czwartek, 25 kwietnia 2024r.

Nie tak miało być

Za Pogonią pierwsza od kilku dekad runda na boiskach I ligi. Nikt w Siedlcach nie ma prawa być zadowolonym po popisach biało-niebieskich w ostatnich miesiącach.

I liga przerosła wszystkich w klubie. To fakt. Nie przerosła tylko trenera Daniela Purzyckiego, czy tylko kilku piłkarzy. Szybko pokonywane kolejne szczeble w hierarchii polskiego futbolu przerosły klub w wielu kwestiach.

Transfery 

Przy przeprowadzaniu transferów zawsze istnieje ryzyko. Jeden piłkarz od razu się wkomponuje w skład, innemu mimo posiadanych umiejętności coś nie będzie pasować. Ruchy kadrowe należy planować odpowiednio wcześniej, aby ocenić w warunkach meczowych jak dany zawodnik się prezentuje. W Pogoni latem (a może już zimą?) dokonano tak „inteligentnych” transferów, że kadra szykowana na I ligę była słabsza niż ta, która uzyskała awans z II ligi.

Przed sezonem wydawało mi się, że 3 transfery muszą wypalić. Tomasz Lewandowski, Michał Ogrodnik i Maciej Tataj – mieli według mnie nie tylko wypełnić luki, ale być solidnym wzmocnieniem beniaminka I ligi. Niestety, jedynie Lewandowskiego można uznać za transferowy strzał w dziesiątkę. Poza nim nadzieje na lepsze jutro dają Dawid Dzięgielewski, Michał Grudniewski i może Kaby (choć sam nie jestem jego fanem). Gdy Bartosz Tarachulski mówił mi o pomyśle na pozyskanie Tataja to powiedziałem, że chyba jest już za stary. To nawet nie wiek zdecydował o tym, że król strzelców II ligi sezonu 13/14 nie odpalił w Siedlcach. To po prostu jego styl gry. Każdy kto ma blade pojęcie o piłce nożnej wie, że Tataj to typ egzekutora, który brzydzi się pracą. Posiadanie takiego zawodnika przez beniaminka grozi katastrofą i do niej właśnie doszło w Siedlcach, wszak 15 punktów przy potencjale Pogoni jest wynikiem dramatycznym.

image064

Pogoń przejechała się także – co przyznał sam Purzycki – na darmowych zawodnikach. Pensje kilku kopaczy opłacali menadżerowie, a siedlecki klub dawał im miejsce w kadrze i szansę na grę. Nad popisami kilku panów – w pierwszym zespole lub/i w rezerwach – lepiej spuścić zasłonę milczenia.

Taktyka 

Kick and rush. Kopnij i biegnij. Archaiczny styl, który z Cezarym Demianiukiem dawał jeszcze jakieś marne efekty, ale już bez niego był całkowicie bezużyteczny. Wiara w stałe fragmenty gry także zawiodła, bo obrońcy w I lidze są lepszymi fachowcami niż ci zarabiający na chleb szczebel niżej. Nawet niezła para Lewandowski-Daniel Dybiec nie zbawiła bezmyślnej gry Pogoni w defensywie. W początkach pracy trenera Purzyckiego nieśmiało pojawiały się zarzuty o braku stylu. Były szkoleniowiec Pogoni zbywał je mówiąc, że to tylko II liga, że polskie kluby w Europie słabo sobie radzą, lub też, że reprezentacja nie odnosi dobrych wyników.

Niestety w I lidze do tej wyliczanki trzeba było dodać Pogoń. Gdyby w grze siedlczan pojawił się choćby zalążek stylu to kibice znieśliby nawet gorsze wyniki. Widoczne to było w debiucie Bartosza Tarachulskiego Pogoń zagrała przeciętnie, wymieniła kilka piłek na szybkości, a postronni widzowie już dostrzegli postęp względem poprzednich kilkunastu kolejek.

Atmosfera 

Do bani. Zawodnicy narzekali gdzie się da i komu się da na trenera, jego metody treningowe oraz sposoby motywacji. Jeden z piłkarzy (nazwisko nieważne) opowiadał każdemu kto go spytał o Pogoń, że tak słabego zespołu jeszcze nie widział. Wyborcza hucpa także odbiła się na odbiorze klubu.

Polityki niestety nie da oddzielić się od sportu, ale nie można jej przyspawać do miejskiego klubu! Wszystkie braki wpłynęły na poziom frekwencji na obiekcie ROSRRiT (wyjątek: mecz z Widzewem). W ostatnich meczach jesieni gwizdy skierowane w kierunku piłkarzy oraz wychodzenie ze stadionu przed końcowym gwizdkiem były na porządku dziennym.

Trener 

Daniel Purzycki miał w sobie spore pokłady optymizmu wchodząc z Pogonią do I ligi. To czego zabrakło to chyba realizmu. Siedlczanie od pierwszego dnia przygotowań powinni wiedzieć o co walczą, czyli o utrzymanie. Roztaczanie wizji wielkiej piłki (ekstraklasy) w naszym mieście to mrzonki.

image038

Purzyckiemu należy się szacunek za wprowadzenie Pogoni na zaplecze ekstraklasy. Już latem pojawiały się głosy, że I liga to za wysokie progi dla niego i potrzeba doświadczonego szkoleniowca. Ja uważałem, że zasłużył na to, aby móc spróbować swoich sił. Trenera zmieniono dopiero po 18 kolejce. Tymczasowym opiekunem Pogoni został Bartosz Tarachulski, który utrzymał posadę zarówno po odejściu Wójcika, jak i Purzyckiego. Jak widać zarząd uznał, że Tarantula nie przyłożył ręki do słabych wyników Pogoni jesienią.

Piłkarze 

Na palcach jednej ręki można wyliczyć piłkarzy, którzy sprawdzili się na zapleczu ekstraklasy. Nie można mieć większych zastrzeżeń do Jacka Kozaczyńskiego, który do momentu kontuzji puszczał średnio bramkę na mecz, a wiele razy ratował skórę kolegom. Para środkowych obrońców to także atut siedlczan, Grudniewski spisywał się powyżej oczekiwań, choć prawa obrona to nie jest dla niego optymalna pozycja. Adrian Dziubiński wreszcie zrobił postęp, jakiego nie mógł dokonać na boiskach II ligi. Liderem formacji ataku był Demianiuk i zasłużył na grę na ulubionej pozycji na środku bardziej niż przepłacani gracze z zewnątrz.

