czwartek, 2 maja 2024r.

Zatrzymali Tura

Koszykarze SKK przełamali swoją niemoc w spotkaniu pucharowym. W Bielsku Podlaskim poskromili miejscowego Tura i zwyciężyli w sposób zdecydowany.

Taki mecz jak ten dzisiejszy w Bielsku Podlaskim był bardzo potrzebny drużynie SKK. Po ostatniej fatalnej grze, która pociągnęła za sobą kompromitację we Wrocławiu i wysoką domową porażkę ze Stalą Ostrów Wielkopolski, przyszło przełamanie w meczu pucharowym.

W sumie ani przez moment zwycięstwo w Bielsku Podlaskim nie było zagrożone. Siedleccy koszykarze wyszli na mecz w pełni skoncentrowani i zmobilizowani. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Przy naprawdę niezłej skuteczności podopieczni Tomasza Araszkiewicza i Wiesława Głuszczaka prowadzili po ¼ spotkania 31:17. Świetny początek Kamila Sulimy (dwie „trójki”), bardzo dobra gra pod koszem Tomasza Dei i wynik na korzyść SKK. W drugiej połowie dominacja naszych graczy była jeszcze bardziej widoczna. Z dobrej strony na „starych śmieciach” pokazywał się Mariusz Rapucha, który dostał w tym meczu więcej minut (prawie 27). W połowie konfrontacji po stronie Tura było 27 punktów, a po stronie SKK dwukrotnie wyższa zdobycz (54). Losy meczu w zasadzie były przesądzone, ale gospodarze nie chcieli doprowadzić do blamażu. Kilka razy postraszył Aaron Weres, najskuteczniejszy koszykarz w zespole Tura (20 punktów), jednak było za późno na odrobienie znacznych strat. Na parkiecie w drugiej połowie hasał w najlepsze popularny „Maniek” (czyt. Mariusz Rapucha) pokazując się swoim byłym kibicom, ale przynosząc punkty drużynie SKK. Skończyło się na 29 punktach różnicy na korzyść naszego zespołu. Tur – SKK 62:91.

Analizując statystyki na pierwszy rzut oka rzuca się przyzwoita (50%-owa skuteczność) SKK, z którą ostatnio nie było najlepiej. Siedlczanie zaimponowali szybkimi atakami po których zdobyli ok. 1/4 punktów. Ponadto zagrali agresywnie, o czym świadczą nie tylko faule, ale liczba strat w ekipie miejscowych (25) i przechwytów na korzyść koszykarzy z naszego miasta (16, w tym 4 Przybylskiego i 4 Sobiło). Ogólnie jest się z czego cieszyć, ale żeby nie było tak słodko, to należy stwierdzić, że niektórzy zawodnicy mają jeszcze nad czym pracować. Oby najbliższe tygodnie były krzywą wznoszącą dla nich i dla całego zespołu.

 

7.11.12, 18:00 – Bielsk Podlaski
II runda PP: Tur Bielsk Podlaski – SKK Siedlce 62:91 (17:31, 10:23, 19:16, 16:21)

Tur: 5. Aaron Weres 20, 8. Arkadiusz Zabielski 9, 9. Łukasz Łuczyński 8, 12. Mirosław Wysocki 6, 16. Kamil Zakrzewski 5, 7. Robert Iwaniuk 4, 11. Kordian Jóźwiuk 4, 13. Tomasz Bobowski 2, 4. Piotr Brzozowski 2, 17. Mateusz Bębeniec, 15. Jakub Jóźwiuk

SKK: 15. Tomasz Deja 21 (2×3), 5. Kamil Sulima 18 (4×3), 10. Mariusz Rapucha 16 (6 asyst), 19. Rafał Sobiło 10, 6. Michał Przybylski 8, 21. Rafał Kulikowski 7, 7. Marcin Chodkiewicz 6 (6 zbiórek), 16. Tomasz Gałan 4, 8. Radosław Basiński 1, 9. Rafał Mitura.

 

Pozostałe wyniki II rundy:
Trefl II Sopot – SMS PZKosz Władysławowo 65:63,
HK Bank Spółdzielczy Żory – MKS Dąbrowa Górnicza 70:87,
AZS Politechnika Rzeszowska – Polonia Przemyśl 67:75,
GKS Tychy – MOSiR Krosno 86:90,
Noteć Inowrocław – PC SIDEn Toruń 59:70,
AZS Politechnika Poznań – AZS Kutno 53:79,
WKK Wrocław – WKS Śląsk Wrocław 69:97,
Wilki Morskie Szczecin – AZS Szczecin 82:60,
Pogoń Prudnik – GTK Gliwice 91:81,
Wisła Kraków – AZS AGH Kraków 43:60,
Basket Piła – Spójnia Stargard Szczeciński 73:81,
Nysa Kłodzko – WSTK Wschowa Sława 82:67,
Księżak Łowicz – Znicz Basket Pruszków 88:62,
Novum Lublin – Sokół Łańcut 79:75,
PWiK Piaseczno – Start Lublin 99:66

 

źródło: własne / PZKosz; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;