piątek, 6 grudnia 2024r.

Życzenie trenera

Rozmowa z trenerem młodzieżowej reprezentacji Polski Krzysztof Folc po zdobyciu Mistrzostwa Europy.

Krzysztof Folc: Chłopaki zagrali najlepszy mecz w tym sezonie i o to nam chodziło by zagrać najlepiej w finale. Myślę, że zdeklasowaliśmy przeciwnika. Przez pierwsze 20 minut ustawiliśmy sobie zawody. Tak właśnie mieliśmy grać, konskwentnie. Zaimponował mi Mateusz Adamski, bardzo dobra i konsekwentna gra. Grzesiek Muszyński był motorem napędowym, on jest u siebie, był podwójnie zmotywowany. Przyjemnie było taką ekipę prowadzić, nie wiele musiałem robić. Ja swoje zrobiłem wcześniej, przygotowaliśmy zespół do gry. Na pewno nikt się spodziewał, że tak łatwo pójdzie, ale to dlatego, że chłopaki zagrali świetne zawody. Przeciwnik już 20 minutach wiedział co się dzieje, że nie wygra tego meczu. Dwa lata temu wygraliśmy z nimi jednym punktem, oni żeby tutaj dojść wygrali z Czechami i Ukrainą. Nie spodziewaliśmy się tak wysokiego zwycięstwa, ale tym bardziej cieszy. Zdeklasowaliśmy ich i tak powinna Polska u siebie grać.

To chyba wyjątkowo utalentowany rocznik?

KF: Wszyscy w związku rugby mówią, że to najgorsze roczniki. Ja mówię, że to jedne z lepszych. Udało nam się znaleźć wspólny język z zawodnikami i o to chodzi.

Czyli wywiezie pan pozytywne wspomnienia z Siedlec?

KF: Grałem w Siedlcach jako zawodnik, byłem tu jako trener. Fantastyczna organizacja, czuliśmy wsparcie wszystkich i chciałem serdecznie podziękować siedlczanom za ich doping i pogratulować obiektów. Chodzą słuchy, że w przyszłym roku też w Siedlcach odbędą się młodzieżowe Mistrzostwa Europy, a ja życzyłbym sobie tego.

źródło: własne; foto: Piotr Niciporuk

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;