piątek, 26 kwietnia 2024r.

Widzew znów górą (fotogaleria)

Pełne optymizmu przystępowały do kolejnej konfrontacji z Widzewem koszykarki MKK Siedlce. Niestety nie udało się i dziś pokonać łodzianek.

Po niezwykle zaciętej walce w piątek musiały wprawdzie uznać wyższość rywalek, ale napędziły im stracha swoją dobrą postawą. Dziś przebieg meczu był niemal identyczny w porównaniu z tym z dnia wczorajszego: pierwsza połowa bardzo zacięta z wynikiem oscylującym wokół remisu, a druga odsłona to mówiąc kolokwialnie „odjazd” Widzewa.

Pierwsze sekundy spotkania i… w wyskoku do piłki rzuconej przez sędziego Lucyna Kotonowicz doznaje kontuzji pachwiny. Strata koleżanki wpłynęła deprymująco na poczynania pozostałych koszykarek MKK, bowiem po chwili przegrywały już 0:7. Otrząśnięcie przyszło szybko, bo po rzucie za 3 Weroniki Toporowskiej nasz zespół prowadził 10:7. Od tej pory mecz się wyrównał. Znów klasę w kilku akcjach pokazała Agnieszka Kret. Po drugiej stronie dobre zawody grała Leona Jankowska. Po pierwszych dziesięciu minutach MKK tracił do Widzewa 4 pkt.

Kolejna odsłona spotkania przyniosła wiele niecelnych rzutów zarówno gospodyń jak i gości. Kiedy Widzewianki zaczęły w końcu trafiać i wyszły na prowadzenie 33:24 (dzięki w dużej mierze Katarzynie Bednarczyk), szkoleniowcy MKK poprosili o chwilę rozmowy ze swoimi podopiecznymi. Krótka wymiana zdań i udzielenie wskazówek poskutkowało na tyle, że nasze panie nie tylko odrobiły straty, ale schodziły na przerwę z 1-punktowym prowadzeniem (36:35).

Po zmianie stron mecz nabrał jeszcze większego tempa. Dynamiczne akcje z obu stron mogły się podobać. Od stanu 47:48 Widzew przyspieszył. Efektem tego były szybkie i skuteczne kontrataki po nieudanych akcjach naszych koszykarek. Rywalki uzyskały w pewnym momencie 11 pkt przewagi (61:50), ale koszykarki MKK nie odpuszczały. Przed decydującą kwartą Widzew prowadził 64:58. Nieźle prezentowały w się tym okresie Weronika Toporowska i Grażyna Witkoś.

W ostatnich 10 minutach na parkiecie panował już wyłącznie przedstawiciel PLKK. Przeciwniczki pozwoliły nam na zdobycie zaledwie 8 punktów. U nas szwankowała obrona i skuteczność, a rywal bezlitośnie to wykorzystywał, zwyciężając 88:66. Przed końcem meczu parkiet musiała opuścić Dominika Prochenka, która zaczęła narzekać na ból pleców.

Końcowy wynik nie przynosi wstydu naszym koszykarkom. Mając w pamięci mecze z Widzewem sprzed roku, widać, że obecnie MKK to inny zespół. Wówczas było mówiąc wprost – „lanie”, a teraz przez większość obu meczów – wyrównana walka z wyżej notowanym Widzewem. Cieszy fakt, że drużyna już na tym etapie przygotowań dobrze wygląda i gra może się podobać. Widać, że konsolidacja drużyny postępuje. Martwią natomiast kontuzje Katarzyny Furdak (staw skokowy) i dzisiejsze urazy Lucyny Kotonowicz i Dominiki Prochenki. Na diagnozy trzeba poczekać kilka dni, ale skład staje się coraz bardziej uboższy.

 

Galeria zdjęć z meczu autorstwa Macieja Sztajnerta

 

01.09.12, 10:30 – Siedlce
Sparing: MKK Siedlce – Widzew Łódź 66:88 (22:26, 14:9, 22:29, 8:22)
MKK: 16. Weronika Toporowska 18, 13. Agnieszka Kret 17, 21. Grażyna Witkoś 16, 15. Małgorzata Jurkowska 11, 5. Małgorzata Myćka 4, 4. Zuzanna Niedziółka, 8. Lucyna Kotonowicz, 10. Dominika Paczkowska, 14. Anna Jaszczuk, 19. Dominika Prochenka.

Widzew: 9. Katarzyna Bednarczyk 17, 7. Leona Jankowska 16, 4. Małgorzata Chomicka 10, 31. Lidia Kopczyk 9, 18. Marta Hylewska 9, 33. Anna Tondel 6, 14. Anna Kolasa 6, 11. Magdalena Rzeźnik 6, 16. Wiktoria Zapart 4, 5. Daria Dziwulska 3, 13. Martyna Laskowska 2, 15. Justyna Okulska.

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

2 odpowiedzi

  1. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale na szczęście to porażka z Widzewem, moim ukochanym klubem. Ja kibicowałem jednym i drugim. Siedlce na zawsze Widzewskie!

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;