Wektra Zbuczyn po wygranej 3:2 z Tygrysem Huta Mińska przebiła się do najlepszej ósemki okręgowego Pucharu Polski.
Pierwsza połowa nie wskazywała na pozytywne zakończenie dla Wektry. W 6 minucie po stracie na 30 metrze własnej połowy przed szansą stanął Piotr Haber, ale nie miał właściwie nastawionego celownika. Pięć minut później Tygrys wykorzystał serię nieporadnych zagrań w defensywie gospodarzy i objął prowadzenie za sprawą Bartosza Fiedenia. Piątoligowiec nie zwalniał tempa. Jeszcze w pierwszym kwadransie było gorąco po mocnej i dokładnej centrze Habra oraz rzucie rożnym i celnym strzale Krystiana Syty. Szczególnie ta druga sytuacja powinna zakończyć się golem, ale na posterunku był Damian Krasuski. W kolejnych minutach spotkanie się wyrównało. W 32 minucie po centrze z rzutu rożnego do wyrównania mógł doprowadzić Emil Michalak, ale trafił tylko w boczną siatkę. Tygrys ponownie przycisnął w końcówce. W 39 minucie Jakub Grodzicki faulem przerwał atak rywali tuż przed własnym polem karnym. Do stojącej piłki podszedł Anatolij Masałow i strzałem przy bliższym słupku zaskoczył Krasuskiego. Po chwili mogło być 3:0, lecz Dawid Brzeziński wyraźnie przestrzelił. Ostatnim akcentem pierwszej połowy był niecelny strzał fałszem Krystiana Musiejczuka po dograniu Jakuba Bobryka.
– 0:2 to prawie jak remis – rzucił w przerwie jeden z piłkarzy Wektry schodzący do szatni.
Jak się później okazało miał rację. W 47 minucie Jakub Bobryk główkował w środek bramki po centrze Grodzickiego. Kilka chwil później napastnik Wektry znowu spróbował swoich sił, ale zabrakło mu około metra, aby zmieścić piłkę w świetle bramki. Aż wreszcie nadeszła 58 minuta. To wtedy na placu gry pojawił się dżoker Krystian Zbieć. W jednym z pierwszych kontaktów z piłką posłał prostopadłe podanie do Jakuba Bobryk, który zdobył bramkę kontaktową. Wektra poczuła krew. W 74 minucie po rzucie rożnym Bartosza Karczmarka powietrzną walkę wygrał Zbieć i skierował piłkę w kierunku Grodzickiego, który strzałem z głowy doprowadził do remisu. Pięć minut później Masałow ściągnął do parteru Jakuba Bobryka, a że do tego incydentu doszło w szesnastce Tygrysa to sędzia wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Michalak i się nie pomylił. W nerwowej końcówce doszło jeszcze do dwóch ważnych wydarzeń, o których nie sposób nie wspomnieć. W 88 minucie z boiska, po obejrzeniu drugiej żółtej i czerwonej kartki, usunięty został Masałow. W szóstej minucie doliczonego czasu gry rezerwowy Michał Bobryk wyłożył piłkę Karczmarkowi na 6-7 metr, a ten w sobie wiadomy sposób przeniósł piłkę nad poprzeczką. Pomimo zmarnowanej 100-procentowej sytuacji w końcówce Wektra miała powody do zadowolenia po końcowym gwizdku. Ogranie 3:2 V-ligowca z Huty Mińskiej, a zarazem obrońcy trofeum, nie zdarza się przecież codziennie.
31 sierpnia Wektra pozna rywala w kolejnej pucharowej rundzie. Ćwierćfinały zostaną rozegrane 13 września.
30.08.23, 17:00 – Zbuczyn
PP MZPN: Wektra Zbuczyn – Tygrys Huta Mińska 3:2 (0:2)
Bramki: Jakub Bobryk 59, Jakub Grodzicki 74, Emil Michalak 80 (k) – Bartosz Fiedeń 11, Anatolij Masałow 41
Wektra: 91. Damian Krasuski – 18. Jakub Grodzicki, 19. Przemysław Jasiński, 24. Emil Michalak, 33. Kamil Bobryk (89, 6. Damian Prokurat) – 87. Miłosz Lubelski (65, 4. Dominik Piekutowski), 27. Krystian Musiejczuk, 34. Bartosz Karczmarek, 7. Paweł Klewek (58, 9. Krystian Zbieć), 22. Michał Wereszczyński (90+4, 3. Michał Bobryk) – 10. Jakub Bobryk
Tygrys: 12. Jakub Szymkowiak – 23. Daniel Kuć, 4. Krystian Syta, 9. Anatolij Masałow, 3. Stanisław Dźwigała (85, 14. Fabian Pacholak) – 10. Piotr Haber, 17. Konrad Biesiada, 6. Dawid Brzeziński, 13. Franciszek Gniadzik (64, 24. Daniel Kozik), 21. Dawid Sałasiński (58, 18. Bartosz Sekular) – 11. Bartosz Fiedeń (58, 20. Serhij Herasymeć)
Żółte kartki: Jakub Grodzicki 39, Przemysław Jasiński 52, Krystian Zbieć 67, Damian Prokurat 73 (na ławce), Krystian Musiejczuk 88, Bartosz Karczmarek 90+6 – Stanisław Dźwigała 68, Anatolij Masałow 79, 88, Dawid Brzeziński 86
Czerwona kartka: Anatolij Masałow 88 (Tygrys, za dwie żółte)
Sędzia: Daniel Miler (Siedlce)
Widzów: 100
źródło i foto: własne
W tekscie jest blad. To zawodnik Tygrysa przy prowadzeniu 2:0 i zejsciu na przerwe powiedzial, ze „dla nich to jak remis”. Przyda sie troche pokory „panom pilkarzom” z 5 ligi.