środa, 1 maja 2024r.

Pogoń jedzie na trudny teren

W 3 kolejce II ligi Pogoń Siedlce zmierzy się na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn.

W poprzedniej kolejce biało-niebiescy odnieśli pierwsze zwycięstwo za kadencji Marka Brzozowskiego, pokonując 2:0 Stal Stalowa Wola. Było to jednak wyjątkowe spotkanie, w którym Pogoń musiała sobie przez większość meczu radzić w dziewiątkę po niesłusznym wyrzuceniu z boiska Ernesta Dzięcioła i Damiana Szuprytowskiego przez kiepsko dysponowanego sędziego Aleksandra Kozieła. Dzięki świetnej obronie zarządzanej przez bramkarza Jakuba Kowynię i kapitana Tomasza Lewandowskiego, a także bardzo dobrej dyspozycji Cezarego Demianiuka udało się jednak osiągnąć korzystny rezultat. To czego Pogoń dokonała w tym spotkaniu budzi szacunek, ale było to zwycięstwo odniesione przede wszystkim emocjami i to nad nieszczególnie wysoko notowanym przeciwnikiem. W związku z tym nie da się po nim stwierdzić w jakiej dyspozycji jest drużyna i jak radzi sobie w normalnych okolicznościach w pojedynku 11 na 11. Cały czas jedyny oficjalny mecz Pogoni, w którym obie drużyny występowały w pełnych składach przez 90 minut to przeciętne spotkanie z rezerwami ŁKS. Zwycięstwo ze Stalówką może pełnić rolę meczu założycielskiego drużyny Brzozowskiego i po nim piłkarze mogą zacząć wykorzystywać swój pełny potencjał, który niewątpliwie posiadają. W jakimś stopniu zweryfikuje to już najbliższe spotkanie ze Stomilem, czyli z trudnym dla siedlczan rywalem na niewygodnym terenie w Olsztynie.

Stomil Olsztyn był rewelacją poprzedniego sezonu II ligi. Duma Warmii zajęła 4 miejsce w ligowej tabeli i dostała się do baraży o pierwszą ligę. W półfinale walki o zaplecze Ekstraklasy udało jej się pokonać 3:1 Wisłę Puławy. W finale mierzyli się z Motorem Lublin i przegrali z drużyną Goncalo Feio dopiero po konkursie rzutów karnych. Wrażenie robi szczególnie runda wiosenna, w której olsztynianie przegrali przed finałem baraży tylko z Wisłą Puławy, natomiast z drużynami, które wywalczyły bezpośredni awans, czyli Polonią Warszawa i Zniczem Pruszków remisowali, a z Motorem wygrali 2:1. W okresie od 22 października do 13 maja zanotowali serię 16 meczów bez porażki. Latem Stomil stracił jednak głównego architekta swojego sukcesu, czyli trenera Szymona Grabowskiego. Po 42-letniego szkoleniowca sięgnęła pierwszoligowa Lechia Gdańsk, widząc w nim swoją szansę na szybki powrót do Ekstraklasy. Zastąpił go 30-letni Patryk Czubak, który podobnie jak trener Brzozowski w Pogoni zbiera w Stomilu doświadczenie na szczeblu centralnym. Odeszło też kilku istotnych zawodników, czyli Jakub Mądrzyk, Japończyk Shun Shibata, Maciej Spychała i Brazylijczyk Werick Caetano. Pierwszy z nich przeniósł się do rywalizującej ze Stomilem Olimpii Elbląg. Ekipę wzmocnili natomiast Czech Michal Bezpalec i Daniel Pietraszkiewicz, obaj mający za sobą występy w pierwszej lidze w Bruk-Becie Termalice Nieciecza. Bieżące rozgrywki Stomil rozpoczął bez rewelacji. W pierwszej kolejce przegrał 1:2 z Zagłębiem II Lubin. W drugiej serii spotkań piłkarze z Olsztyna się zrehabilitowali i pokonali 2:1 GKS Jastrzębie. Mają więc po dwóch pierwszych kolejkach 3 punkty na swoim koncie. W poprzednim sezonie najlepszym strzelcem drużyny był Piotr Kurbiel, który zakończył rozgrywki z 10 golami na koncie, a teraz ma już jedno trafienie, tak samo jak Karol Żwir i Bartosz Florek. Z całą pewnością mimo średniego początku Stomilu Pogoń musi rozegrać bardzo dobre spotkanie, by pokonać Dumę Warmii i najprawdopodobniej będzie to najtrudniejszy mecz w tym sezonie ligowym z rozgrywanych dotychczas.

Biało-niebiescy mierzyli się ze Stomilem do tej pory 12 razy. 4 pojedynki wygrała Pogoń, 6 Stomil, a 2 zakończyły się remisem. Bilans bramkowy tych starć wynosi 11:17 na niekorzyść siedleckiej Pogoni. Istotne jest to, że siedlczanie tylko raz na 6 szans wygrali na terenie Stomilu. Było to w 2018 roku, gdy udało się wygrać 2:0 po golach Meika Karwota i Macieja Wichtowskiego. Trenerem był wtedy Dariusz Banasik, a żaden zawodnik obecnej kadry Pogoni nie siedział nawet na ławce. W poprzednim sezonie pierwszy mecz był rozgrywany 3 września w trakcie kadencji Damiana Guzka. W spotkaniu brakowało emocji i zakończyło się ono bezbramkowym remisem, lecz z pewnością nie brakowało w nim żółtych kartek, których arbiter pokazał wtedy 15 zawodnikom obu ekip. Do rewanżu Pogoń przystępowała w trakcie popucharowej zadyszki z Markiem Saganowskim na ławce trenerskiej i została rozstrzelana przez Stomil w Olsztynie 4:0. Antybohaterem spotkania był wtedy zastępujący w jednym meczu Macieja Kikolskiego bramkarz Kowynia, który dzisiaj jest już pewnym punktem Pogoni i dzięki niemu siedlczanie mają po dwóch kolejkach 4 punkty na koncie. Historia pokazuje, że Stomil nie jest łatwym rywalem, choć Pogoń potrafi go pokonać i ma szansę tego dokonać w najbliższej kolejce.

Arbitrem głównym spotkania będzie Filip Kaliszewski z Gdańska. Do tej pory sędziował on 8 meczów siedleckiej Pogoni. 5 porażek, z czego 2 z Olimpią Elbląg i po jednej z Sokołem Ostróda, Wigrami Suwałki i Motorem Lublin, remis z Wisłą Puławy i zwycięstwa 1:0 z Polonią Warszawa i 3:2 z Górnikiem Polkowice w poprzednich rozgrywkach.

W Pogoni w przeszłości występowali grający dziś w Stomilu Marcin Stromecki w latach 2013-2014 i Kurbiel w sezonie 16-17. Natomiast w Olsztynie grał w tracie rundy jesiennej w 2021 roku Piotr Pyrdoł, a w latach 17-18 Ernest Dzięcioł.

Spotkanie rozpocznie się w 5 sierpnia o 17:00 na stadionie OSiR w Olsztynie.

 

autor: Aleksander Cieciora

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

2 odpowiedzi

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;