poniedziałek, 7 października 2024r.

Feralna czwarta kwarta

Koszykarze SKK Siedlce, po dramatycznym spotkaniu przegrali w Kutnie z miejscowym AZS 68:70. O porażce zawodników Tomasza Araszkiewicza i Wiesława Głuszczaka, zadecydowała bardzo słaba czwarta kwarta.

Spotkanie zapowiadało się bardzo interesująco, gdyż oba zespoły w ostatnim czasie znajdują się w wysokiej dyspozycji. Obie drużyny cały czas wygrywają i systematycznie pną się w górę tabeli. Sobotni pojedynek był szczególny dla Dawida Bręka, który jeszcze niedawno walczył w trykocie siedleckiego zespołu o utrzymanie w I lidze, a obecnie reprezentuje barwy AZS-u Kutno. –  Na pewno będzie to dla mnie szczególny mecz. W Siedlcach spędziłem ostatnie pół roku i bardzo zżyłem sie z chłopakami z zespołu, trenerami i kibicami. Nie mniej jednak teraz gram w Kutnie i zrobię wszystko, aby moja drużyna wygrała to spotkanie – tłumaczył młody rozgrywający.

Spotkanie zaczęło się po myśli przyjezdnych. Szybko zdobyte punkty przez Marcina Nędzi oraz Kamila Sulimę, pozwoliły gościom uzyskać prowadzenie 6:0. Gospodarze otrząsnęli się dopiero po celnym rzucie Michała Marciniaka, który był notabene najlepszym graczem AZS-u Kutno w tej kwarcie. Jego trzy zdobyte trójki, pozwoliły gospodarzom skutecznie rywalizować z SKK. Goście jednak, w tej części gry byli bardzo dobrze dysponowani. Siedlczanie ponownie górowali nad swoimi przeciwnikami pod koszem, na dodatek ekipa z Mazowsza grała skuteczna. Ostatnie punkty w kwarcie zdobył rozgrywający Radosław Basiński. Przed drugą częścią było gry 22:16 dla SKK.

Podobnie jak przed tygodniem w spotkaniu z AZS Radex Szczecin, początek drugiej kwarty był dla siedlczan nieudany. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza grali niedokładnie i popełniali sporo strat.  Szkoleniowiec SKK nie miał innego wyboru, jak tylko wziąć czas dla swojej drużyny. Przerwa na żądanie pomogła gościom. Strzelecką niemoc szybko przerwał Łukasz Ratajczak. Przyjezdni z minuty na minutę grali coraz lepiej. Po celnym rzucie Michała Przybylskiego, przewaga SKK wynosiła już 9 punktów. Zawodnicy z Kutna do końca pierwszej połowy zdołali, zmniejszyć przewagę przyjezdnych. Na przerwę koszykarze z Siedlec schodzili z prowadzeniem 36:31.

Po zmianie stron gospodarze za wszelką cenę, chcieli szybko odrobić stratę do rywali. Ambitna gra zawodników Jarosława Krysiewicza spowodowała, że po celnym rzucie zza linii 6,75m Sebastiana Grzesińskiego, beniaminek po raz pierwszy w tym spotkaniu wyszedł na prowadzenie. Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, szkoleniowiec przyjezdnych zmuszony był wziąć przerwę na żadanie. I o dziwo ponownie od tego momentu, siedlczanie zaczęli grać o wiele lepiej. Bardzo dobra gra Michała Przybylskiego, pozwoliła SKK uzyskać prowadzenie 46:40. Również z dobrej strony pokazywał się środkowy Paweł Kowalczuk. Goście z minuty na minutę powiększali prowadzenie nad rywalami. W zespole AZS-u Kutno dwoił się i troił Michał Marciniak. Jego dobra gra spowodowała, że przed decydującą batalią, beniaminek w dalszym ciągu pozostawał w grze. Przed ostatnią kwartą podopieczni Tomasza Araszkiewicza prowadzili 54:48.

Bardzo źle zaczęli ostatnią odsłonę koszykarze z Siedlec. Gospodarze szybko zdobyli 10 punktów rzędu, i to oni wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Ten nieudany początek czwartej kwarty, miał opłakane skutki dla ekipy z Mazowsza. W decydującej batalii, kibice zgromadzeni w hali w Kutnie, byli świadkami wielu strat oraz wielu niewymuszonych błędów, popełnianych przez obie drużyny. Zarówno AZS jak i SKK, za wszelką cenę chciały podtrzymać swoją dobrą serię zwycięstw. W obozie gospodarzy dobrze spisywał się Aleksander Perka, którego punkty pozwalały utrzymać prowadzenie miejscowym. Trzeba zaznaczyć, iż w końcowych fragmentach spotkania, siedlecki zespół musiał sobie radzić bez Pawła Kowalczuka i Marcina Nędzi, którzy musieli opuścić boisko za nadmiar fauli. Mimo, iż po rzucie za trzy Karola Chomki, gospodarze prowadzili już tylko 67:66, to skuteczne rzuty osobiste Krzysztofa Jakóbczyka, pozwoliły gospodarzom cieszyć się z 7 z rzędu zwycięstwa. Goście natomiast, mogą mieć do siebie duże pretensje, gdyż wygrana nad beniaminkiem była na wyciągnięcie ręki.

 

03.12.2011, 17.30 – Kutno
I liga: AZS WSGK Kutno – SKK Siedlce 70:68 (16:22, 15:14, 17:18, 22:14)

AZS Kutno: Michał Marciniak 19, Krzysztof Jakóbczyk 16, Sebastian Grzesiński 11, Aleksander Perka 8, Dawid Bręk 5, Grzegorz Małecki 5, Mariusz Bacik 4, Tomasz Deja 2.

SKK Siedlce: Łukasz Ratajczak 15, Michał Przybylski 14, Kamil Sulima 10, Paweł Kowalczuk 9, Radosław Basiński 8, Karol Chomka 7, Marin Nędzi 5.

 

Pozostałe wyniki 12 kolejki:
MKS Dąbrowa Górnicza – Start Gdynia 107:100 dogr.;
Znicz Basket Pruszków – Sokół Łańcut 71:57,
SIDEn Polski Cukier Toruń – Spójnia Stargard Szczeciński 75:61,
Sportino Inowrocław – AZS Radex Szczecin 76:74 dogr.,
Polonia Przemyśl – Sudety Jelenia Góra 85:54,
MOSiR Krosno – Rosa Radom 65:76,
Pauza: Start Olimp Lublin

1.

Sokół Łańcut

12

21

872 – 726

2.

MKS Dąbrowa Górnicza

12

20

954 – 830

3.

POLSKI CUKIER SIDEn Toruń

11

20

893 – 787

4.

Start Gdynia

11

19

895 – 783

5.

Rosa Radom

12

19

835 – 813

6.

Znicz Basket Pruszków

11

18

820 – 803

7.

Spójnia Stargard Szczeciński

11

18

758 – 744

8.

SKK Siedlce

11

17

774 – 770

9.

AZS POLFARMEX Kutno

11

17

749 – 750

10.

AZS Radex Szczecin

12

17

862 – 876

11.

Polonia Przemyśl

11

16

800 – 809

12.

Start Lublin

11

15

696 – 781

13.

Sudety Jelenia Góra

12

14

724 – 887

14.

MOSiR Krosno

11

12

716 – 832

15.

Sportino Inowrocław

11

12

648 – 805

 

źródło: własne; foto: azswsgk.pl

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;