Trener Nocoń o walce o utrzymanie: „To taka mission impossible”

Trener Pogoni Siedlce Adam Nocoń był gościem Magazynu Sportowego Polskiego Radia RDC. Szkoleniowiec podzielił się swoimi przemyśleniami na temat wiosennej walki o utrzymanie i ujawnił dokąd mogą odejść niektórzy piłkarze.

Już na początku rozmowy Nocoń zgodził się z określeniem czekającej go misji jako „mission impossible”. Trener wyraził przekonanie, że to czy walka będzie możliwa jest zależne od przeprowadzenia odpowiednich wzmocnień:

– Myślę, że realna ocena będzie właśnie po tych wzmocnieniach. Jeżeli one nastąpią, to będzie znak z klubu, od zarządu i od prezesa, że walczymy. Jeżeli tych wzmocnień nie będzie, to będzie to znak w drugą stronę, że klub się pogodził ze spadkiem – powiedział Nocoń.

Głównym problemem drużyny jest według trenera zespołowa obrona. Problem może rozwiązać spodziewane przyjście Marcina Flisa, o którym pogłoski potwierdził szkoleniowiec. Na inne transfery póki co pozostaje poczekać. Trener zauważył również ogólny problem braku lidera, takiego jakim na przykład w Zniczu Pruszków jest Radosław Majewski. Ponadto jego niepokój wzbudza wąska kadra. Nocoń ujawnił, że ma obecnie 15 zawodników na treningach, co określił jako „niedopuszczalne” na tym poziomie.

Kolejna istotna kwestia to kierunek niektórych odchodzących piłkarzy. Trener ujawnił, że Jakub Okusami jest na testach w ekstraklasowym Motorze Lublin. Natomiast Oskar Krzyżak jest testowany przez Polonię Warszawa. Pierwszy z tych zawodników wystąpił w czterech spotkaniach rundy jesiennej, zaś jego starszy kolega zaliczył 14 występów.

Nocoń zauważył również, że pomiędzy II a I ligą jest większy przeskok niż między I ligą a Ekstraklasą. Świadczy o tym to, że na zapleczu Ekstraklasy najlepszy beniaminek zajmuje miejsce 15, podczas  gdy w Ekstraklasie 2 z 3 nowych zespołów zmierzają ku pewnemu utrzymaniu. Na koniec trener podzielił się przeczuciem w kwestii tego, kto może w tym sezonie awansować do Ekstraklasy. Jego zdaniem duże szanse mają: Wisła Kraków, Wisła Płock, Arka Gdynia oraz Ruch Chorzów.

źródło: własne / Radio dla Ciebie; foto: własne