piątek, 6 grudnia 2024r.

Wigilia ze sztangą w tle

Co roku o tej porze w klubach odbywają się spotkania przy wigilijnym stole. Takie spotkanie miało też miejsce w Ośrodku Szkolenia Olimpijskiego, które jest zlokalizowany przy siłowni WLKS.

Przy wigilijnym stole spotkały się zawodniczki, trenerzy Danuta i Ryszard Soćko, prezes WLKS Siedlce Andrzej Mateja, specjalista od rehabilitacji i fizjoterapii Piotr Jakubowski oraz osoby związane z klubem, które cały rok dbają o sprawne funkcjonowanie i są zżyte z zawodniczkami prezentującymi się na pomoście. Było uroczyście ale też radośnie i rodzinnie. Bo wszystkie te osoby tworzą jedną wielką ciężarową rodzinę. I to w tym momencie się liczy. Mimo upływu lat, wzajemne relacje nie ulegają osłabieniu. Chociaż trzeba przyznać, że kilkanaście lat temu podnoszenie ciężarów miało zdecydowanie wyższą rangę niż obecnie.

Podejście do  tej dyscypliny sportu było inne. Liczył się charakter, chęć rywalizacji, osiągania coraz lepszych wyników. Nie bez znaczenia była możliwość występu w reprezentacji Polski. Drużynowe zmagania też cieszyły się większym powodzeniem. – Były czasy, że w rywalizacji brało udział 10 zawodników danego klubu, a nawet ten jedenasty mocno rywalizował o miejsce w drużynie. I jego wynik dziś zapewne dawałby mu rangę gwiazdy – wspomina Ryszard Soćko, trener kadry narodowej kobiet. Czasy mocno się zmieniły. Nie to, żeby nie było rywalizacji i uprawiało się ciężary dla przyjemności, ale coraz mniej młodzieży garnie się do dźwigania, tak jak do sportu ogółem. A często sport jest odskocznią od trudnej, niełatwej rzeczywistości. Poza tym kształtuje charakter i pozwala poznać osoby, z którymi utrzymuje się kontakt przez lata. Takie tez spotkanie związane ze zbliżającymi się Świętami Bożego narodzenia miało miejsce właśnie w tym tygodniu.

 

Miniony rok był dobry, ale bywały lepsze – stwierdza krótko trener Soćko. Pamiętamy charakterystyczną postać Agaty Wróbel, sukcesy niepozornej Aleksandry Klejnowskiej, medale Dominiki Misterskiej. Teraz po dyskwalifikacji Marzeny Karpińskiej, frontmenką kadry została Ewa Mizdal. Mocne jest Katarzyna Lisewska. Przyszłość należy do Agnieszki Zacharek, Wiolety Jastrzębskiej i Agaty Rok. Między innymi te zawodniczki trenują na co dzień w Ośrodku Szkolenia Olimpijskiego w Siedlcach. Zajęcia dwa razy dziennie, plan rozpisany przez Ryszarda i Danutę Soćków i skrupulatnie przechowywany. Oczywiście jeśli zbliża się jakaś większa impreza treningi są intensywniejsze i dostosowane oddzielnie do poszczególnych zawodniczek. A jaki będzie kolejny rok? Czy przyniesie jakieś nowe talenty, czy też będzie przeciętny? – Trudno ocenić. Już na początku będą wybory trenera kadry kobiet i zobaczymy jak wszystko się potoczy – mówi nam Soćko. Mimo wszystko na klubowej Wigilii nie zabrakło życzeń dotyczących docelowych imprez w przyszłym roku. I do tych życzeń my także się dołączamy.

 

źródło: własne; foto: OSO

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;