Kilku czołowych piłkarzy podczas pobytu w II lidze okazało się za słabych na zaplecze ekstraklasy. Są to zawodnicy, którzy z racji wieku nie zrobią w ciągu zimy takich postępów, aby pomóc Pogoni w walce o utrzymanie miejsca w I lidze.

Co dalej? 

Nie ma co się załamywać. Przedłużona runda jesienna dała odpowiedź na kilka ważnych pytań. Czy Pogoń posiada styl? Czy wszyscy piłkarze w składzie siedlczan wypełniają I-ligowe normy? Czy osoby odpowiedzialne za transfery w klubie wiedzą co robią? Niestety, na wszystkie pytania odpowiedź musi być w mniejszym lub większym stopniu negatywna.

43

Spadek na pewno nie jest pożądany, ale nie będzie końcem świata. Przykładem dla Pogoni powinien być Energetyk ROW Rybnik. Zimą 2014 roku zespół ze Śląska zwarł szeregi, aby powalczyć o utrzymanie. Rybniczanie zanotowali serię zwycięstw, w czasie której poradzili sobie z czołówką ligi, ale i tak spadli. Latem przemeblowano skład, postawiono na młodego trenera z wizją, który zaufał nastoletnim futbolistom. Po rundzie jesiennej Energetyk prowadzi w II lidze, gra ciekawą piłkę i jego kolejna przygoda z zapleczem ekstraklasy może potrwać dłużej niż 12 miesięcy. Oby w przypadku Pogoni było podobnie.

 
źródło: własne; foto: Michał Głódź

DODAJ KOMENTARZ

63 odpowiedzi

  1. Panie Sulej, czym maja służyć takie artykuły? Czy czuje sie pan lepiej jak pan jedzie ze wszystkimi?
    Szacunek i Purzyckiemu, i pracownikom klubu i piłkarzom sie należy! Nikt z panem nie jedzie jak pan pisze idiotyzmy!

    Troche wiecej pokory!

    Pogon zawsze razem

    1. Pokory wobec? Zapisałem wyniesione z obserwacji ostatnich miesięcy. Nie „jadę ze wszystkimi” tylko piszę prawdę. Proszę o wypisanie idiotyzmów. Odwaga to podpisanie się pod swoimi przemyśleniami, a nie komentowanie pod niewiele mówiącym nickiem „Kibic”.

    2. Bardzo dobry artykuł, trafne spostrzeżenia i nie zdziwię się, że nie wszystkim się on spodoba.
      Mam tylko jedną uwagę do tych przemyśleń…
      „Nie można mieć większych zastrzeżeń do Jacka Kozaczyńskiego, który do momentu kontuzji puszczał średnio bramkę na mecz, a wiele razy ratował skórę kolegom.”
      Mam wrażenie, że o tym zdaniu zadecydowała „poprawność polityczna”… Nie ma co podpadać prezesowi a i „zaplusować” można odrobinę 😉 – to tak wg moich spostrzeżeń 😉
      To że ratował drużynę to ok, a to ile „dodał od siebie” to już druga sprawa. Ile razy to po interwencjach Juniora mówiliśmy…cytując klasyka „To nie był błąd, to był wielbłąd.”?
      Oglądając Tobjasza jestem dużo spokojniejszy, o grę na przedpolu, o ustawienie muru przy rzutach wolnych i w zwykłych sytuacjach gdy piłka zmierza w jego kierunku 🙂

      1. Jak o Jacku Kozaczyńskim juniorze się nie napisze to jest źle. Jest to jeden z najmłodszych bramkarzy w I lidze, wychowanek klubu, siedlczanin, który nie utonął w I lidze, mimo kilku pomyłek. Pisząc to nie miałem zamiaru u nikogo zyskać poklasku.

        1. Młodszy jest Tobjasz 😉 A tak na poważnie strasznie mnie drażniło wystawianie zawodnika po takich wielbładach i nie dawanie szansy innym bramkarzom.
          To że siedlczanin i wychowanek to ok, ale nie było korzystne dla drużyny wystawianie go tylko za te zasługi + bycie synem swego ojca.
          Zestawiając dwóch naszych bramkarzy – Tobjasza i Juniora, to jestem przekonany, że ten pierwszy (w chwili obecnej powinien być naszym pierwszym bramkarzem) spokojnie będzie grał na poziomie I ligi/ekstraklasy, Junior natomiast grając tak jak w tej rundzie, nie poprawiając swoich błędów i nie ponosząc za nie konsekwencji, ostatni raz na poziomie I ligi zagra w barwach Pogoni.
          Takie jest moje zdanie, a czy słuszne? Okaże się wkrótce.

  2. Drogi autorze nie „kick and run”, lecz „kick and rush” nazywa się styl o którym Pan wspomina w tekście. Nazwa tego stylu, nie wywodzi się z dosłownego tłumaczenia dwóch słów zaczerpniętych z języka angielskiego. To określenie ma swoje podłoże.

  3. O ile run znaczy bieg, wyścig, to rush znaczy pęd, pośpiech, gonitwa i z tego drugiego określenia „zaczerpnęli” ci którzy wymyślili to określenie, coo bardziej oddaje bezmyślność i prostotę tejże taktyki.

  4. A gdzie prawda o prezesie Kozaczynskim? O jego wplywach na transferach? Czemu nie wspomina nic pan o wymuszaniu na trenerach nawet za czasów Wojcika aby jego syn grał?!?

    1. „Czy osoby odpowiedzialne za transfery w klubie wiedzą co robią? Niestety, na wszystkie pytania odpowiedź musi być w mniejszym lub większym stopniu negatywna.”

      Co do drugiej kwestii to nie mam dowodów na to, że ktoś wymuszał granie młodego Kozaczyńskiego. Nawet trener Wędzyński, z którym byłem w dobrej komitywie nigdy mi tego nie potwierdził.

