa jesienią. Podopieczni Wiechowskiego jeszcze nie znają smaku domowego zwycięstwa w IV lidze, a bez tego odrobienie strat do bezpiecznych lokat będzie niemożliwe.
Wiosną drużynę Wiechowskiego czeka trudna walka o utrzymanie.
źródło i foto: własne