czwartek, 28 marca 2024r.

Garbarnia rozstrzelana na start wiosny (multimedia)

W pierwszym wiosennym meczu Pogoń Siedlce wygrała 3:0 z Garbarnią Kraków.

Od początku spotkania była widoczna wyższość piłkarzy Marka Saganowskiego. Już w 3 minucie dobrą okazję miał Cezary Bujalski, ale jego strzał został odbity przez Xaviera Dziekońskiego. Strzelanie zaczęło się w 18 minucie po faulu na Bujalskim. Z rzutu wolnego dośrodkował Damian Szuprytowski, a głową piłkę do siatki skierował Przemysław Misiak. Jest to drugi z rzędu ligowy mecz obrońcy biało-niebieskich z bramką, to on strzelił jedyną bramkę w wygranym meczu z Polonią Warszawa na koniec rundy jesiennej. Pogoń dominowała także w dalszej części pierwszej połowy. Siedlczanie łatwo podchodzili pod bramkę gości. W 38 minucie niecelnie po dobrym kontrataku dośrodkowywał Cezary Demianiuk. Jeszcze przed przerwą ćwierćfinaliści Pucharu Polski podwyższyli prowadzenie, gdy po podaniu Demianiuka w sytuacji sam na sam Dziekońskiego pokonał Damian Nowak. Garbarnia długimi fragmentami była bezradna. Najgroźniejszy strzał gości przypadł w 37 minucie, kiedy interwencję zaliczył Maciej Kikolski, a następnie Adam Żak dobijał niecelnie. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem Pogoni Siedlce 2:0.

W drugiej odsłonie meczu Pogoń kontynuowała swoją dominację. W 50 minucie doszło do zamieszania w polu karnym, po którym obroniony został strzał Nowaka z bliskiej odległości. Pięć minut później indywidualną akcję przeprowadził Bujalski, ale zakończył ją strzałem nad poprzeczką. W 62 minucie interwencję po strzale Mateusza Nowaka zaliczył Kikolski. W 64 obrońcy Garbarni zablokowali strzał Demianiuka po podaniu Szuprytowskiego. Siedem minut później ponownie interweniował Kikolski. Pogoń zdobyła trzecią bramkę w 72 minucie, gdy dośrodkowanie Misiaka w pole karne wykorzystał Nowak. Najlepszy strzelec Pogoni ma już na koncie 11 bramek w tym sezonie eWinner II ligi i traci już tylko jedną do liderującego Macieja Firleja. Garbarnia najbliżej strzelenia honorowej bramki po akcjach aktywnego rezerwowego Grzegorza Marszalika. Tuż przed końcowym gwizdkiem niecelnie na bramkę gości z Krakowa uderzył Kamil Włodyka. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem siedleckiej Pogoni 3:0.

Pogoń rozegrała najlepszy mecz w tym sezonie ligowym. Piłkarze pokazali swoje ofensywne oblicze jak w poprzednich spotkaniach za kadencji Marka Saganowskiego. Jednocześnie po pięciu oficjalnych spotkaniach trenera Saganowskiego dalej nie stracili ani jednej bramki. Jest to najwyższe zwycięstwo w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach i najwyższe w ogóle od wygranej 3:0 z rezerwami Lecha Poznań 20 marca 2022 roku. Chwilowo Pogoń wskoczyła na 8 miejsce w ligowej tabeli. Jest to dopiero początek kolejki, więc nie wiadomo na którym ją zakończy. Wysoka forma drużyny z Siedlec cieszy tym bardziej, że już we wtorek Pogoń zmierzy się z pierwszoligowym Górnikiem Łęczna w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Tak grająca Pogoń ma realne szanse na awans do półfinału tych rozgrywek. W wywiadzie udzielonym TV Wschód przed spotkaniem z Garbarnią trener Saganowski nazwał je „przystawką przed wtorkowym deserem”. Oby trener miał rację, że to co najlepsze dopiero przed jego drużyną, a wygrana z Garbarnią jest tylko zapowiedzią dalszych sukcesów.

Oficjalne debiuty w barwach Pogoni zanotowali Mateusz Majewski, Tomasz Mamis i Jakub Pek.

28 lutego biało-niebieskich czeka rywalizacja z Górnikiem Łęczna. Pierwszy gwizdek wyczekiwanego ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski zabrzmi o 17:30. 4 marca o 14:30 Pogoń powróci do ligowej rywalizacji i zagra w Elblągu z Olimpią.

24.02.23, 13:00 – Siedlce (stadion ROSRRiT)

eWinner II liga: Pogoń Siedlce – Garbarnia Kraków 3:0 (2:0)

Bramki: Przemysław Misiak 18, Damian Nowak 41, 72

Pogoń: 1. Maciej Kikolski – 24. Przemysław Misiak, 19. Maciej Wichtowski, 2. Tomasz Lewandowski, 10. Krystian Miś (77, 23. Nikodem Fiedosewicz) – 20. Cezary Bujalski (77, 29. Marcinho), 6. Jakub Pek, 99. Bartosz Wicenciak, 7. Damian Szuprytowski (88, 8. Kamil Włodyka), 56. Cezary Demianiuk (83, 11. Tomasz Mamis) – 9. Damian Nowak (77, 21. Mateusz Majewski)

Garbarnia: 76. Xavier Dziekoński – 2. Patryk Warczak, 31. Donatas Nakrošius (71, 20. Mateusz Kardas), 22. Bartłomiej Mruk, 3. Cezary Polak – 7. Wojciech Słomka (75, 77. Jakub Karbownik), 29. Tomasz Tymosiak (60, 8. Patryk Mularczyk), 16. Karol Dziedzic, 23. Konrad Handzlik (60, 15. Grzegorz Marszalik), 9. Mark Assinor (60, 21. Mateusz Nowak) – 94. Adam Żak.

