niedziela, 8 września 2024r.

Zacząć z przytupem

W sobotę Pogoń Siedlce rozegra swój pierwszy mecz na poziomie I ligi od ponad sześciu lat. Rywalem na inaugurację rozgrywek będzie Chrobry Głogów. Wydaje się, że jest to rywal w zasięgu biało-niebieskich.

Poprzedni sezon zapisał się na stałe w historii siedleckiej piłki. Drużyna z Siedlec nie była wskazywana w gronie największych faworytów do wywalczenia awansu. Upór, konsekwencja oraz wizja trenera Marka Brzozowskiego sprawiły jednak, że Pogoń wykorzystała nierówną formę faworytów i zakończyła rozgrywki na pierwszym miejscu, dzięki czemu mogła cieszyć się z długo wyczekiwanego powrotu na zaplecze PKO BP Ekstraklasy. Po awansie kilku piłkarzy odeszło do mocniejszych zespołów. Przemysław Misiak zagra w wyżej notowanej Wiśle Płock, Jakub Burek dostanie szansę w Cracovii, dopiero co pojawiła się informacja, że Tomasz Walczak został zgłoszony przez Raków Częstochowa Marka Papszuna do gry w Ekstraklasie. W obliczu zmian Pogoń musiała zreorganizować kadrę i ośmiu zawodników, którzy odeszli, zastąpiło ośmiu nowych. Ta odmieniona Pogoń stanie teraz przed jeszcze trudniejszym zadaniem niż w zeszłym sezonie. Po wywalczeniu awansu rozpoczyna się walka o pozostanie w Betclic I lidze dłużej niż jeden sezon. Bardzo ważne będzie w nim zbieranie punktów z zespołami o podobnym potencjale, a takim wydaje się być Chrobry Głogów. Warto przy tym zauważyć, że inauguracje nie są mocną stroną siedlczan. Nie wygrali oni w pierwszej kolejce od ostatniego sezonu w I lidze w 2017 roku, gdy pokonali GKS Katowice 2:1. W sześciu kolejnych inauguracjach zdobyli tylko trzy punkty. Czas na przełamanie niekorzystnej passy.

Chrobry występuje w I lidze nieprzerwanie od sezonu 2014-15. Swój ostatni awans wywalczył w tym samym sezonie, gdy poprzedni raz udało się to Pogoni. Pomarańczowo-czarni utrzymali się w niej jednak aż do dzisiaj. Ich pozycja w tym czasie wahała się między miejscem 14 w rozgrywkach 18-19 a szóstą lokatą w kampanii 21-22. Wtedy dostali się do baraży i brali udział w walce o Ekstraklasę. Wygrali 2:0 półfinał z Arką Gdynia, ale polegli w finale 2:3 z Koroną Kielce po dogrywce. Kolejny sezon zakończyli na miejscu dziewiątym, czyli w samym środku w tabeli. Natomiast w rozgrywkach 23-24 ich pierwszoligowy byt stanął pod sporym znakiem zapytania. Drużyna przegrała trzy pierwsze mecze i już 7 sierpnia 2023 zwolniony został trener Marek Gołębiewski znany z krótkiego okresu trenowania Legii Warszawa. Przez 10 dni jego funkcję sprawował Maciej Idczak, a 17 sierpnia zatrudniony został Piotr Plewnia, prowadzący wcześniej Odrę Opole. Jego początki nie były łatwe i po sześciu kolejkach ekipa miała 0 punktów na koncie. Później jednak pod okiem Plewni sytuacja zaczęła się stopniowo poprawiać. Ostatecznie głogowianie zgromadzili 42 punkty, na które złożyło się 11 zwycięstw i dziewięć remisów. Ich bilans bramkowy wyniósł 35-49. Ta zdobycz punktowa zapewniła im spokojne utrzymanie przewagi ośmiu punktów nad spadającą Resovią. Najlepszym strzelcem zespołu został napastnik Mikołaj Lebedyński z 11 golami na koncie. Latem ekipa z Głogowa dokonała kilku interesujących transferów. Nowymi bramkarzami zostali Dawid Arndt ściągnięty z ŁKS Łódź oraz Krzysztof Wróblewski z Puszczy Niepołomice. Obronę wzmocnił Przemysław Szarek, biorący udział w awansie Motoru Lublin do Ekstraklasy. W środku pola nową twarzą jest były piłkarz Zagłębia Sosnowiec Sebastian Bonecki, zaś w ataku pojawił się Patryk Szwedzik, ostatnio rezerwowy wicemistrza Polski Śląska Wrocław. W trakcie przerwy Chrobry rozegrał pięć sparingów. Przegrał z Wartą Poznań i Miedzią Legnica, zremisował z Kotwicą Kołobrzeg, zaś wygrał ze Ślęzą Wrocław oraz z KKS Kalisz. Bilans bramkowy tych meczów kontrolnych wynosi 4:3 na korzyść zespołu trenera Plewni. W rozmowie z portalem Łączy nas piłka szkoleniowiec Chrobrego przyznał, że chce, by jego zespół grał w miarę możliwości intensywny futbol. Podobne deklaracje składał przed sezonem trener Brzozowski. Możemy się więc spodziewać otwartego spotkania, w którym o zwycięstwie zdecydują dyspozycja poszczególnych piłkarzy oraz niuanse taktyczne.

