Pierwszy raz od niepamiętnych czasów siedleckiej Pogoni przyszło zmierzyć się z zespołem zza granicy. W dzisiejszym meczu sparingowym Pogoniści przegrali 0:4 z przebywającą na zgrupowaniu w Polsce dziewiątą drużyną izraelskiej ekstraklasy – Hapoelem Ra’anana.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. W 10 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Sa’ar Benbenisti, ale z trudem piłkę nad bramką przeniósł Mateusz Tobjasz. Siedlczanie starali się rozgrywać piłkę, jednak niewiele z tego wynikało i brakowało sytuacji bramkowych. W 31 minucie Tobjasz sfaulował w polu karnym Mamadu Touré Thiam, który po chwili wykorzystał rzut karny.
Drugą połowę również lepiej rozgrywali Izraelczycy. Sytuację na gola miał Thiam, ale w sytuacji sam na sam strzelił nad poprzeczką. W 51 minucie Adi Nimni podał do Thiama i ten strzelając do pustej bramki podwyższył prowadzenie. W 56 minucie Yaniv Lavi strzelał z 30 metrów, ale Bartosz Koncki sparował piłkę za linię bramkową. Za chwilę Hapoel strzelił bramkę po rzucie rożnym, kiedy to Yogev Lerman w zamieszaniu podbramkowym strzelił głową gola. W 82 minucie wynik ustalił Niv Katz, który wykorzystał błąd Taisei Yamazakiego.
W Pogoni wystąpili nowi testowani: Robert Pisarczuk (Olimpia Grudziądz), Konrad Kołodziej (GKS II Bełchatów) i Tsubasa Nishi (Lechia Gdańsk).
Następnym meczem Pogoni będzie środowy sparing z Pilicą Białobrzegi, a potem runda wstępna Pucharu Polski, gdzie siedlczanie zmierzą się w sobotę o 17:00 w Stargardzie Szczecińskim z Błękitnymi.
21.07.14, 18:20 – Siedlce (stadion ROSRRiT)
Sparing: Pogoń Siedlce – Hapoel Ra’anana 0:4 (0:1) Widzów: 600
Mecz pierwotnie zaplanowany na 18:00 rozpoczął się z 20-minutowym opóźnieniem z powodu spóźnienia gości.
Bramki: Mamadu Touré Thiam 31 (k), 51, Yogev Lerman 57, Niv Katz 82
Pogoń: Mateusz Tobjasz (46 Bartosz Koncki) – 22. Robert Pisarczuk (46, 3. Robert Kwiatkowski), 4. Michał Grudniewski (71, 2. Sylwester Buga), 10. Marcin Paczkowski, 25. Łukasz Wójcik (46, 21. Konrad Kołodziej) – 7. Michał Kitliński (46, 11. Adam Dobosz), 5. Wojciech Wocial (32, 14. Patryk Ciulak; 71, 24. Taisei Yamazaki), 18. Sebastian Olczak (46, 13. Kamil Dmowski), 20. Tsubasa Nishi (35, 7. Marcin Ankudowicz; 71, 19. Marcin Siedlecki), 6. zawodnik testowany (46, 11. Damian Guzek) – 17. Mateusz Majewski (46, 19. Daniel Ciechański)
Hapoel: Arik Yanko (60 Daniel Lifshift) – 5. Adi Nimni, 4. Yakir Shina (46, 25. Yogev Lerman), 26. Yaniv Lavi (56, 20. Tal Shiner), 23. Emmanuel Mbola (60, 3. Wissam Rabah), 27. Eran Rosenbauom (46, 8. Snir Shoker) – 9. Sa’ar Benbenisti (46, 7. Eli Babayev), 19. Ben Binyamin (71, 15. Niv Katz), 13. Pedro Pettrazi (56, 6. Loui Taha), 10. Anthony Nwakaeme (60, 21. Gil Blumstein) – 18. Mamadu Touré Thiam
Żółte kartki: Michał Grudniewski 23, Mateusz Tobjasz 31, Sebastian Olczak 36, Kamil Dmowski 55, Robert Kwiatkowski 79 – Eli Babayev 60, 88, Wissam Rabah 87
Czerwona kartka: Eli Babayev 88 (za dwie żółte)
Sędzia: Anar Salmanov (Azerbejdżan)
źródło: własne; foto: Michał Głódź
11 odpowiedzi
Zanosi sie ze drugi zespół Pogonii tez bedzie miał niezłe wzmocnienia
Wie ktoś może czyj Bentley stał obok „pogoniowej” skody?
Właścicieli Hapoelu. 🙂
To wynajęta fura? Bo była na polskich blachach.
Szkoda, myślałem że jakiś możny sponsor dla Pogoni się znalazł 😀
to był samochód prezesa Sokołowa 🙂 może zmienili zdanie skoro sam prezes przyjechał
nie to byl samochod Janusza Wojcika ktory byl obecny na wczorajszym sparingu.
To czyja to w końcu fura?
no janusz wojcika myszlisz ze go na takiego bentleya nie stac?
Widzę, że zdecydowanie więcej uwagi przykuł bentley niż mecz z wymagającą drużyna Hapoelu.
Gra „Siedlczan” wyglądało bladziutko w porównaniu z grą klasowego rywala.
Jedyne co wychodziło zawodnikom pogoni to daleki przerzut a gdy tylko próbowali pograć trochę piłką to zazwyczaj rywal szybkim pressingiem w zasadzie bez większej trudności przerywał ich grę.
Kolejna rzecz warta uwagi to, że w zasadzie drużyna z Hapoelu nie podkręcała tempa gry, grała sobie spokojnie, dokładnie kontrolując spotkanie od początku do końca.
Fajnie byłoby zobaczyć kiedyś tak grającą pogoń panowie trenerzy
Przecież to auto Bentley,a
kolejna plama