W sobotę w Lublinie rugbiści siedleckiej Pogoni zainaugurują wiosenne ligowe granie w Ekstralidze. Cel zespołu jest ambitny, ponieważ siedlczanie celują w medal.
Siedlczanie przepracowali zimę głównie na siłowni i na hali, na co wpłynął brak odpowiedniego boiska treningowego, ale i warunki pogodowe. Cieszy to, że pod okiem speca od motoryki Jerzego Matwiejczuka zawodnicy byli w stanie przyjąć większe obciążenia niż podczas poprzedniego zimowego okresu przygotowawczego.
Gdy zawodnicy pracowali w pocie czoła zarząd klubu działał w celu wzmocnienia kadry zawodniczej. Do Pogoni przyszli: Konrad Pietrzyk (Orkan Sochaczew), Tomasz Gołąb i Wojciech Łukasiewicz (AZS AWF Warszawa). Z zagranicznych wojaży powrócił Michał Wierzejski, po kontuzji do gry zdolny wreszcie jest Piotr Psuj. Wkrótce do gry powinien być gotowy Emil Purzycki, natomiast na play-offy do dyspozycji kadry szkoleniowej będzie Kamil Bobryk. Po kontuzji do gry miał wrócić też Grzegorz Muszyński, ale na jednym z ostatnim treningów przed pucharowym meczem z Budowlanymi doznał kolejnej kontuzji, która praktycznie wyklucza go z gry w tym sezonie. Oprócz niego z gry z powodów zdrowotnych wyłączony jest Tomasz Gasik oraz Sebastian Smoliński. Z klubem pożegnali się Paweł Piwnicki i Bartłomiej Jasiński oraz trzej reprezentanci Gruzji. Jasiński będzie miał w sobotę okazję przypomnieć się działaczom i kolegom, bo po pobycie w Siedlcach powrócił do Lublina.
W tym momencie kadra zawodnicza liczy 35 zawodników. Nie brakuje w niej obecnych lub byłych reprezentantów Polski. Ewenementem w porównaniu do innych siedleckich klubów jest stosunek liczby wychowanków klubu do zawodników napływowych, który przekracza 80%! Wzmocnieniu została poddana także kadra trenerska, do której włączono Andrzeja Kopyta. Legenda zawodnicza i trenerska polskiego rugby odpowiada w klubie za formację ataku.
Pucharowa porażka z Budowlanymi Łódź nie jest końcem świata. Zważywszy na to, że siedlczanie grali w osłabionym składzie. Pierwszym wiosennym ligowym rywalem siedlczan będą Budowlani Lublin i w tym meczu nie można pozwolić sobie na wpadkę. Stawka meczu będzie wysoka, ale nie po to dołożono wszelkich starań zimą, aby przerosła ona siedleckich zawodników.
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert