niedziela, 6 października 2024r.

Aby play-offy zawitały do Siedlec

Zapraszamy do przeczytania wywiadu ze szkoleniowcem I-ligowej drużyny koszykówki męskiej, SKK Siedlce, Tomaszem Araszkiewiczem. W nim podsumowanie poprzedniego debiutanckiego sezonu SKK w I lidze, nowe twarze w siedleckim klubie, oczekiwania w nowym sezonie.

 

Michał Michalski: Złapał Pan chyba nieco oddechu po zakończeniu rozgrywek ligowych?
– Oj tak. Była walka do ostatnich sekund i dostarczyliśmy nie lada emocji. Kibice przekonali się, że SKK dostarcza tych emocji. Taki jest sport, że walczy się do ostatniej sekundy i ostatnia akcja decyduje o zwycięstwie. Po ostatnim meczu spadł nam kamień z serca. Wykonaliśmy plan, czyli utrzymaliśmy się w I lidze. Wielkie gratulacje należą się całemu zespołowi, zarządowi i całemu naszemu miastu.

MM: Jak z perspektywy czasu oceni pan debiutancki sezon SKK Siedlce w I lidze?
– Był pewien niepokój. Byliśmy debiutantami jako trenerzy, jako zarząd i wielu zawodników też. Niektórzy grali na tym poziomie. Muszę przyznać, że jest to bardzo poważne wyzwanie dla klubu przez zarząd, trenerów aż po zawodników. Jest kolosalna różnica pomiędzy poziomem I a II ligi. Nie spodziewaliśmy się, aż tak dużej różnicy. Liga to rozległy przedział czasowy. Powiodło się nami i utrzymaliśmy się w I lidze, mimo wielu kontuzji po drodze. Uważam, że jeżeli grupa ludzi w grze zespołowej tworzy team to jest szansa na sukces.

MM: Sezon zakończył się kilka miesięcy temu, był więc czas na podsumowania i oceny gry koszykarzy, jak również rozejrzenie się na rynku za wzmocnieniami. Wiadomo, że dużo zmieni się w kadrze SKK w nowym sezonie.
– Tak zgadza się. Dawid Bręk przeniósł się do I-ligowego Kutna, Piotr Miś zostaje w Rzeszowie, Karol Dębski zdecydował się na Pleszew a Maciej Ustarbowski przeniósł się do Krosna. Wszystkim tym koszykarzom dziękuję i życzę im sukcesów sportowych. Każdy wybiera drogę sportową. Każdy ma swój pomysł na życie i na coś się zdecydował. Muszę zaznaczyć przy tym, że nie było jakichś niedomówień przy rozstaniu.

MM: Kto zastąpi wyżej wymienionych koszykarzy?
– Na pozycji „1” zakontraktowaliśmy bardzo doświadczonego Radka Basińskiego z Dąbrowy Górniczej. Mamy też Michała Przybylskiego, który zagra na pozycji „3”. W ubiegłym sezonie grał w pierwszej piątce Rosy Radom. Kolejny zawodnik to środkowy Paweł Kowalczuk, który jest graczem na poziomie Piotrka Misia. Szukamy jeszcze jednego solidnego wysokiego gracza. Postępujemy bardzo rozważnie bowiem musimy znaleźć gracza stanowiącego o sile zespołu.

MM: Kto zostaje w klubie z ubiegłego sezonu?
Kamil Sulima, Jacek Czyż, Marcin Nędzi, Mateusz Bal, Karol Chomka, Maciej Kotwicki, Miłosz Warecki. Prowadzimy rozmowy z Kubą Miatkowskim, który być może wróci i podejmie rękawice. Rozmawiamy bardzo mocno z Przemkiem Wójcickim. Przekonujemy go i wierzymy mocno, że będzie z nami w następnym sezonie i będzie walczył w drużynie SKK ale on sam musi podjąć taką decyzję. Jest to bardzo trudne wyzwanie.

MM: Kibice SKK mocno wierzą, że Przemek zagra w zespole w nowym sezonie. Nie wyobrażają sobie, że kogoś takiego zabraknie w składzie SKK.
– Tak, to prawda. Niech Przemek się nasłucha tego co mówią kibice, zarząd klubu, koledzy z zespołu i niech te argumenty sprawią, że będziemy razem walczyć o dobre miejsce Siedleckiego Klubu Koszykówki w I lidze w sezonie 2011/2012.

MM: Sezon rozpocznie się 1 października. Kiedy SKK zacznie przygotowania? Jak będą wyglądały?
– Rozpoczynamy 1 sierpnia trenując 4 dni w Siedlcach. Następnie wyruszamy na dziewięciodniowy obóz na AWF do Białej Podlaskiej. Po powrocie będziemy pracować tu na miejscu. Analizujemy sprawy dotyczące turniejów towarzyskich i gier kontrolnych. Staramy się układać już te sprawy, żeby wykorzystać każdy weekend, każdy dzień. Można wszystkie elementy wykonywać doskonale na treningu, ale jest tak, że przeciwnik staje naprzeciwko nas i trzeba z nim wygrać mecz.

MM: Do I ligi awansowały m. in. AZS Kutno, MOSiR Krosno, Siden Cukierki Toruń i obserwując ich ruchy trzeba przyznać jak na beniaminki mocno się wzmacniają.
– Filozofia składania zespołów jest bardzo różna. Jedni trenerzy chcą mieć po dwóch równorzędnych graczy na jednej pozycji. Inni uważają, że pierwsza piątka musi być bardzo mocna a zmiennicy troszkę słabsi. Wszystko zależy też od budżetu chociaż to nie sposób mieć super budżet. Liga nieco zwariowała. Kilka zespołów weszło z dużymi budżetami i to automatycznie przełożyło się na obecne wariactwo w kontraktach.

MM: Kto według Pana będzie należał do faworytów ligi w nowym sezonie?
– Dosyć trudne pytanie. Widzę, że bardzo zbroi się właśnie wspomniany Toruń, który będzie chciał stanowić o lidze. Sądzę, że Rosa Radom i AZS Szczecin będą mocne. Są duże zmiany kadrowe w Dąbrowie Górniczej, Łańcucie. Nie chciałbym wyrokować. Jest wielu wartościowych graczy  w kilku zespołach.

MM: Jaki cel zostanie postawiony przed zespołem SKK w drugim sezonie w I lidze?
– Prezes i zarząd klubu zdecydowanie mówią o miejscach 1-8. Chcemy aby play-offy zawitały do Siedlec.

MM: Czego życzyć zespołowi SKK?
– Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia a sądzę, że te charaktery graczy, których mamy i tych którzy przyszli pozwolą nam na toczenie bardzo dobrych pojedynków w I lidze.

Rozmawiał Michał Michalski

źródło: własne; foto: SPIN

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;