Miała być rehabilitacja, była deklasacja. Tyle tylko, że naszego zespołu.
Po niechlubnym wyczynie naszych koszykarzy sprzed tygodnia, na którym nie będziemy się już rozwodzić, dziś przyszło się im zmierzyć z ciekawą ekipą z Ostrowa Wielkopolskiego. Stal jest jak na razie miłym zaskoczeniem I ligi. Jakub Dryjański, Marcin Kałowski, Łukasz Olejnik, Wojciech Szawarski, Wojciech Żurawski to tylko kilka najbardziej znanych postaci w klubie. Czy potrafiły dziś utworzyć monolit, który był nie do przejścia?
Okazało się, że tak. I właśnie ten monolit był bardzo widoczny w przeciwieństwie do zespołu SKK. Zespołu? No właśnie, czy drużyna SKK tworzyła dziś zespół? Ano niestety nie. Więcej było akcji solo niż przemyślanej ułożonej gry całej drużyny. A widząc to co zaprezentowali goście z Ostrowa Wielkopolskiego aż chciało się przyklasnąć z zachwytu. Dynamiczne, urozmaicone, nieszablonowe zagrania i wykończenia akcji przynosiły punktowy efekt. Reżyser gry Stali Marek Szumełda-Krzycki (ten z „piątką” na koszulce) umiejętnie dyrygował swoimi kolegami na parkiecie. Za to „dwumetrowiec” Wojciech Żurawski mimo swojego wieku (36 lat) pokazał, że zawodnik jak wino, im starszy tym lepszy. Naprawdę z przyjemnością oglądało się akcje graczy z Ostrowa Wielkopolskiego. Szkoda tylko, że nie tej drużynie przyszło się kibicować, a siedleckiej. A ta zawiodła na całej linii. Co szwankowało? Wszystko. Brak dynamiczności, szybkości w przeprowadzaniu akcji, słaba komunikacja między zawodnikami, kiepska defensywa, sprawiająca, że goście mijali naszych koszykarzy niczym tyczki, nie najlepsza skuteczność – można tak wymieniać i wymieniać…
Patrząc na to co działo się na parkiecie możnaby odnieść wrażenie, że to SKK jest beniaminkiem w tej lidze a nie Stal. Przyjezdni zagrali bardzo mądrą, a przede wszystkim skuteczną koszykówkę, a nasi gracze jak amatorzy, zagubieni, nie wiedzący co się dzieje i co robią na parkiecie. Mecz może od początku nie ułożył się po ich myśli, ale jeśli po którejś z rzędu nieudanej akcji sami koszykarze spuszczali głowę i nie widać było w nich sportowej złości, to o czym mówimy. Już tej sportowej złości więcej mieli i użyczyliby kibice, rozzłoszczeni przebiegiem meczu. „Nędza”, „żenada”, „dramat” – to tylko niektóre słowa, które jeśli nie padły z ust kibiców, to pojawiły się w głowach.
Wierni kibice chyba nie pamiętają tak źle grającego zespołu. Nie zdobycie w dwóch kolejnych meczach ligowych sumie 100 punktów (35 ze Śląskiem i 64 ze Stalą) świadczy o jakiejś niemocy. Pytanie skąd się ona wzięła i gdzie tkwi przyczyna takiego stanu rzeczy. Jak usprawiedliwić taką postawę SKK? Pewnie teraz przetoczy się kolejna krytyka po drużynie. Znajdą się kolejni znawcy tematu, którzy zaczną się wypowiadać, że nowi zawodnicy są słabi, że będą play-outy itd. itp. Tyle tylko, że krytyka nic nie wniesie. Skąd zatem wzięły się trzy wygrane (w tym dwie wyjazdowe) w tym sezonie? Ta drużyna potrafi grać i pokazała to chociażby w wymienionych spotkaniach. Zawodnicy ciężko trenują na treningach i nie może być mowy o lekceważeniu gry, w tym kibica. Każdemu koszykarzowi zależy na zwycięstwie i po to się wychodzi na parkiet. Prawdziwy kibic powinien wierzyć i wspierać drużynę a nie wieszać psy, nawet jeśli są ku temu podstawy (patrz słaba gra). Przypomnijmy sobie jak było w poprzednim sezonie. W pierwszej rundzie były wzloty i upadki. Za to druga runda to doskonała gra precyzyjnie funkcjonującego mechanizmu.