  5. Ja osobiście w kwestii bramkarza mam takie zdanie, że Kozaczyński bronił, bo ma najwięcej pozytywów spośród bramkarzy. Wcześniej jako młodzieżowiec, obecnie jako bramkarz trochę już ograny i w miarę poprawny. Trudno oceniać Tobiasza po dwóch meczach. Natomiast tak jak autor, jestem zdania, że nie ma czegoś takiego jak wymuszanie na trenerach, że Kozaczyński ma bronić. Co najwyżej przy słabszej dyspozycji, dostawał ponowną szansę, a inni nie. Mogło to mieć związek z tatą-prezesem, ale uważam że decyzje trenerów były osobiste. Oczywiście mogę się mylić.

  6. Zadaniem dziennikarza jest wyraźnie oddzielać podawane informacje od interpretacji i opinii. Informacje powinny byc dokładne i zrównoważone tak aby odbiorca mogl odróżnić fakty od przypuszczeń czy plotek.

    Opinie moga byc stronnicze ale nie moga zniekształcac faktów i byc wynikiem zewnętrznych nacisków.

    Za mało faktów w artykule zwłaszcza o prezesie! No ale na to trzeba odwagi, prawda?

    1. Kibic jak masz taką odwagę to idź dziś na zarząd i wygarnij ,Kozaczyńskiemu co o nim myślisz.

  7. Brawo za artykuł co jest w tym złego że @Kamil napisał jak jest naprawdę.

  8. Generalnie zgadzam sie z artykulem z wyjatkiem jednego – pozycji bramkarza.Co z tego ze Junior miewa dobre interwencje ( ha od tego przeciez jest ) jak to jest tykająca bomba mogąca w kazdej chwili eksplodowac skutkując babolem.Chlopak jest jakis zbyt „elektryczny” jak na pozycje bramkarza,poza tym gry na przedpolu nie nauczy sie juz chyba nigdy.

    Ja bym nie dramatyzowal.Po pierwsze ta liga jest nieprzewidywalna, po drugie trzeba grac w kazda mozliwie najwyzsza pozycje bo jak co roku beda hece z licencjami.

    I ta po kolei formacjami…

    Bramkarz – do wymiany.
    Obrona…Dybiec i Lewandowski jak dla mnie b. dobra para.Ratajczak to jak dla mnie nie obronca.Grudniewski powiedzmy moze byc.Rodak – sorry Przemek jestes fajny chlopak ale to ze 2 ligi dla Ciebie za duzo.

    Pomoc.Priorytet zostawic Kabiego bo widac golym okiem papiery na granie,Dziubinskiego i mimo wszystko Wojcika.Kosior po wyleczeniu obowiazkowo na defensywnego bo o prawej obronie ma pojecie jak ja o fizyce kwantowej.Skrzydlowych wlasciwie w tej rundzie nie mielismy.Tzn z nazwy byli ale tylko z nazwy.

    Napastnicy.Demianiuk oczywiscie zostaje.A nad Tatajem to ja bym sie mocno zastanowil.JESLI mamy na wiosne zmienic taktyke na wiecej gry pozycyjnej to taki grajek naprawde moze sie przydac.Dziegielewskiemu chyba bym podziekowal.

    Podsumowując zrezygnowal bym ew niektorych przeniosl do rezerw :
    Guzek
    Pisarczuk
    Rodak
    Ł. Wojcik
    Drażba
    Ogrodnik
    Olczak
    Paczkowski
    Tomalski
    P. Krawczyk
    Wocial
    Dziegielewski

    Mamy AZ 12 zawodnikow.Poszedl bym teraz na jakosc i za tą 12-ke zatrudnil 4-5 naprawde ogranych i solidnych.Kadre pod wzgledem liczbowym mielibysmy dostateczną.

    Amen

    1. Spróbuj sam sobie odpowiedzieć na takie pytania, nasuwające się po przeczytaniu, Twoich refleksji. Kto z tych jakościowo odpowiednich zawodników, przyjdzie grać do Siedlec ? Jacy zawodnicy zechcą grać w Pogoni, w zespole który szanse na utrzymanie ma tylko na papierze ? Weż po uwagę, że nikt w Pogoni nie podejmie ryzyka zatrudniania piłkarzy-ratowników, na okres pół roku. A na dłużej nikt tu nie przyjdzie, bo w razie spadku (raczej pewne) to II liga i perspektywy dla tych zawodników marne. Na ten moment niestety, ciemna d…pa i tyle. Pół roku zostało zmarnowane, przez ludzi, dla których I liga to za trudne wyzwanie. Dotyczy to zwłaszcza sztabu szkoleniowego, który nie potrafił zrobić pożytku z tego składu personalnego jakim dysponował. Gdyby relacje trenera z zawodnikami były odpowiednie, to Pogoń miałaby kilka punktów więcej i wszystko wyglądałoby inaczej. Teraz I liga dla Pogoni jest po prostu nie do uratowania.

      1. Zapomniałes o jednej dosyc waznej kwestii.Jesli hajs sie bedzie zgadzal to z przyjsciem dobrego grajka nie bedzie problemu.

        Problem skad go wziac..Moze redukcja kadry i pojscie na jakosc a nie ilosc to jakis dobry poczatek?

        1. W kwestii pieniędzy niewiele albo nic się nie zmieni. Z tego co się orientuję, to 5 lub 6 zawodników których wymieniasz jako zbędnych, to zawodnicy którzy nie są finansowani przez Pogoń, więc nie będzie oszczędności na poczet jakości. Pozostali mając ważne kontrakty też nie muszą z nich rezygnować i klub musi im płacić. Nie będzie rozwiązania kontraktu przed końcem jego obowiązywania, jeżeli nie będzie zgody obydwu stron. Gdzie więc te pieniądze ?

  9. Tak jak wspomniałem wczesniej, szkoda ze nie napisano wiecej o prezesie i polityce jaka wprowadził do klubu.

  10. Zgadzam się w pełni z praktycznie całą wypowiedzią, lecz co do jednego mam „ale”. Według mnie z 12-stki, która powinna opuścić klub lub przejść do rezerw na pewno nie wybrałbym do niej Guzka. A z tej listy wynika, że on jako pierwszy przyszedł Ci na myśl i powinien pożegnać się z 1-ligowym zespołem. Pierwszym do odstrzału jak najbardziej powinien być Przemysław Rodak. I nie powinno się patrzeć „..bo kapitan”, „..bo zasłużony i gra tyle w klubie”. Podziękować i rozstać się w zgodzie, bo jednak operowanie w środku pola to w jego wykonaniu tragedia. Ave Pogoń !

