W niedzielne popołudnie Pogoń Siedlce pokonała KKS Kalisz 1:0. Jakie są echa tego pojedynku?
EFEKT NOWEJ MIOTŁY
Na początku ubiegłego tygodnia w Pogoni doszło do zmiany na stanowisku trenera. Nowy szkoleniowiec siedlczan Damian Guzek zanotował udany start. Najpierw w I rundzie Pucharu Polski biało-niebiescy ograli Sokół Ostróda, a w niedzielne popołudnie w ligowej rywalizacji okazali się lepsi od faworyzowanego KKS Kalisz.
WYGODNY RYWAL
KKS jest drużyną o sporych ambicjach, która w tym sezonie chce powalczyć o awans. Mimo tego Pogoń jak na razie ma patent na drużynę z Kalisza. W trzecim meczu w historii z tą ekipą siedlczanie odnieśli drugie zwycięstwo, a w dotychczasowych trzech meczach KKS nie zdołał strzelić Pogoni choćby jednego gola.
SZANSE DLA MŁODZIEŻY
Trener Damian Guzek jak na razie zdecydował się dać szanse. W obu meczach pod jego wodzą w pierwszym składzie zagrał 18-letni Przemysław Misiak, który szczególnie w niedzielnym meczu pokazał się z dobrej strony. Swoje szanse otrzymał także inny zawodnik z rocznik 2003 Cezary Bujalski. W meczu z KKS Bujalski wszedł na murawę z ławki rezerwowych, jednak z powodu kontuzji nie dokończył spotkania i siedlczanie z konieczności musieli grać w dziesiątkę.
źródło: własne; foto: Dominik Kowalski
9 odpowiedzi
Brawo! Nauki pobierane u bardziej doświadczonego kolegi przynoszą skutek. Rozważyłbym pozostawienie BT w roli trenera mentora, który mógłby służyć radą wszystkim młodym szkoleniowcom w naszym klubie!
Ssij Zbyszku ssij ! To Ci tylko zostało
Dlaczego za kontuzjowanego Bujalskiego nie mógł wejść zmiennik skoro wykorzystano tylko 3 zmiany.
„W przypadku kontuzji zawodnika młodzieżowego innego niż bramkarz i braku możliwości zastąpienia go innym zawodnikiem młodzieżowym, drużyna kontynuuje grę w zmniejszonym składzie”. Trzeba by było sprawdzić czy mieliśmy wtedy wymaganą ilość.
Można zrobić 5 zmian, ale tylko w 3 turach
Poprawka – w czasie trzech przerw w grze + dodatkowo w przerwie między połowami.
A zrobiliśmy wszystkie zmiany oddzielnie
Co to za kontuzja, której doznał Bujalski bo z trybun wyglądało to tak jakby go przytkało po tym sprincie który zrobił po oddaniu tego lekkiego strzału?! Zszedł z boiska, zajął się nim lekarz i po chwili znowu to samo??? Miał złą rozgrzewkę czy jak???
Przy pojedynku główkowym Bujalski dostał cios z łokcia w okolice mostka. Po kolejnych minutach biegania sytuacja z oddychaniem się pogarszała i niestety nie mógł dalej kontynuował gry. Zablokowały go skurcze w klatce piersiowej.