O turnieju inaugurującym I Hokejową Ligę Open w Siedlcach i sprawach organizacyjnych Andrzej Materski rozmawiał z prezesem STH Siedlce – Janem Kamińskim.
Andrzej Materski: Do tej pory hokeiści STH Siedlce rozgrywali spotkania typowo towarzyskie. Od tego sezonu, możemy oglądać w Siedlcach rozgrywki ligowe.
Jan Kamiński: Tak. Gramy w Hokejowej Lidze Open i lidze mazowieckiej. Można powiedzieć, że działamy na dwóch frontach.
AM: Pierwszy zespół grał w pierwszej lidze, a drugi?
JK: Drugi zespół gra w II HLO, a pierwszy w I HLO i lidze mazowieckiej.
AM: Jest trochę tych rozgrywek.
JK: Owszem. Chcemy to nadrobić brakiem lodowiska. Zaczęliśmy dopiero miesiąc temu. Drużyny, które u nas grają, trenują praktycznie od sierpnia. Jest klasa w jeździe, mamy gorące serca, aby walczyć, ale jesteśmy mało najeżdżeni. Przez wszystkie takiego typu rozgrywki, turnieje, chcemy nadrobić braki. Mamy zbyt mało treningów. Trenujemy tylko trzy dni w tygodniu po godzinie.
AM: Jaki jest cel sportowy tegorocznego sezonu?
JK: Żadnego celu nie mamy. Chcemy sobie pograć i ograć się. Chłopcy chcieli spróbować sił z innymi drużynami. Do tej pory walczyliśmy tylko z Lublinem, Białymstokiem i Mińskiem Mazowieckim. To był taki okręg zamknięty, gdzie nie było innych meczów. Teraz gościmy zespoły z Łodzi, Warszawy, Gdańska, Torunia i Bydgoszczy.
AM: Co ze szkoleniem młodzieży?
JK: Tym się zajmują inni trenerzy. Młodzież rozgrywa przede wszystkim mecze towarzyskie. Kontaktował się ze mną przedstawiciel z Elbląga i chce zaprosić naszą młodzież na turniej.
AM: Jak sobie radzicie pod względem finansowym?
JK: W większości finansujemy się sami. Pierwszy raz dostaliśmy grant z miasta, co nam trochę pomogło.
AM: Jakieś życzenia?
JK: Więcej lodu, więcej wyrozumiałości dla nas, pomocy i powinno być dobrze.
źródło: TV Siedlce; foto: Maciej Sztajnert