  11. Vira a moze ty cv na prezesa i trenera złóż – taaaaki jestes obeznany!

  12. Napisałem w wolnej chwili jak ja, czasem zwykly kibic,czasem wyjazdowiec to widze.

    A z fajansiarzami typu jak ten wyzej dyskutowac zamiaru nie mam.

    1. Parę prostych i oczywistych argumentów i pałka ci mięknie. A brak argumentów odreagowujesz chamstwem i prostactwem. Zasadniczo niczego więcej się nie spodziewałem. Fajansiarze to tylko w twojej rodzinie. Zapamiętaj.

  13. Junior musi mieć poważną konkurencję, i niech nie zachowuje się jak Rene Higuita.

    Obrony bym, nie ruszał. Ich wina najmniejsza.

    Pomocy brak.

    Napastników brak – i przestańcie podniecać się Demianiukiem. Ja wiem, że on miejscowy i 3 bramki strzelił, ale zrobiliście z niego „pierwszego napastnika” i dzieciak uwierzył, że już ocieka zajeb.stością. A puki co to na nim 9/10 akcji grzęzło w martwym polu … trudno się dziwić, że morale zdychało po kilku takich rajdach … . Trzeba być patriotą, i popierać miejscowych, ale robiąc z niego pierwszego napastnika wyrządziliście mu wielką krzywdę.

  14. Panie Sulej!!!!! Rzetelność dziennikarska jest panu obca. Polecam więc zmienić profesję lub przynajmniej trzeba było pominąć temat jacka kozaczyńskiego, bo się pan skompromitowałeś.
    Jak jacek kozaczyński junior grał bez większych błędów to gdzie pan byłeś na meczach z wisłą płock, zagłębiem lubin, miedzią legnica, gks katowice czy z termalicą? Gdyby grał synuś bez większych błędów to pogoń miała by dzisiaj dużo więcej punktów
    ps. co do trenera to – albo się godzi na układ i pracuje – albo jak trener wójcik wylatuję z roboty. proste

  15. Zgadzam sie z Toba „miron”.

    Poza tym jakos Pan Sulej nie wspomina ze większość zawodnikow jest od jednego menadżera z którym prezes sie koleguje.
    Tak trener mogl sie postawić i pewnie teraz tego żałuje.

  16. co to za beznadziejny artykul – masakra autorze zastanow sie co piszesz, bo to ludzie czytaja i pozniej moga byc jakies problemy naucz sie pisac.. a po dobroci opusc moze sportsiedlce.pl pozdrawiam

  17. Nikt z Demianiuka nie zrobił „pierwszego napastnika”. Skoro grał najlepiej z całego napadu i ciągnął całą grę w przodzie to dlaczego nie należy mu się słowa uznania ? Serducho i wolę walki to on akurat ma i za to mu chwała. Jednak po kontuzji w meczu z Arką widać było jego brak w składzie. Wolę popierać Czarka niż wierzyć w to, że jakiś Tataj czy inny „napadzior” sprawi cud i poprowadzi klub do zwycięstwa. Wielu w to zbytnio nie wierzy, ale zobaczycie Pogoń za rok w I lidze nadal.

  18. Bardzo dobry artykuł i z tego co się orientuję bardzo trafny. Najbardziej mnie martwi w tym wszystkim brak atmosfery w szatni bo bez tego nawet z niezlymi grajkami za wiele sie nie ugra. Tutaj potrzeba trenera z jajem, ale równorzędnie takiego ktory prócz wymagań od zawodników zbuduje w drużynie jedność. Bez tego nie widze sukcesów, a nawet jesli to krotkofalowe. Sam gram w piłkę i wiem jak wiele znaczy atmosfera w zespole. Mam nadzieje ze to wszystko w nastepnej rundzie sie pouklada.

  19. Ci którzy twierdzą, że Bartek Tarachulski powinien być pierwszym trenerem moim zdaniem się mylą. Na pewno jest to młody, sympatyczny trener, idealny przy tym dla prezesa Kozaka, który wie czego się po nim spodziewać tzn Junior całą rundę pierwszym bramkarzem. Jednak brak doświadczenia jest tu decydujący. W Tychach jest już Hajto. My też potrzebujemy trenera z nazwiskiem i doświadczeniem choćby takim jakie on ma. Mimo całej sympatii dla Tarantuli to nie jest jeszcze moment dla niego. Lepiej będzie jeżeli jako piłkarz będzie wchodził w trudnych momentach na ostatnie 15-25 minut a przede wszystkim podpatrywał warsztat innego szkoleniowca niż Puzon. Jeżeli Pogoń spadnie to wówczas można go zrobić pierwszym trenerem, ale jeszcze nie teraz.
    Co do artykułu, to jest niezły. W końcu ktoś się odważył napisać chociaż częściowo prawdę. Człowiek miał już dosyć czytania opisów meczów, z których wynikało, jak to Pogoń miała przewagę i zawsze z jakiegoś powodu przegrywała. Te same mecze w prasie ogólnopolskiej były opisywane zupełnie inaczej niż na oficjalnej stronie Pogoni.
    Co do kontaktów Kozaka z menadżerem, to nie sądzę, żeby prezes przytulał kasę, za zatrudnianie piłkarzy z jednej stajni. Moim zdaniem chodzi tu bardziej o pomoc tego menadżera wsadzeniu Juniora do jakiejś drużyny z ekstraklasy. Na przykladzie Pogoni widać, że jest to możliwe. Takiego szrotu jaki ten menadżer nam wsadził do drużyny pierwszoligowej w życiu bym się nie spodziewał. Wszystko wskazuje na to, że Pogoń spadnie w tym roku i żeby kariera Juniora się nie zatrzymała będzie trzeba znaleźć mu nowy klub. Taki menadżer może okazać się nieoceniony wówczas. A Kozaczyńscy wtedy będą mieli dużo więcej kasy bo w ekstraklasie to już się płaci niezłe pieniądze piłkarzom. Myślę, że prezes sięga myślami jeszcze wyżej, bo pewnie kiedyś przeczytał o zarobkach Artura Boruca. Niestety cwany plan mu nie wypali bo w odróżnieniu od Artura synuś nie maza grosz talentu bramkarskiego.

