wtorek, 16 kwietnia 2024r.

Sportowe love #5

Za co kochamy piłkę?

Kochamy właśnie za takie wydarzenia, które stały się udziałem Pogoni Siedlce w minionych dniach. Biało-niebiescy – na czele z zarządem i trenerem Dariuszem Banasikiem – byli przez wielu odsądzani od czci i wiary. Dwa wygrane mecze (sercem z Drutexem-Bytovią i fantazją z Wigrami) diametralnie zmieniły postrzeganie MKP. Czy jednak w ciągu tygodnia tak wiele uległo zmianie?

– Po porażce 50 komentarzy, a po zwycięstwie 5 – podsumował jeden z działaczy Pogoni. Polacy lubią krytykować, znają się na wszystkim – od polityki, przez medycynę, po futbol. Skoro jednak mamy tak mądre społeczeństwo to dlaczego nie jesteśmy krainą mlekiem i miodem płynącą? Nie mam cienia kompleksów wobec innych nacji, ale czasami więcej energii wkładamy we wszechobecny hejt niż w pracę nad poprawą własnego statusu.

Krytyka będzie zawsze, krytyka jest potrzebna – musi być jednak konstruktywna. Sam niejeden raz raz miałem zastrzeżenia do prezesów, ściągających szrot, trenerów, którzy nie potrafili wycisnąć z piłkarzy 100%, oraz piłkarzy, odrabiających pańszczyznę. Nawet po meczu z Wigrami można znaleźć elementy do poprawy w grze siedleckiej jedenastki. To zadanie trenera Banasika i jego sztabu.

Zadanie sztabu, który mógłby być przeszłością… Gdyby Pogoń zgarnęła jeden punkt zamiast sześciu to byłaby pod kreską, a wtedy o nerwowy ruch zawsze jest łatwiej. Jesień nie osiągnęła jeszcze swojego półmetka, więc jeszcze wiele – i dobrego, i złego – może się zdarzyć. Po meczu z Wigrami trudno jednak o pesymizm. Oby jak najwięcej takich meczów z udziałem Pogoni jak w Suwałkach!

DODAJ KOMENTARZ

Jedna odpowiedź

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;