Sędzia: Albert Różycki (Łódź)

Żółte kartki: Przemysław Misiak 65, Mateusz Majewski 88 – Mark Assinor 49

Widzów: 548

Pozostałe wyniki 20 kolejki

GKS Jastrzębie – Hutnik Kraków 0:1

KKS Kalisz – Olimpia Elbląg 0:0

Lech II Poznań – Radunia Stężyca 1:0

Motor Lublin – Górnik Polkowice 3:1

Stomil Olsztyn – Polonia Warszawa 1:1

Śląsk II Wrocław – Zagłębie II Lubin 4:3

Wisła Puławy – Siarka Tarnobrzeg 0:0

Znicz Pruszków – Kotwica Kołobrzeg 3:1

 

autor: Aleksander Cieciora

źródło: własne; foto: Vincec Foto Sport

DODAJ KOMENTARZ

20 odpowiedzi

  1. Ten mecz pokazał przede wszystkim to, ile straciliśmy w tamtej rundzie pod wodzą D. Guzka.
    Nie dało się P Damianie tak grać? Podobno twierdził Pan, że nie ma zawodników do takiej gry.
    Nie znęcam się nad Panem – stwierdzam tylko fakty.
    Brawo dla wszystkich.

  2. Brawo brawo jeszcze raz brawo Pogoń Siedlce jesteście w na 8 miejscu pokonaliscie garbarnie Kraków 3do 0 pięknie

          1. Ja przepraszam że tak Ci powiedziałem ale zdenerwowałem się dlatego tak wyszło

      1. Nie ale obserwując telegazete spoglądając na sport Siedlce zorientowałem się co się stało idlatego jestem szczęśliwy i zadowolony mówiłem też że Pogoń Siedlce może wygrać to nikt nie dawał wiary aut proszę jaka niespodzianka jest poprostu pięknie icieszymy SIĘ tym bowarto

  3. Kilka uwag/przemyśleń:

    1. Przede wszystkim musze przyznać, że jestem pod wrażeniem gry. Jak dotychczas „bywały momenty” z kopaniną przez większy czas, tak dzisiaj zdecydowanie dało się to oglądać. Ok, nie była to Liga Mistrzów, do Lecha wczoraj też trochę zabrakło, ale pojawiły się fajne akcje, kontry, kontrolowanie gry. W porównaniou do jesieni jest znacznie lepiej. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało dalej.
    2. Końcówka meczu, zbliża się czas doliczony, 3:0 na tablicy, a piłkarze cisną pressing pod bramką przeciwnika. W nawiązaniu do niedalekiej przeszłości – wow
    3. W pierwszym składzie wyszło 4 młodzieżowców, wszyscy punktujący w PJS. 3 z nich grało do końca.
    4. Jak nie byłem przekonany do pomysłu zatrudnienia Saganowskiego, tak, jak na razie, usuwa on wszelkie wątpliwości
    5. Kibice – owszem, była ich garstka (czego się spodziewać w piątek o 13?), ale przez bite 90 minut szedł doping. Ponownie, w nawiązaniu do niedalekiej przeszłości – wow. Aczkolwiek też mały prztyczek w kierunku klubu – w ciemno można było założyć niską frekwencję, a mamy ostatni dzień ferii zimowych. Zabrakło jakiejś akcji ściągnięcia dzieciaków i młodzieży.
    6. Minusem była murawa. Wiem, że jest zima, że niedawno leżał śnieg itd. Niemniej trawa przypomniała miejscami klepisko. I tu jest spory potencjał do poprawy sytuacji w przyszłości.

    Podsumowując – jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale oby tak dalej.

      1. Jest to pierwszy poważny mecz po przerwie zimowej, po pierwszym okresie przygotowawczym. Guzek rok, Tarachulski 3 czy Purzycki 9 też mieli dobre początki, a wszyscy wiemy, jak się to skończyło. Parsoł z kolei słabo zaczął, a z sytuacji kiepskiej skończyliśmy walcząc o baraże. Owszem, na razie wygląda dobrze, ale podchodzę do tego na spokojnie. Więc tak, widzę tez rosnącą temperaturę i dłuższy dzień, ale dla mnie to jest jedna jaskółka. Zobaczymy, jak się spiszą z Łęczną (bez względu na wynik) i co będzie dalej w lidze.

      2. Te zdjęcia które Pogoń pokazała z ostatniego meczu są bardzol ladnie zrobione

      1. Porównałbym poczucie humoru do zdolności jezykowych, ale dopiero płakałeś, że ktoś ci ubliża podając definicję ze słownika. Nie mam na to czasu.

        1. No tak ublizal mi jeden gość próbowałem z nim się pogodzić to zamiast przyjąć moje przeprosiny to wstawił mi minusa

  4. Bardzo dobry mecz w wykonaniu Pogoni. Brawo! Czyli jednak możemy grać w stylu jaki prezentuje od początku sezonu KKS Kalisz pod batutą Bartosza Tarachulskiego!

    1. zbysiu nic nie zmadrzales ale masz prawo bo dzis twoje swieto to znaczy wie polska cala ze w piatek dzien pedala.

      1. Ja jestem zaskoczony tym że awansowalismy o4 miejsca w ta beli i obyś.tak dalej skakali chociarz piłka nożna to nie skoki narciarskie mówiąc żartobliwie

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;