    1. znaFCa – Twoje przemyślenia odnośnie Kozaczyńskiego mogą być prawdą, ale jest jeden mały szczegół który zauważyłeś… Nawet nie wiem jakby się ten „managier” starał, to i tak Juniora do ekstraklasy nie wciśnie, z jego umiejętnościami i błędami to nawet w I lidze grał nie będzie jak Pogoń spadnie! Chyba, że na ławce rezerwowych zakotwiczy, o to to, to miejsce odpowiednie by było nawet i w ekstraklasie…
      Odnośnie słów „Takiego szrotu jaki ten menadżer nam wsadził do drużyny pierwszoligowej…”
      W Pogoni to przeszło, bo była totalna amatorka. W klubach z ekstraklasy nie ma miejsca na takie zabawy, bo jakby sponsor zobaczył co się wyprawia z jego pieniędzy, zaraz by wyjaśnił sytuację… U nas jest ten problem, że główny sponsor (czyli miasto – czyli my) nie za bardzo ingeruje w to co się dzieje w klubie.

      1. Do „jaaa” – a moze powinnismy ingerować wiecej! Moze prezes powinien sie wytłumaczyć dlaczego tylko od 2 zaprzyjaźnionych menadżerów brał zawodnikow?

        Poza tym gdzie jest obiecana dymisja prezesa, przeciez obiecywał ze po 3 miesiącach odejdzie!
        Pan Sulej tez jakos nie wspomniał o tym!

  20. „Znafca” to mowisz ze to przypadek ze większość zawodnikow jest od pana Kamila B? Nie sadze, byłby to zbyt wielki zbieg okoliczności.

    Szkoda ze prezes mysli tylko o swoim synku!!!

  21. Fascynujące są te wszystkie komentarze…

    Pogoń zagrała pierwszą rundę na drugim szczeblu rozgrywek od kilkudziesięciu lat a wszyscy spodziewali się że będą cytując pewnego trenera „Jechali z frajerami”…
    Pogoń to klub z niewielkiego miasta, bez poważnego sponsora i bez grama doświadczenia I – ligowego… Zatrudnić nowych zawodników? Pytam za co?? Zatrudnić solidnego menago z doświadczeniem? Pytam za co?? Przykład Widzewa pokazuje jak łatwo zadłużyć klub i spuścić go może nawet do B-klasy… Pogoń zatrudnia takich na jakich ją stać, zarząd i trener popełnia błędy ale kto ich nie popełnia? Teraz wszyscy najmądrzejsi bo widzą efekt i na jego podstawie ferują wyroki… Jakoś po pierwszych czterech kolejkach nie widziałem za wielu krytykantów, wszyscy przyklaskiwali…
    Spróbujcie może dać coś od siebie? Wtedy będziecie mieli prawo oskarżać/doradzać… Wszyscy wydajecie nie swoje pieniądze w komentarzach a jakoś nie widzę na stronie MKP żeby klub 100 się jakoś wypełniał… Na meczach też o komplet widzów jest trudno, że już nie wspomnę ile osób wchodzi za frajer na trybunę VIP jako „GOŚĆ”- wielcy Państwo co to nawet 20 zł na bilet nie mają no ale to przecież 8 piw… A co do twierdzenia że lepiej kupić 4 grajków solidnych a nie 12 to proszę wyobrazić sobie sytuację że 3 z tych 4 grajków łapie kontuzję po 3 kolejkach i nie grają przez 4 tygodnie…Pozamiatane…

    Dziękuję za walkę chłopaki !! Wierzę że powalczycie o utrzymanie mimo wszystko !!

    P.S dla poprawy humoru napinaczom „Pierwsza liga super sprawa, ale druga też ciekawa” :):)

  22. He to takie buty.
    Widząc w poprzednim sezonie w Nowym Dworze na stadionie Burzca i Kozaczynskiego razem w szampanskich humorach zastanawialismy sie skad sie znają i co to oznacza,wszak Burzec przed menadzerką byl raczej kojarzony z siatką.

  23. A jak ma się klub 100 wypełniać ? Gdyby wspomniany klub powstał w czerwcu zgłosiłoby się 100 właścicieli firm każdy ” dał ” po 10 tys. to widząc efekty gospodarowania. ich pieniędzmi w grudniu w klubie zostałoby ich garstka. Czy sądzisz, że tych stu przedsiębiorców powierzy kasę zarządowi, w którym mało kto ma pojęcie o zarządzaniu klubem na poziomie i ligi. Łatwo jest eksperymentować za kasę miasta i szukać stu naiwnych, którzy dodatkowo powierzą kasę klubowi na kolejny rok eksperymentów. Co do Widzewa to szybciej się utrzyma niż Pogoń. Cacek popełnił błąd – jak wspomniano kilkakrotnie na Orange. Managerowie nawciskali mu szrotu a on płacił ” Drużyna budowana jest co sezon od nowa więc nikt już się nie dziwi, że klub z Łodzi przegrywa prawie każdy mecz. Jak piłkarze mają się zgrać, jak nie mają na to czasu? ” Widzisz jakieś podobieństwo w polityce transferowej. Mają kasę jest Stawowy i jego plany: http://www.lodz.sport.pl/sport-lodz/1,117110,17061762,Co_w_Widzewie_wyczaruje_trener_Wojciech_Stawowy_.html i podobnie jak u nas wszyscy dziwią się dlaczego ta zmiana nastąpiła tak późno.

    1. Z tego co mi wiadomo to do klubu 100 mogą dołączać również osoby fizyczne a nie tylko firmy… Ideą tego klubu jest aby zebrać 100 kibiców którzy co miesiąc przekażą jakąś kwotę, powiedzmy 100 zł. To daje 10 000 miesięcznie a więc 100 000 rocznie. Dla takiego klubu jak Pogoń to są duże pieniądze. Pisząc że każdy sponsor dąłby po 10 000 zł chyba nie wiesz pogoń dostaje od sponsorów… To są śmieszne kwoty (wiem z pewnego źródła w klubie)… gdyby nie miasto, to Pogoń nie miałaby czego szukać w I lidze. A z Widzewem to nie rozśmieszaj mnie.. Cacek siedzi w Widzewie już prawie 10 lat i biedactwo dał się oszukać managerom??!! nie osłabiaj mnie. W porównaniu z naszym zarządem Cacek ma gigantyczne doświadczenie a mimo to doprowadził Widzew tam gdzie teraz się znajduje… Czy Stawowy załatwi sprawę.. hmm a w Miedzi Legnica pomógł czy wyleciał z hukiem? Gdyby prowadzenie drużyny i jej utrzymanie było takie proste to każdy z nas mógłby być trenerem/prezesem zarządu… Nie przepadam za Kozaczyńskim ale wątpię żeby nie chciał utrzymać Pogoni w I Lidze i działał na jej szkode… Pogoń kombinuje jak może za pieniądze jakie ma, nie doszukiwałbym się tutaj jakichś wielkich spiskowych teorii..

