sobota, 27 kwietnia 2024r.

Echa meczu Pogoń – Hutnik

W piątkowy wieczór Pogoń Siedlce zremisowała 1:1 z Hutnikiem Kraków. Jakie są echa tego pojedynku?

ZNOWU BEZ ZERA

Pogoń po przyjęciu pięciu bramek w Kaliszu solidnie popracowała nad obroną. Celem na spotkanie z Hutnikiem stało się zachowanie czystego konta. Niestety, ponownie się to nie udało. W bieżącym sezonie Pogoń tylko cztery razy zagrała na zero z tyłu, a ostatnio w 9 kolejce…

BOHATER I ANTYBOHATER

Mecze z Hutnikiem będą się różnorako kojarzyć Danny’emu Baborowi. W Krakowie dzięki trafieniu w samej końcówce był bohaterem, zaś w Siedlcach sprokurował jedenastkę skutkującą golem na 1:1.

POWRÓT DO DOMU

110 – tyle dni minęło od ostatniego domowego meczu Pogoni o stawkę. Jeśli chodzi o zwycięstwo u siebie to biało-niebiescy czekają na nie od 130 i poczekają kolejne 12 (co najmniej).

OSŁABIONE SZTABY

Z powodu jesiennych ekscesów sztaby Pogoni i Hutnika były osłabione. Na ławce siedleckiego klubu brakowało Marcina Paczkowskiego, zaś u rywali trenera Bartłomieja Bobli.

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

8 odpowiedzi

  1. Dla mnie anty bohaterem to był sędzia niestety bo dość intensywnie dawał kartki przeciwko nam i tyle co mogę napisać bo to szkoda literek na takiego sedziegp

  2. Na korytarzach po meczu dało się usłyszeć, że lada dzień do klubu wraca Saganowski. Nie wiem czy to dobry pomysł. Szkoda, że zimą przegapiono okazję i nie zatrudniono Bartka Tarachulskiego jak był wolny. Wtedy o awans byłbym spokojny.

  3. Człowiek z zarządu tzw. Woźny już od jesieni mówi każdemu kogo spotka że zmiana trenera będzie na sagana tylko czeka na okazję a widać że okazja się zbliża. Trenerze uważaj na tego człowieka to podła jednostka

  4. Przyznaję, że zastanawiałem się czy skrobnąć kilka słów po piątkowym występie naszej drużyny, bo wszyscy na tym forum – poza Zbyszko – nie tylko nie są godni ich czytania, ale przede wszystkim nie mają wystarczająco sprawnego aparatu intelektualnego, żeby docenić ich głębię i mądrość. Z drugiej strony czuję, że moim obowiązkiem jest podzielenie się swoimi wnikliwymi i trafnymi spostrzeżeniami, bo sytuacja panująca w Pogoni tego wymaga. I robię to pomimo tego, że wiem, że szczytem Waszych marzeń jest odgadnięcie kilku haseł w krzyżówce panoramicznej, błysk w oku wywołuje główna nagroda w Familiadzie, bicie rekordów w ilości opróżnionych butelek piwa jest powodem do dumy w mediach społecznościowych, zaś krytykanctwo – podczas gdy w zamian nie ma się niczego do zaoferowania – jest chlebem dnia powszedniego. Piszę je naiwnie licząc na odrobinę refleksji z Waszej strony. Pomimo trwania w mentalnym odrętwieniu ufam, że odnajdziecie w sobie te resztki uśpionego obiektywizmu. Wiem, że oczekuję wiele i w wielu przypadkach na nazbyt wiele. Wreszcie jestem to winny Filipkowi, którego mina po meczu z Hutnikiem, mówiła więcej niż wszystkie komentarze vir, ole gunar solskierów, qqq, etc. razem wziętych. Proszę, żebyście nie zaśmiecali tego forum bylejakością, wyssanymi z palca wynaturzeniami i teoriami spiskowymi. Apeluję o merytoryczną dyskusję. Jak nie umiecie kulturalnie się wypowiedzieć, to zamilknijcie, sięgnijcie po książkę i dokształćcie się.

    Drużyna aspirująca do awansu nie może nie wygrać 3 kolejnych meczy. Drużyna pretendująca do promocji nie może na wiosnę grać gorzej niż jesienią. Drużyna widząca siebie w 1 lidze nie może w wywiadach wygłaszać górnolotnych frazesów, a na boisku robić nic.

    Wiedział o tym doskonale Bartosz Tarachulski i nie bał się o tym głośno mówić. Owszem, zdarzały mu się wypadki przy pracy, ale zawsze trafnie diagnozował problemy – te na boisku i w szatni – i po tych (nielicznych!) kryzysach Pogoń zawsze wracała silniejsza. Wiem, że teraz nie możemy liczyć na wyciągnięcie przez Trenera pomocnej dłoni, ale może warto chociaż umówić nieformalne spotkanie 13 marca ok. 21:00 za tzw. „zamkniętymi drzwiami” w hotelu Ibis, podczas którego zgodzi się wspaniałomyślnie podzielić sprawdzonymi pomysłami na uzdrowienie sytuacji. Liczę też na to, że Zarządu Pogoni przed środowym meczem zdobędzie się na miły gest i uhonoruje Tarantulę pucharem za przywrócenie Pogoni jej dawnego blasku. Od siebie dodam, że będę zabiegał o autograf Bartka dla Filipka. Trzymajcie kciuki, żeby mi się udało.

    1. Potrzebny jest Tobie dobry psychiatra. Nie marnuj czasu na idiotyczne komentarze, może jeszcze uda się Tobie pomóc.

      1. A ja myślę, że psychiatra to przydałby się pewnie wielu, ale akurat u Zbycha wydaje mi się – choć go nie znam – wszystko gra.
        Mi jak zwykle świetnie się czytało Jego spostrzeżenia. Lekkość pióra Zbycha jest imponująca, więc ja tym razem zrezygnuję ze swoich refleksji.
        Mecz obejrzałem, wnioski wyciągnąłem, ale też nie będę co tydzień pisał tego samego. Po prostu wielka szkoda, że nie ma tu Bartka. Ale wierzę, że jeszcze kiedyś te drogi się skrzyżują.
        W drużynę cały czas wierzę, jak to się mówi: momenty są, ale na razie jest ich stanowczo za mało. Z taką grą środek tabeli niestety. Ale nie poddajemy się i gramy dalej.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;