Nieudanie rozpoczęły rozgrywki w I lidze centralnej koszykarki MKK Siedlce. W wyjazdowym meczu w Sokołowie uległy lokalnemu rywalowi 64:82.
To miał być wyjątkowy mecz. Po pierwsze MKK Siedlce po kilku latach zagrał na zapleczu PLK, a po drugie rywalkami były koszykarki z Sokołowa. Każdej takiej konfrontacji towarzyszą niemałe emocje. Derby siedlecko-sokołowskie ma wiele podtekstów a to z tego względu, że w sokołowskiej drużynie nie brakuje siedleckich akcentów. Szkoleniowcem jest Karol Krakowski, a w zespole grają: Ewa Stasiuk, Anna Wojewódzka, Paulina Mordecka, które reprezentowały wcześniej barwy MKK Siedlce.
Dzisiejsze spotkanie także wywołało niemałe zainteresowanie. W niedużej sali gimnastycznej w Sokołowie nie brakowało fanów siedleckiej drużyny. Miny po końcowej syrenie mieli niestety minorowe. Mecz już od początku ułożył się dla sokołowianek. Podopieczne Karola Krakowskiego bardzo szybko wyszły na prowadzenie 9:1. Grające nerwowo siedlczanki nie potrafiły znaleźć recepty na składne akcje gospodyń i ich twardą grę. Tak na dobrą sprawę dopiero w drugiej kwarcie nasz zespół nawiązał wyrównaną walkę. Siedlczanki zmniejszały dystans dzięki celnym trójkom Magdaleny Kowalskiej i akcjom jeden na jeden Pauliny Gajdosz. Z wyniku 34:21 zrobiło się nagle 38:35. Gospodynie szybko wróciły do gry. Bolączką naszego zespołu było to, że wielokrotnie nasze koszykarki wobec mocnej obrony zespołu z Sokołowa, musiały rzucać z nieprzygotowanych pozycji. W dodatku często niecelnie. Wynik po pierwszej połowie (45:40) nie wróżył źle. W trzeciej kwarcie trwał wyrównany bój. Przewaga sokołowianek raz wzrastała do kilkunastu punktów by zmaleć do kilku. W miejscowej drużynie brylowała Martyna Stasiuk (zdobyła 26 punktów), której nie potrafiły powstrzymać siedleckie koszykarki. Jeszcze na 5 minut przed końcem istniała realna szansa na odwrócenie losów spotkania jednak sokołowianki umiejętnie kierowane z ławki przez Karola Krakowskiego nie pozwoliły na to. Dokładając do tego wiele błędów, straty i niecelne rzuty naszych pań, przełożyło się to na wygraną MKK Sokołów Podlaski różnicą 18 punktów. Wygrana jak najbardziej zasłużona, chociaż zbyt wysoka.
Inauguracja MKK Siedlce nie wypadła po myśli siedleckich kibiców. W każdym elemencie koszykarskiego abecadła (zbiórki, celność rzutowa, obrona) jest co poprawiać a na efekty nie trzeba będzie czekać długo, bowiem już w najbliższą środę (12 października) o godz. 18.00 na siedleckim OSiR-ze MKK zagra mecz drugiej kolejki I ligi centralnej, a przeciwnikiem będzie GTK Wejherowo. W drużynie GTK gra była zawodniczka MKK Siedlce, Karolina Szlachta.
1 kolejka:
08.10.2011, 17.00 – Sokołów Podlaski
I liga centralna: MKK Sokołów Podlaski – MKK Siedlce 82:64 (25:18, 20:22, 17:13, 20:11)
MKK Sokołów Podlaski: Martyna Stasiuk 26 (9 zbiórek), Marta Mistygacz 13, Weronika Toporowska 10 (5 asyst), Paulina Mordecka 8 (7 zbiórek), Monika Bieniek 7, Beata Wierzbicka 7, Monika Maj 6, Anna Wojewódzka 3, Ewa Stasiuk 2.
MKK Siedlce: Magdalena Kowalska 23 (5×3), Paulina Gajdosz 17 (1×3, 3 asysty), Katarzyna Ćwiklińska 8, Justyna Okulska 6 (6 zbiórek), Kamila Petryka 5 (1×3, 4 asysty), Agata Pacuszka 4, Katarzyna Agnieszczak 1 (5 zbiórek), Paulina Czachor, Maja Stachura.
Pozostałe wyniki:
SMS PZKosz Łomianki – AZS Uniwersytet Gdański 73:68,
GTK Wejherowo – AZS UW Warszawa 72:85,
KKS Olsztyn – Lider AZS II Swarzędz 78:65,
Pauza: MUKS Kórnik
źródło: własne; foto: Michał Michalski