      1. Też tak uważam,….. aczkolwiek ,…jak mawiał „klasyk siedlecki” w Pogoni nie wszystko odbywa się na tzw. zdrowych zasadach. Dotyczy to zwłaszcza kwestii, obiektywnej rywalizacji sportowej.

  24. Zeby budować zespol trzeba nowego prezesa, który bedzie chciał współpracować i rozmawiac z miastem.
    Trzeba wzmocnień i skończenia z układami ktore większość przemilcza!

  25. ja jestem za tym aby w Siedlcach zlikwidować piłkę kopaną, a kasę przeznaczyć na te dyscypliny które maja szanse na ekstraklase -lige, i co z tego że piłka jest Wielka, jak nic oprócz długów nie zostaje , a kolesiowie-działacze jak nie mają zielonego pojęcia o rozgrywkach, organizacji I ligi, tak nie będą mieli. bo awans zrobili tylko dla siebie aby większą kasę z klubu wyciągnąć, ŻAL.
    więcej w telewizji słychać o SIEDLCACH za sprawą siatkarzy, RUGBISTÓW czy koszykarzy a nieżeli za sprawą kupiecznych piłkarzynów. KAmil ma dużo racji.

    1. Przyjmij wyrazy współczucia. Po pierwsze że jesteś zawistny, po drugie że nic z twojego pomysłu nigdy nie wyjdzie. Te pozostałe dyscypliny do „kupy wzięte” gromadzą na meczach połowę widowni meczu piłkarskiego. A te „nieczystości” o których piszesz, jeżeli są to w każdej dyscyplinie. Piłka nie jest wyjątkiem. Najlepszy przykład to afera w PZPS.

  26. Piłka nożna jest najbardziej popularna w Polsce . Będę chodził na mecze jak nawet
    jak będą kopać w niższych klasach.. Prawdziwy kibic wspiera wszystkie dyscypliny sportowe
    swojego miasta.Na siatkę chodzi 200,rugby 200, piłkę 2000.
    A tak ogólnie to wszędzie jest ukryta prywata .

  27. do również kibic. Czytaj ze zrozumieniem goście w studio Orange do spółki z redaktorem prowadzącym omawiając sytuację Widzewa stwierdzili ” Cacek popełnił błąd . Managerowie zachwalali mu zawodników a on płacił ” Drużyna budowana jest co sezon od nowa więc nikt już się nie dziwi, że klub z Łodzi przegrywa prawie każdy mecz. Jak piłkarze mają się zgrać, jak nie mają na to czasu? ” Do klubu 100 osoby fizyczne też nie wejdą bo nie dadzą 100,- zł miesięcznie nie wiadomo na co. Każdy z nas dałby ile może gdyby wiedział na co kasa jest przeznaczona. Przykład Floty. W każdej chwili masz wgląd na co idą pieniądze zbierane ” na mieście „.U nas na stronie klubu nawet statut jest niedostępny.

    1. Ależ ja doskonale wiem co mówili goście w Orange Sport… Napisałem więc wyraźnie skoro taki Cacek popełnia błąd mimo że działa w polskiej piłce na tak wysokim szczeblu i w tak wielkim klubie przez tyle lat, to czego spodziewasz się po Pogoni, która w tej lidze jest absolutnym debiutantem?? Co do klubu 100, to nie zgodzę się z Tobą. W każdej chwili możesz zerknąć na Sprawozdanie Finansowe klub za poszczególne lata, wystarczy troszkę poszukać… Możesz spokojnie z tych danych wyczytać na co idą pieniądze w klubie…
      Nie wymagajmy cudów bo obiektywnie patrząc nie mamy ABSOLUTNIE żadnych argumentów żeby oczekiwać łatwego utrzymania… Zobacz ile Pogoń straciła frajerskich bramek?? To właśnie wynika z braku doświadczenia tych chłopaków.. Nawet w ostatnim meczu z Wisłą Lebedyński przy pierwszej bramce ustawił sobie Daniela (Dybca) jak chciał… Doświadczenie to jest to czego naszemu Zarządowi, Trenerowi i Piłkarzom brakuje najbardziej… Można takie doświadczenie kupić ale trzeba mieć za co, jeśli nie ma za co to trzeba je budować… Jeśli spadniemy to trudno, ważne żeby wyciągnąć z tego wnioski, spróbować jak najszybciej awansować i wtedy bogatsi o zdobyte doświadczenie powalczyć utrzymanie… Mierzmy siły na zamiary…

      A propos tego to naszym piłkarzom również nie pomaga szydera wymierzana w ich kierunku podczas meczów… Nawet Juniora trzeba wspierać bo nawet jeśli prawdą jest że gra tylko dlatego że tatuś jest prezesem to, to nie jest jego wina tylko tatusia i to na tatusia trzeba gwizdać i tatusia wyszydzać… Junior jest elektryczny bo każde jego dotkniecie piłki jest opatrzone salwą śmiechów i komentarzy od WŁASNYCH kibiców…
      Pamiętajmy że nasi piłkarze t w większości młodzi chłopcy i takie zachowanie trybun na pewno nie pomaga im wspiąć się na wyżyny… Jesteśmy od tego żeby pomagać dopingiem bez względu na wynik a nie klepać po plecach jak jest ok a drzeć łacha jak jest źle…

      No ale jesteśmy w Polsce gdzie sukces jest sukcesem WSZYSTKICH a porażka jest porażką jednostek…

      Każdy z Was ma jakiś złoty środek więc proponuje się skrzyknąć i wystartować w wyborach do Zarządu MKP… Przecież prowadzenie drużyny jest takie proste…

      Żeby do Siedlec przyszedł znany piłkarz lub trener to trzeba zrealizować jeden z dwóch warunków:
      – marka klubu (na chwilę obecną Pogoń w polskiej piłce szału nie robi)
      – PIENIĄDZE (których Pogoń zwyczajnie nie ma zbyt wiele).

