W niedzielne popołudnie Pogoń Siedlce przegrała 1:2 z imienniczką z Grodziska Mazowieckiego. Jakie są echa tego pojedynku?
DAWNO NIEWIDZIANI
W ostatnich latach Pogoń Siedlce rozgrywała derby Mazowsza w różnych konfiguracjach: z Dolcanem, Radomiakiem, Zniczem czy Legionovią. Drogi imienniczek się jednak nie krzyżowały. Mecz w ramach 9 kolejki eWinner II ligi był pierwszym starciem siedleckiej i grodziskiej Pogoni od sezonu 2005-06. Co ciekawe, biało-niebiescy wówczas spadli do niższej ligi.
MIŁE PRZEŁAMANIE
Miłosz Przybecki długo czekał na kolejne trafienie w barwach Pogoni. W tym sezonie to był jego premierowy gol, zaś poprzednio trafił 29 maja bieżącego roku. Jeżeli chodzi o domowe trafienie to czekał na nie od 28 marca…
NIE TAK GROŹNY URAZ
Mateusz Piotrowski wytrwał tylko pół minuty meczu z rezerwami Lecha Poznań. Środkowy pomocnik został odwieziony do szpitala, ale nie doczekał się prześwietlenia… Wydawało się, że młodzieżowca czeka dłuższy odpoczynek od futbolu, jednak zdążył dojść do siebie, znalazł się w kadrze meczowej i pojawił się na placu gry w drugiej połowie.
UCZULENIE NA PASSY
Gdyby Pogoń Siedlce wygrała z imienniczką to mogłaby pochwalić się najkrótszą z możliwych passą dwóch kolejnych zwycięstw. Szokujące jest, że w całym 2021 roku tylko raz (sic!) biało-niebiescy wygrali dwa ligowe mecze z rzędu! Na początku kwietnia siedlczanie na przestrzeni kilku dni Pogoniści ograli rezerwy Lecha i Stal Rzeszów.
źródło: własne; foto: Kamil Ułasiuk
2 odpowiedzi
Czasami tak bywa, że lepsza drużyna przegrywa. Grunt to wyciągnąć wnioski i pojechać z podniesionymi głowami do Chojnic!
Czasami to trudno zrozumieć jak można tak grać. I znów to. napiszę ten słynny „wiśnia” to grał tak jakby go poszukiwała policja starał się być niezauważalny.