Przed sezonem do Pogoni trafiło czterech zawodników. Portal SportSiedlce.pl ocenił letnie ruchy transferowe. Bilans okazał się dodatni.
Adam Czerkas. Trafił do Pogoni ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. W poprzednim klubie nie mają o nim najlepszej opinii, co pokazali podczas pojedynku obu zespołów w rundzie jesiennej. Czerkas rozegrał ponad 1000 minut i zdobył 4 bramki. Rezultat może nie powala na kolana, ale jego walka i ambicja, którą prezentował zmusza do pozytywnej oceny tego transferu. Minusem jest zdrowie zawodnika, czego efektem było rozegranie tylko 3 spotkań w pełnym wymiarze czasowym.
Marek Lendzion. Podobnie jak Czerkas trafił do Siedlec ze Świtu. Lendzion 3-krotnie trafiał do jedenastki kolejki tygodnika „Piłka nożna”. W kilku meczach grał po profesorsku, ale zdarzały się też nieporozumienia i kosztowne błędy w defensywie. Z pewnością minusem jest liczba straconych przez Pogoń bramek, jednak Lendzion w większości meczów dobrze wywiązywał się ze swoich zadań.
Paweł Marchel. Wychowanek biało-niebieskich wrócił do swojego macierzystego klubu po półrocznym pobycie w Naprzodzie Skórzec. W pierwszych meczach sezonu młody zawodnik radził sobie bardzo dobrze, sprawiając, że nikt nie pamiętał o stracie Łukasz Wójcika. Marchel zdobył nawet bramkę w meczu ze Stalą Rzeszów. Siedlczanin w drugiej części rundy miał lekką obniżkę formy, która mogła mieć związek z jego problemami zdrowotnymi.
Grzegorz Krystosiak. Świetny na początku rundy i najczęściej mierny w dalszych meczach. Przyszedł latem z Motoru Lublin, w którym miał opinię gracza bardziej nadającego się na defensywnego pomocnika niż środkowego obrońcę. Popełnił wiele kosztownych błędów i dostawał żółtą kartkę co dwa mecze, przez co już dwa razy pauzował w rundzie. Nie można zwalać tylko na niego winy za postawę defensywy, ale według nas był jej najsłabszym punktem.
źródło: własne; foto: Arkadiusz Brodziński