      1. „Nawet Juniora trzeba wspierać bo nawet jeśli prawdą jest że gra tylko dlatego że tatuś jest prezesem to, to nie jest jego wina tylko tatusia i to na tatusia trzeba gwizdać i tatusia wyszydzać… Junior jest elektryczny bo każde jego dotkniecie piłki jest opatrzone salwą śmiechów i komentarzy od WŁASNYCH kibiców…”

        „…nie jego wina tylko tatusia…” no żesz… to on biedaczysko nie wie sam jak zagrał, jakie błędy robi, jak ustawił mur, jak wyskoczył, czy się rzucił albo i nie, jak wyszedł albo jak nie wyszedł? Ja gdyby mój tato na siłę kazał mi być strażakiem, a nie byłbym w stanie utrzymać węża, czy przeskoczyć przez przeszkodę albo być sprzedawcą i nie umiałbym liczyć, to bym powiedział
        „Tato weź daj spokój, póki co nie będzie ze mnie strażaka, czy sprzedawcy, bo się narazie do tej roboty nie nadaję. Straszny obciach dla mnie, że tego nie umiem, straszny dla Ciebie, bo musisz się za mnie wstydzić, inni tez patrzą i się nabijają. Jeśli chcesz bym był tym kim Ty chcesz abym był, to weź „daj” mi kogoś od kogo mogę się uczyć, niech on będzie narazie tym pierwszym, a ja będę chodził koło niego podpatrywał, uczył się podpytywał go o to jak on to robi i jeśli po pewnym czasie się nauczę i będę gotowy, to będę tym kim chcesz abym był…” Ja bym właśnie tak to zrobił. Na pewno nie szedłbym w zaparte i nie udawałbym, że wszystko jest super…

        „Junior jest elektryczny bo każde jego dotkniecie piłki jest opatrzone salwą śmiechów i komentarzy od WŁASNYCH kibiców…” Nie dlatego. Nikt go nie wyszydza gdy ustawia mur, czy oczekuje na strzał, on ma świadomość swoich błędów i wie z jakiego powodu gra dalej… Presja jest coraz większa i dlatego jest elektryczny.
        Wg mnie gra za ogólnie pojęte „zasługi”, po kolejnych babolach znów staje między słupkami, to czego ma oczekiwać? Wszyscy wiedzą, że to nie jest w porządku i może jeszcze go mają po główce głaskać jaki to on biedny jest? On doskonale wie dlaczego gra i jak to wygląda, więc w ogóle nie jest mi go szkoda. Żal mi tych, którzy na tym „cierpią” – inni bramkarze i cała drużyna. Poza tym, on sam albo wraz z tata wybrał taki a nie inny zawód, który jest publiczny i jak na dłoni widać jego kwalifikacje i to w jaki sposób wykonuje powierzone mu obowiązki…
        Daleki jestem od wyszydzania człowieka, bo mu przytrafiły się błędy, sam je popełniam, bo tylko ten co nic nie robi ich nie popełnia. Każdemu noga się może podwinąć i nie należy się z tego nabijać, ale jak bym widział, że póki co do czegoś się nie nadaję, że to co źle robię ma wpływ na innych i że wszyscy przymykają oko na moje wpadki tylko dlatego, że jestem synem prezesa, to bym chciał się wszystkiego nauczyć (sam i od kogoś kto już to wszystko umie) aby udowodnić ojcu, sobie i wszystkim dookoła, że się do tego nadaję!

        Junior bierz się do roboty i udowodnij to wszystkim, mi także! 🙂

  28. a tu proszę adres gdzie można sobie poczytać na co idą pieniądze, tak na wypadek gdyby nie chciało się szukać…i to nawet na stronie klubu:

    http://mkppogonsiedlce.pl/?page_id=2175

    statut się nie wyświetla bo jest jakiś błąd na stronie ale nie przypisywałbym temu jakiejkolwiek celowości…

  29. jakos nic nie jest wspomniane o związkach Kozaczynskiego z Burzcem – menadzerem od którego sa brani piłkarze?!!
    Zbieg okoliczności? Watpię

    No i co z ta obiecana dymisja prezesa????

  30. Statut jest nieaktywny od przynajmniej 2 miesięcy również: Sprawozdanie z działalności Zarządu MKP Pogoń Siedlce za okres od 1 kwietnia 2012 do 31 marca 2014 na Walne Zebranie Sprawozdawczo – Wyborcze Członków Klubu w dn. 9 czerwca 2014 r.
    Sprawozdanie TUTAJ – link nieaktywny nieaktywne również sprawozdanie za 2013 r. Biegła, która bada bilans ma wgląd w faktury reszta gawiedzi może sobie poczytać np. z rachunku zysków i strat cześć B Usługi obce – kwota xxxxx lub wynagrodzenia xxxxxx i co z tego. Inna biegła dostanie ten bilans do reki sprawdzi i powie jest ok. Szkopuł w tym co wchodzi w skład wspomnianych usług obcych, wynagrodzeń i innych kosztów. Tego się nie dowiesz ty ja czy inni kibice.Czytanie sprawozdań bez wglądu w szczegóły mija się z celem tym samym wchodzenie do klubu stu gdzie na walnym po roku tych 100 dowie się, że ich kasa poszła na usługi obce. Myslisz, że chórem odpowiedzą ” a na usługi obce to wszystko gra ” 🙂

  31. Święta prawda „kibic old”!!!

    Mam tez wrażenie ze związek Kozaczynskiego i jego 2 menadżerów jest skrycie ukrywany, bo jakby nie patrzeć to dziwne jest ze prezes nie chciał i nie chce brac innych zawodnikow nawet tych w zasięgu finansowym jak nie sa związani z powyższymi menadżerami.