Pogoń mierzyła się dotychczas z Chrobrym w rozgrywkach ligowych osiem razy. Dwa z tych meczów wygrała, dwa zremisowała i cztery przegrała. Bilans bramkowy pojedynków wynosi 6-10 na niekorzyść siedleckiej Pogoni. Ostatnie z tych starć miało miejsce 11 kwietnia 2018 roku. Chrobry zwyciężył wtedy 3:1. Jedyną bramkę dla Pogoni Dariusza Banasika zdobył Dariusz Zjawiński. Ostatnie ligowe zwycięstwo Pogoń z tym przeciwnikiem odniosła 18 września 2016 roku, gdy również pod wodzą Banasika wygrała 2:0 po golach Michała Bajdura i Marcina Burkhardta. Po przerwaniu pierwszoligowej rywalizacji Pogoń z Chrobrym spotkała się jeszcze dwa razy w Pucharze Polski. W 1/16 finału sezonu 2018-19 Chrobry wygrał 2:1 z Pogonią Marcina Płuski, dla której honorową bramkę zdobył z rzutu karnego Adam Pazio. Pogoń zrewanżowała się w 1/16 finału 20 października 2022 roku. Wtedy drużyna Damiana Guzka wygrała 3:1 po dwóch golach Damiana Nowaka i jednym trafieniu Cezarego Demianiuka, wykonując kolejny krok na drodze do historycznego ćwierćfinału. Teraz Chrobry poszuka rewanżu za to starcie, zaś Pogoń będzie chciała poprawić bilans ligowych spotkań.

Spotkanie poprowadzi Piotr Idzik z Poznania. Od sezonu 2013-14 sędziuje on mecze na poziomie I ligi. Prowadził już 11 spotkań siedleckiej Pogoni: trzy wygrane, cztery zremisowane i cztery przegrane. Ostatnie z nich to przegrany 2:3 w maju tego roku mecz z Chojniczanką Chojnice, w którym Pogoń nie wykorzystała drugiej szansy na szybsze zapewnienie sobie awansu. Idzik gwizdał jako ostatni w Siedlcach w poprzednim sezonie, a w tym zagwiżdże jako pierwszy.

Spotkanie rozpocznie się 20 lipca o godzinie 17:00 na stadionie w Siedlcach.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

2 odpowiedzi

  1. Wykrakałem? nie. Wystarczy zestawić kto odszedł a kto przyszedł i wszystko jasne. My się osłabiliśmy. Brak funduszy jest widoczny a bedzie jeszcze gorzej. I w dalszym ciągu nie mamy obrony. Jak całą rundę wiosenną w 2 lidze.Nadzieja? Moim zdaniem żadna. Bez wzmocnień spadniemy. Dzisiejszy mecz pokazał że połowa składu to nie ten poziom z Szuprytowskim na czele. Drugą ligę ogarniali ale to inna bajka co pokazał dzisiaj Chrobry.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;