Wracamy jeszcze na chwilę do Międzynarodowych Mistrzostw Polski w sumo, które odbyły się w minioną sobotę w Siedlcach. Na ich temat mówi Andrzej Wojda, Sekretarz Generalny i Szef Wyszkolenia Polskiego Związku Sumo.
Jak Pan oceni Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w sumo, które odbyły się w Siedlcach?
– Ten turniej był jednym z najsilniej obsadzonych turniejów w Europie, przy bardzo silnej własnej obsadzie. W zawodach startowało wielu medalistów Mistrzostw Świata i Europy. Szczególnie mocni byli reprezentanci Ukrainy i Węgier. Poziom oceniam za bardzo wysoki. Niech świadczy o tym to, że było parę niespodzianek. Wielu utytułowanych zawodników zajmowało niższe miejsca.
Jak spisała się reprezentacja Polski?
– Uważam, że polska reprezentacja spisała się bardzo dobrze. Świetna postawa kilku zawodników i zawodniczek, w tym Sandry Pachnik z WLKS Siedlce, która w kat. 55 kg zajęła drugie miejsce. Przypomnę, że jest to Mistrzyni Europy w tej kategorii z ubiegłego roku. Ta impreza była zaplanowana, by przygotowywać naszych zawodników do Combat Games. Są to światowe Igrzyska sportów walki, które odbędą się 15 października w Sankt Petersburgu. W związku z powyższym – tak duże zainteresowanie w siedleckich mistrzostwach. Przypomnę, że wystąpili sportowcy z sześciu krajów. Dodam jeszcze, że Tokio zostało organizatorem Igrzysk Olimpijskich w 2020 roku. Mamy nadzieję, że federacja japońska doprowadzi do tego, że sumo znajdzie się w programie.
Jak wypadł WLKS Siedlce jako organizator mistrzostw?
– Polski Związek Sumo jest zadowolony z poziomu mistrzostw jak i organizacji. Trenerzy, zawodnicy i goście nie mieli żadnych zastrzeżeń. Wszyscy kierownicy ekip podążali do władz i do Stefana Długosza z gratulacjami za dobrą organizację. Nawet prezes Europejskiej Organizacji Sumo, który zjawił się tutaj, porównywał te zawody do rangi europejskiej.
Jaką pozycję ma sumo w Polsce?
– Jeśli chodzi o zasięg oddziaływania sumo, to muszę powiedzieć, że mamy ponad półtora tysiąca licencjonowanych zawodników i 98 klubów jako członków. Ok. 80% to licencje dzieci, młodzieży, kadetów, juniorów. To co dla nas jest najważniejsze, to fakt, że jesteśmy w systemie sportu dzieci i młodzieży w trzech grupach wiekowych. Cieszymy się, że nawet wśród przedszkolaków jest bardzo duże zainteresowanie. Jest to motorem napędowym i motywacją, by wspierać tę dyscyplinę sportu. To idealna dyscyplina dla dzieci i młodzieży ze względu na swoją prostotę. Są dwie główne zasady. Należy wypchnąć przeciwnika poza pole walki o średnicy 4.15 m, albo spowodować, żeby przeciwnik dotknął podłoża (pola walki) inną częścią ciała niż stopy.
Kiedy sumo przywędrowało do Polski?
– W przyszłym roku Polski Związek Sumo będzie obchodził dziesięciolecie. Jeśli chodzi o początki w Polsce, to miałem przyjemność wprowadzać je do naszego kraju. Powstało w 1996 roku przy Polskim Związku Zapaśniczym. Jest to dyscyplina uznawana przez MKOL.
Dziękuję za rozmowę.
źródło: własne; foto: gazetaecho.pl