poniedziałek, 11 listopada 2024r.

Piotr Szczechowicz: Konsekwencja i odpowiedzialność

Piotr Szczechowicz opowiada o debiucie na ławce trenerskiej Pogoni Siedlce, o wyzywaniach i problemach w siedleckiej ekipie.

Czy był to wymarzony debiut na ławce trenerskiej siedleckiego klubu?

Piotr Szczechowicz: Ja wiem czy wymarzony, na pewno ciężki. W zespole jest tyle kontuzji, że czołowi zawodnicy nie grają, więc zespół trzeba inaczej ustawić, inaczej budować. Przychodząc tutaj mówiłem, że chcę popracować nad dobrą grą w defensywie, bo to jest klucz i w dzisiejszym meczu zespół nie popełnił praktycznie żadnego błędu. Były jakieś sytuacje nieklarowne dla zespołu Wigier Suwałki. Nam po tych kontrach brakowało czasem ostatniego podania, ale żeby to wypracować potrzeba czasu. Najpierw skupmy się nad dalszą pracą w defensywie. Chłopcy zagrali z dużym poświęceniem, sercem i zaangażowaniem. Nie było tu na nikogo krzyków, czy wzajemnych pretensji po stracie piłki co zdarzało się w poprzednich meczach, które obserwowałem. My powiedzieliśmy sobie, że jesteśmy jednym zespołem, a błędy mogą się przydarzyć. Konsekwencja i zarazem skuteczność spowodowała, że przywozimy z gorącego terenu 3 punkty.

Jak to się robi w tydzień, że jedna z najgorszych defensyw w lidze gra w trudnym meczu wyjazdowym na zero z tyłu?

PS: Trzeba zapytać o to zawodników, to oni byli na boisku i wykonywali swoje zadania. Przez te 4 jednostki treningowe skupialiśmy się nad konsekwencją i dobrą organizacją gry, a przede wszystkim nad komunikacją. W końcówce jak pan policzył grało 5 czy 6 młodzieżowców. Ja jestem młodym trenerem i daję szansę grać młodym zawodnikom. Młodzi zawodnicy muszą zdobywać doświadczenie w trudnych momentach na trudnych terenach. Nie oszukujmy się ostatnie 10 minut, to Wigry miały optyczną przewagę. My natomiast nie potrafiliśmy ich wtedy skontrować, może zabrakło ostatniego podania, może jednego więcej doświadczonego zawodnika na placu. Zespół dał dzisiaj z siebie wszystko co miał. Wiedzieliśmy, że trochę nam brakuje zdrowia, ale zespół zagrał mądrze. Pierwszy rok dla beniaminka jest bardzo trudny. Skoro nie zdobywamy punktów u siebie, to zdobywajmy je na wyjeździe, a z tego co zauważyłem, ostatnio Pogoń zdobywała więcej punktów poza domem i musimy nad tym popracować. Trzeba zdobyć 40 punktów i mieć zapewniony spokojny byt i dalej konsekwentnie budować.

Dzisiaj bronił młody Jacek Kozaczyński kosztem Pawła Nerka. Czym była spowodowana zmiana na tej pozycji?

PS: Uważam, że obaj bramkarze prezentują ten sam poziom. W tym meczu zdecydowałem się postawić na Jacka, może to było natchnienie? Nie mogę powiedzieć, że Paweł nie pracuje na treningach, jest w gorszej dyspozycji lub popełnia błędy. W pewnym momencie trzeba dać tym chłopcom szansę gry. Jacek nie popełnił dzisiaj żadnych błędów i był pewnym punktem zespołu. Gdyby bronił Paweł pewnie byłoby tak samo. Są to solidni zawodnicy, cieszę się, że jest rywalizacja. Oprócz Jacka i Pawła jest jeszcze dwóch młodzieżowców, którzy pukają do drzwi pierwszego zespołu. Trzeba się cieszyć, że na tej pozycji jest urodzaj. Dalej szukamy wśród zawodników z rezerw, na ostatnim treningu było ich trzech, którym się przyglądam. Młodzi zawodnicy pomagają w treningach i mają szansę obycia się z pierwszym zespołem.

To szokujące stwierdzenie dla kibiców w Siedlcach, że mamy urodzaj w bramce. Wśród kibiców panuje pogląd, że to pierwsza pozycja wymagająca wzmocnienia.

PS: Kibice mają prawo myśleć co chcą. Ja mogę oceniać to co widzę. Pracowałem z kilkoma bramkarzami, którzy bronili w Ekstraklasie i I lidze, także brałem bramkarzy z niższych lig. Trzeba jednak dać trochę zaufania. Potrzeba stonowania nastrojów, bo wiem, że jest euforia po awansie. Zespół w niższej lidze wygrywał większość meczów i wszyscy liczyli, że tak będzie dalej. Liga jednak wszystko weryfikuje. Jesteśmy zespołem środka, może dolnej tabeli środka. Chcemy dążyć do tego, żeby zdobywać punkty. Przed nami dwa kolejne ciężkie wyjazdy. Na wyjazdach nie gra się dużo lepiej, ale gra się konsekwentnie. Ci chłopcy chcą się uczyć, co widać na treningach, miło się pracowało w takiej atmosferze, gdy zawodnicy konsekwentnie realizowali założenia. Wszyscy po meczu przybili, że obrona grała na zero. Brawo!

Czy planowany jest sparing w 19 kolejce, kiedy Pogoń pauzuje?

PS: Tak, gramy sparing 11 listopada w Bełchatowie z pierwszym zespołem GKS-u Bełchatów na głównej płycie. Zapraszamy wszystkich kibiców.

Teraz przed Pogonią ekstremalnie ciężki wyjazd do Olsztyna. Na mecz z rywalem, którego pokonaliśmy u siebie 3:0, jednak na własnym terenie OKS nie przegrał od półtora roku. Jaka jest recepta na pokonanie kolejnego rywala?

PS: Nawet nie wiedziałem, że zespół z Olsztyna ma taką serię. Każda seria kiedyś się kończy. Jak byliśmy sprawcą sensacji tutaj, to postaramy się o to samo w następnej kolejce. Na pewno zespół z Olsztyna rzuci się na nas i będą chcieli się zrewanżować za porażkę z początku rozgrywek. My próbujemy na nowo budować swoją pozycję, zagrać konsekwentnie i mądrze w defensywie, bo to jest najważniejsze. Swoich okazji poszukamy w kontrach. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Wiedziałem co biorę i nie narzekam. Wszyscy mówili, że przegramy tutaj i przegramy w Olsztynie. Zachęcam do kibicowania i pomocy nam, bo to jest miłe jak czuje się wsparcie. Nawet jakbyśmy tutaj przegrali to zespół zasłużył na pochwały, bo dał z siebie wszystko. Na tyle ile miał siły, umiejętności, możliwości to naprawdę nieźle grał. Trener rywali denerwował się na konferencji, że Wigry nie wykorzystały klarownych sytuacji. Ja tych klarownych sytuacji nie widziałem, bo po prostu nie pozwoliliśmy na ich stworzenie.

Jak wygląda sytuacja z kontuzjowanymi zawodnikami? Ktoś wróci na mecz z Olsztynem?

PS: Marek Kaliszewski zgłosił naderwania mięśnia dwugłowego, także nie sądzę abym mógł na niego liczyć. Łukasz Pucyk zgłosił wczoraj przed meczem, że ciągnie go pachwina. Tomasz Grochowski ma na tyle spuchniętą kostkę, że jest wątpliwe abyśmy mogli na niego liczyć. Na powrót w tej rundzie Chinonso Agu, Piotra Talara i Emmanuela Emehela nie ma szans. Trzeba grać spokojnie tym co się ma i ugrać co się da.

źródło: własne / Pogoń Siedlce

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;