Więc panowie pokażcie, że potraficie grać na wysokim poziomie i spełnijcie pokładane w Was nadzieje. Może jest mały kryzys, ale trzeba go przezwyciężyć. Skoro na treningu da się realizować wszelkie założenia, to można to uczynić także w meczu. Trzeba zostawić na boku słabości i zwątpienie, a pokazać charakter i ambicję sportowca. Były dwie wpadki, niech będą ostatnimi w tym sezonie. Kibice wybaczą porażkę, jeśli zostanie poniesiona po walce. Drużyna to kilka osób, które powinny współpracować i uzupełniać się. Niech indywidualne zapędy zostaną w szatni, a na parkiecie liczy się drużyna. Niech kibice SKK znów cieszą się z Waszej postawy i gromadzonych punktów. Koniec już mądrości, teraz wszystko w głowach koszykarzy. Na przełamanie nie trzeba będzie długo czekać. Okazja nadarza się w środę w Bielsku Podlaskim. Wtedy to w II rundzie Pucharu Intermarche CUP SKK zagra z tamtejszym Turem.
03.11.2012, 18:00 – Siedlce (hala ARM)
I liga: SKK Siedlce – Stal Ostrów Wielkopolski 64:97 (14:28, 16:22, 10:24, 24:23)
SKK: 6. Michał Przybylski 10 (8 zbiórek), 14. Adrian Czerwonka 10, 21. Rafał Kulikowski 9 (9 zbiórek), 5. Kamil Sulima 9 (1×3), 7. Marcin Chodkiewicz 9 (1×3), 19. Rafał Sobiło 8 (2×3), 15. Tomasz Deja 5, 16. Tomasz Gałan 4, 8. Radosław Basiński, 10. Mariusz Rapucha, 11. Mateusz Bal
Stal: 14. Wojciech Żurawski 19, 10. Marcin Dymała 12, 15. Wojciech Szawarski 12, 5. Marek Szumełda-Krzycki 11, 7. Marcin Kałowski 10, 13. Adam Kaczmarzyk 9, 4. Krzysztof Chmielarz 8, 9. Kamil Sierański 6, 6. Mateusz Zębski 5, 8. Łukasz Olejnik 5, 16. Maciej Strzelecki
Pozostałe wyniki 7 kolejki:
Start Lublin – Polonia Przemyśl 92:61,
Sokół Łańcut – WKS Śląsk Wrocław 65:75,
MKS Dąbrowa Górnicza – Astoria Bydgoszcz 87:71,
Spójnia Stargard Szczeciński – Znicz Basket Pruszków 55:44,
UMKS Kielce – MOSiR Krosno 71:76,
AZS Kutno – AZS Radex Szczecin 67:36,
AZS Politechnika Poznań – Polski Cukier SIDEn Toruń 73:60
Prowadzi Śląsk Wrocław 13 punktów, SKK Siedlce 11 miejsce – 10 punktów.
źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert
3 odpowiedzi
powiem wiecej…. jest ch*jowo
Do autora artykułu.Krytyka nie oznacza,że nie trzyma się z zespolem,że kibicom nie zalezy na nim!!!!!! Przecież nie trzeba być jak to się Pan wyraża „znawcą tematu”,by stwierdzić,ze drużyna jest w ogromnym kryzysie.A jak czytam na stronie SPIN Siedlce wypowiedź trenera,że „nie wie co sie dzieje” z zespołem,to chyba coś nie jest tak.Jak można poprawić coś,czego nie można zdiagnozować!!!!!! Życzę naszemu SKK,by jak najszybciej wrócił na wlaściwy tor,by tacy zawodnicy jak Basiński,Sulima i inni,znowu tworzyli zespół,dostarczając nam jak najwięcej radości.Ale do tego potrzebne są szybkie,męskie decyzje Zarządu klubu i sztabu trenerskiego.Oby to się udało!!!!!!!!!!!
potrzeby jest trener, który będzie umiał wykorzystać potencjał wszystkich swoich zawodników a nie tylko bazuje na kilku graczach niezależnie od tego czy obecnie sa w formie czy nie.Nic na sile!