  32. panie Kudelski, pana kolega z Tych pokazuje właściwą drogę do utrzymania. Nie trzeba wiele, trochę zainteresować się na co idzie miejska kasa, lubić futbol i naśladować tych którzy wiedzą co robić, żeby uratować I ligę. Jak widać klub z Tych działa na podobnych zasadach jak Pogoń. Tam postanowili walczyć, tu lansować polityczną karierę i synka. A może Pan nie chce Pogoni w 1 lidze ? Jeszcze przed awansem martwił Pan się, za co będzie płacił Pan piłkarzom jak wejdą do I ligi.
    „Dwutygodniowy obóz w Turcji, wzmocnienia zespołu i ciężka praca mają pomóc nowemu trenerowi piłkarzy tyskiego GKS Tomaszowi Hajto w utrzymaniu drużyny w 1. lidze. Dyrektorem sportowym klubu został Marcin Adamski, były gracz m.in. Rapidu Wiedeń. – Mam nadzieję, że w czerwcu będziemy sobie mogli powiedzieć, iż wybrnęliśmy z trudnej sytuacji – powiedział nowy szkoleniowiec.Przyznał, że do podjęcia wyzwania skłoniła go propozycja umowy na trzy i pół roku, złożona przez prezydenta Tychów. Jego zdaniem widoki zatrudnienia w stabilnym, miejskim klubie pomogą też ściągnąć do GKS nowych zawodników.
    – Aby wygrać wojnę, muszą zostać trupy. Nie będę nikomu patrzył w metrykę, ale na boisku piłkarze muszą chcieć umrzeć jeden za drugiego. Trener może ustalić taktykę, jednak trzeba jeszcze mieć siłę, żeby ją zrealizować. Nienawidzę narzekania u zawodników – zadeklarował Hajto””

    1. Tychy to miasto niemalże 130-tysięczne, więc dużo większe od Siedlec. Większy budżet, więcej sponsorów, a przede wszystkim tradycje piłki nożnej nieporównywalnie większe niż w Siedlcach. Pomimo tego, pomimo zatrudnienia Hajto i Adamskiego i wyjazdu na te obozy i co tam jeszcze nie uczynią, szanse na utrzymanie mają takie same jak Pogoń. Czyli praktycznie tych szans nie mają. Co ma powiedzieć Hajto teraz ? Zobaczymy co powie w czerwcu, ja uważam, że Tychy spadną, ale z dużo większymi kosztami niż Pogoń. W Siedlcach należało ratować sytuację najpóżniej po 13 kolejce, teraz to „musztarda po obiedzie” I nie ma tutaj nic do rzeczy wiara w utrzymanie, czy jakieś nadzieje związane ze zmianami, po prostu „spieprzona” została cała jesień, spieprzona przez trenera przy aprobacie Zarządu.

      1. Nie spieprzona przez trenera tylko przez prezesa transfery i jego układy z dwoma menadżerami i brakiem chęci porozumienia z miastem!!!
        Spytaj Kozaczynskiego ile razy miasto chciało rozmawiac a on nawet na spotkania nie przychodził, spytaj czemu nie chciał innych zawodnikow, spytaj co sie stało jak sztab szkoleniowy sie postawił.

        1. Przypomnij sobie kolego sympatyczny, wypowiedż Purzyckiego przed kamerami TV Wschód, przed rozpoczęciem rundy. Powiedział dosyć wyrażnie, że jest zadowolony z transferów, bo przyszli do Pogoni zawodnicy nieprzypadkowi, tylko w większości obserwowani i tacy o których klub zabiegał, Skoro trener tak mówi, to znaczy że przede wszystkim on decydował o transferach.

  33. Święte słowa „znafca” – zawodnicy nie powinni narzekać a nieraz tak było: ze trening za ciężki, ze za mało wolnego, ze piwko by sie przydało!!!

    Mało prawdy w tym artykule!!!

  34. W klubie nie ma pieniędzy( podobno?) Mam pytanie do pana Suleja. Z racji prowadzenia tego portalu pana możliwosci w uzyskaniu odpowiedzi na to pytanie jest wieksze niż niejednego z nas. Czy rozwiazanie kontraktu z trenerem Purzyckim skutkowało natychmiastowym zakończeniem płacenia pensji wynikającej z tego kontraktu? Moje info jest powalające ale nie mam na to dowodów. Czekam na odpowiedz. Pan może zdobyć konkretną i oficjalna odpowiedz. Tym bardziej że kasa jest miejska czyli także nasza.

    1. Ja a co cie to obchodzi? Jaki Pyrzycki czy piłkarze mieli kontrakty to nie jest niczyja sprawa. Lepiej zapytaj za co Kozaczynski robił swoją kampanie?!?

  35. do kibol- lubię synku wiedzieć na co idą moje podatki. Ja na nie ciężko pracuję. Ty może też z nich korzystasz będąć na zasiłku bądz jakimś dziwnym socjalu.

  36. To zapytaj sie ile junior Kozaczynski zarabia w porównaniu do innych? Ja jest ktos mądry to ma porrzadny kontrakt, tak jak Hajto teraz w Tychach!

  37. do kibol- czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem tekstu????? Nie widzę zwiazku w ty co ja napisałem a z ty co ty piszesz. Tłumaczę. Pytam, czy jest sytuacja że zwolniony człowiek już nie pracuje ( podpowiadam- jak zwolniony to kasy nie ma. Chyba normalne, nie?) a dostaje dalej wypłatę. Ty każesz mi pytać o kontrakt juniora. Róznica jest taka ( napiszę dla ułatwienia logicznego myślenia) że junior dalej pracuje a trener Purzycki NIE. Widzisz róznicę????? A co ma z tym wspólnego Hajto to sorki ale mnie zabiłeś.

  38. 08.12.2014, autor: admin
    Pogoń Siedlce > WYRÓŻNIONE > SPOTKANIE Z KIBICAMI!!!

    ” Miejski Klub Piłkarski „Pogoń” Siedlce serdecznie zaprasza wszystkich kibiców oraz osoby, którym dobro Klubu nie jest obojętne na spotkanie z Prezesem oraz pozostałymi członkami Zarządu. Spotkanie odbędzie się w najbliższy czwartek, tj. 11 grudnia 2014 r. w sali konferencyjnej Parku Wodnego przy ul. Jana Pawła II 6 (I piętro). Początek o godzinie 18.00 ”
    Panowie nie siedzimy w domu tylko ruszamy 4 litery jest szansa wypowiedzieć się poza forum a nie później pisać, że nikt nie wiedział o spotkaniu itd.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;