piątek, 26 kwietnia 2024r.

Eliza Jeffery: Pięć godzin treningów z rzędu to pikuś

Wywiad z Elizą Jeffery, menadżerką siłowni Premium Fitness&Gym Siedlce, trenerką i była zawodniczką sportów walki.

Jak zaczęła się pani przygoda ze sportem?

Byłam dosyć nieśmiałym dzieckiem. Jako nastolatka miałam kompleksy i chciałam je pokonać. Jako 16-latka zaczęłam chodzić na siłownię, później dołożyłam treningi sportów walki, które od zawsze mnie interesowały, ponieważ w tamtym czasie byłam zafascynowana filmami z Jeanem-Claudem Van Dammem i Brucem Lee. Na tym się wychowałam. To były dla mnie inspiracje.

Czy rodzina, najbliżsi pukali się w głowę, słysząc o planach rozpoczęcia treningów sportów walki?

W mojej rodzinie nikt nie uprawia sportu. Jako jedyna postawiłam na sport w swoim życiu i do tej pory trudno wszystkim to zrozumieć i zaakceptować. Zdrowe odżywianie jest wpisane w mój życiorys, co też spotykało się z brakiem zrozumienia, zwłaszcza przy okazji świątecznych posiłków.

W pani przypadku możemy mówić o karierze sportowej czy przygodzie ze sportem?

Raczej przygodzie, gdyż kariera dopiero się rozpoczynała, gdy zaszłam w ciążę. Dlatego zostałam instruktorem i trenerem.

Jak z perspektywy czasu wspomina pani swoją przygodę ze sportem?

Jestem bardzo zadowolona z tego okresu. Moja kariera została co prawda przerwana, ale ciąża i macierzyństwo wynagrodziły mi wszystko. Trener Andrzej Gmitruk powiedział mi kiedyś, że najpiękniejsze rzeczy w życiu są nieplanowane. Tak rzeczywiście jest.

Andrzej Gmitruk słusznie uchodzi za legendę w świecie sportów walki. Jaki to był trener?

Żałuję, że w tamtych czasach social media nie były tak modne jak teraz. Szkoda, że nie nagrywałam naszych wspólnych treningów. Nie mam za dużo zdjęć, nie przykładałam uwagi do lansu, a dzisiaj bez tego nie istnieje żadna kariera, nie tylko sportowa. Gdybym miała nagrania to byłaby świetna pamiątka, jak również materiał poglądowy.

W obecnych czasach najgłośniej o mma, które jest promowane dzięki wielu federacjom. Często dochodzi do walk z udziałem amatorów, gwiazdek medialnych. Czy miała pani propozycje takich walk?

Wiele lat temu miałam dużo propozycji, żeby przejść na MMA. Mój kolega, obecnie znany trener MMA, organizuje tego typu walki. Nigdy nie widziałam piękna w mieszanych sportach walki. Wspomnienia mam takie, że zawodnicy MMA nie mieli szans z bokserami w sparingach w stójce. Będąc na kilku treningach przekonałam się, że to nie dla mnie. Był taki moment, że szukano kobiet, ale ja odrzucałam propozycje. Być może dzisiaj byłabym jedną z zawodniczek i miałabym szansę zabłysnąć, ale nie żałuję i nigdy nie zdecydowałabym się na ten krok również po raz kolejny.

Co z boksem? Czy ta dyscyplina schodzi do cienia?

Mam takie odczucie. Boks to przepiękny sport, szermierka ręczna. Wiele lat temu zakochałam się w nim. To jest bardzo silne uczucie. Mam nadzieję, że moda na boks wróci.

Boks to nie tylko walka kilku czy kilkunastorundowa, ale miesiące często katorżniczych przygotowań. Jak pani odnajdowała się w takim reżimie treningowym?

Inspiracją był dla mnie film „Rocky”. W naszym klubie mam pięć godzin treningów z rzędu i to jest dla mnie pikuś. Młodzi ludzie tego nie rozumieją. Dla mnie to tylko pięć godzin treningu, a nie aż pięć godzin. Za młodu miałam mordercze treningi, ale w pewnym momencie przestały one mnie męczyć. W boksie mówi się, że nigdy nie jest wiadomo, kiedy wybije twoje pięć minut i zawsze trzeba być gotowy na 12 rund walki o mistrzostwo.

Czym wasza siłownia wyróżnia się na tle konkurencji?

Premium Fitness&Gym to duża sieć. Właścicielem jest Medicover Sport. Jestem menadżerem siedleckiego oddziału. Wielu osobom pasuje nasza elastyczność. Jesteśmy otwarci od 6 do 24, w święta i weekendy. Klient może przyjść wtedy, kiedy mu pasuje.

Poza treningami są też zajęcia?

Mamy bardzo bogaty grafik. Codziennie od 17 do 22. Oferujemy takie zajęcia jak: TBC, mocno spalający Turbo Spalanie, Zdrowy kręgosłup, Stretching, Zumba, Pilates plus Boks, z którym ruszyłam niedawno. Zapraszamy wszystkich do naszej siłowni. Każdy znajdzie coś dla siebie.

 

źródło: własne; foto: archiwum Elizy Jeffery

DODAJ KOMENTARZ

8 odpowiedzi

  1. Ja wiem jak ta postać wygląda ponieważ miałem tego człowieka na swojej białej bluzie i kiedyś byłem w miejscowości Białki kolo siedlec jadąc w stronę Łukowa odwiedzalem rodzinę spotkałem się z człowiekiem który uprawiał karate spojrzał na moją białą bluzkę pokazał na francuskiego aktora którego miałem nabluzce i powiedział oto jest mój idol itak się z nim zaprzyjaznillem on miał na imię Franek ten chłopak

  2. Na rynkach międzynarodowych dużym uznaniem cieszą się również polskie owoce, w tym jabłka. Perspektywicznym kierunkiem eksportowym dla polskich owoców są Zjednoczone Emiraty Arabskie.

    1. Gawiedź że owoce dają energię do ćwiczeń i wspaniałym dodatkiem energetyczny dla człowieka bo mają w sobie dużo witamin inie są szkodliwe dla zdrowia one poprostu pomagają w budowie sylwetki

      1. Natomiast w tym roku Walentynki obchodziło niemal 40% badanych. Ponad 60% Polaków wydało na tegoroczne Walentynki poniżej 100 zł.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;