piątek, 2 czerwca 2023r.

Mateusz Grabda: Nasza filozofia pracy sprawdza się

W sobotę PSG KPS Siedlce zmierzy się z Gwardią Wrocław, jednym z faworytów rozgrywek I ligi. Przed meczem rozmawialiśmy z trenerem KPS, Mateuszem Grabdą.

We wrześniu wywalczył pan w roli selekcjonera wicemistrzostwo Europy juniorów. Potem od razu wrócił do klubu i zaczął pracować już dla KPSu. Trudno było szybko przestawić się na rozgrywki klubowe?

Sezon reprezentacyjny, a praca w klubie są to zupełnie dwa różne światy. Siatkówka jest taka sama, ale schemat funkcjonowania zespołu jest zupełnie inny. Podczas pracy w kadrze mieliśmy przewidywalny rytm pracy, wszystko było ustalone praktycznie co do godziny. Tak było przez trzy miesiące i trudno potem w jeden czy dwa dni przestawić się na tryb klubowy, gdzie oprócz treningów są także inne obowiązki.

Druga sprawa jest taka, że dochodzi zmęczenie psychiczne. W pewnym momencie był mały przesyt siatkówki. W klubie emocje są nieco inne. Podczas pracy w kadrze cały czas miałem wgląd w to, co się dzieje w KPS. Obserwowałem ruchy transferowe w I lidze, śledziłem wszystkie wydarzenia na bieżąco. Wróciłem do pracy w Siedlcach i początkowo mieliśmy swoje problemy, stricte związane z siatkarskimi elementami. Z dnia na dzień gramy jednak coraz lepiej, więc na pewno nasza praca idzie w dobrym kierunku. Po sezonie reprezentacyjnym pozostały wspomnienia i medal na ścianie. Teraz najważniejsza jest dobra praca w Siedlcach.

Początek w nowym sezonie był dla pana trudny. Pierwszy mecz z faworytem rozgrywek – MKSem Będzin, na dodatek na innej hali niż zwykłe. Potem była Visła, która jest dla KPS bardzo niewygodnym rywalem.

Pierwsze mecze na pewno są trudne. Od mojego powrotu trenowaliśmy jednak z większą intensywnością. Zawodnicy, pracując na wyższej intensywności, w pewnym momencie się do niej przyzwyczajają. Nałożyłem duże tempo pracy i jak tak mówiłem – z meczu na mecz wyglądamy coraz lepiej. Zawodnicy przyzwyczaili swoje głowy i organizmy do ciężkiej pracy i wiedzą, że zawsze trzeba dać z siebie 120 procent. Jestem trenerem, który nienawidzi przeciętności. Mocno zwracam na to uwagę i wierzę, że to nam zaprocentuje w przyszłości. Wiadomo, że nie każdy trening wygląda perfekcyjnie, jednak każdy z chłopaków musi dać z siebie maksa. Nie tylko podczas meczu, ale także w przeciągu całego tygodnia.

Jest pan zadowolony z tej kilkutygodniowej pracy? W meczu z Lechią (3:0) gra KPS wyglądała bardzo obiecująco.

Na pewno ostatnie mecze są utwierdzeniem, że nasza filozofia pracy sprawdza się i idziemy w dobrym kierunku. Już w Świdniku wyglądało to bardzo dobrze. Wcześniej po średniej i nierównej grze wygraliśmy z BASem Białystok i to też był pozytywny symptom. Mecz z Lechią bardzo mnie cieszy, gdyż widoczne było to, nad czym pracujemy w trakcie treningów. Są elementy, które cały czas jednak musimy szlifować. Jako drużyna nie możemy popadać w hurraoptymizm. Siatkówka jest taką dyscypliną, w której nie wystarczy pokazać na wideo wszystkich błędów. Trzeba wykonać określoną liczbę powtórzeń na treningu, aby poprawić niektóre elementy.

Przed nami jest jeszcze ponad 20 spotkań w lidze i każde z nich jest bardzo ważne. Jeśli dopisze nam zdrowie i będziemy dobrze trenowali to uważam, że możemy w I lidze pokazać się z bardzo ciekawej strony.

W ostatnim meczu z Lechią dopingowała was praktycznie cała hala ludzi. Dosyć szybko udało wam się przekonać kibiców, że warto chodzić na mecze PSG KPSu.

Bardzo mnie to cieszy. Znalazłem zdjęcie trybun z ostatniego meczu z Lechią i wysłałem je prezesowi. Jestem dumny, że cała hala przyszła oglądać KPS i na dodatek kibice zobaczyli nasze zwycięstwo. Fani bardzo nam pomagają i mam nadzieję, że będą nie tylko w dobrych chwilach, ale także w tych gorszych, gdy ich obecność jest wtedy także bardzo ważna. Jestem świadomy, że niektórzy patrzą na wyniki i przez ich pryzmat oceniają zawodników i trenera, ale mocno wierzę w naszych kibiców. Dziękuję im za doping w trakcie ostatniego spotkania. Bardzo przyjemnie było grać w takiej atmosferze.

Kibice będą także bardzo potrzebni w sobotnim starciu z Gwardią Wrocław, która mimo słabszego czasu, i tak jest jednym z faworytów do wygrania rozgrywek.

Od kilku lat Gwardia ma jeden z najmocniejszych zespołów w I lidze. Na pewno szykuje się bardzo ciężki mecz. W ostatnim sezonie KPS wygrywał z Gwardią, ale w sobotę nie będzie miało to żadnego znaczenia. Jest nowy sezon, wiemy, że jest to drużyna z dużym budżetem, która ma w składzie dobrych zawodników. Jeśli oba zespoły zagrają dobrą siatkówkę to uważam, że to spotkanie będzie mogło się podobać. Liczę na doping kibiców i z tego miejsca już ich zapraszam na sobotę, na godz. 17:00.

 

źródło: własne, foto: Kamil Sulej

DODAJ KOMENTARZ

1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Popularność
Inline Feedbacks
View all comments

Mateusz grabda to super trener osiągnąć sukces reprezentacją polski do lat 20 tojest wielka sztuka

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;