piątek, 26 kwietnia 2024r.

Marcin Talacha: Każdy rekord cieszy

Rozmowa ze sprinterem Pogoni Siedlce, Marcinem Talachą.

Jak wyglądają twoje przygotowania do mistrzostw Europy U-20, które wkrótce rozpoczną się w szwedzkiej Eskilstunie?
Trenuję 6 razy w tygodniu pod okiem trenera Janusza Maciejewskiego, dzięki któremu zacząłem swoją przygodę z bieganiem. Mamy plany treningowe, które realizujemy, bądź modyfikujemy, w zależności od dnia, samopoczucia itp. Ponadto jeżdżę na zgrupowania kadry Polski, na których wiele się uczę od trenerów, jak i od sprinterów z wyższych kategorii wiekowych. Ich wskazówki bywają bardzo cenne i niejednokrotnie zwracali mi uwagę na drobne szczegóły, nad którymi pracuję na treningach.

Jaki cel sobie stawiasz na tej imprezie sezonu?
Może są to bardzo optymistyczne plany, ale indywidualnie chciałbym dostać się do finału, a w sztafecie zająć miejsce w czołówce. Nie będzie to łatwe, bo rywale są bardzo mocni, ale uważam że trzeba stawiać sobie wysoko poprzeczkę i starać się realizować założone cele.

W ostatnim czasie dwukrotnie pobiłeś swój rekordy życiowy. Urywanie każdej setnej to spora radość, ale i cel niełatwy do osiągnięcia.
Zgadza się, każdy rekord życiowy powinien cieszyć, ponieważ jest to znak, że trening przynosi zamierzone efekty. Wydaje się, że jedna setna to bardzo mało, jednak poprawa o ten ułamek sekundy to duży sukces, dlatego po każdym starcie, w którym robię życiówkę jestem z siebie bardzo zadowolony.

W zestawieniu Polaków twoje wyniki budzą podziw. Na świecie, nawet w swojej kategorii wiekowej, masz jeszcze kogo gonić.
W polskich statystykach faktycznie utrzymuje się w czołówce, ale do Amerykanów czy Jamajczyków brakuje mi naprawdę bardzo dużo. Najlepsi juniorzy na świecie biegają w granicach 10 sekund i szybciej, więc dzieli mnie od nich wielka przepaść, nie wspominając już o takich sławach jak Usain Bolt czy lider tegorocznych tabel światowych Justin Gatlin, którym z pewnością nigdy nie dorównam.

Czy uważasz, że biali biegacze nie mają szans w rywalizacji z czarnoskórymi biegaczami. Z genetyką nie da się wygrać?
Oczywiście, że biali mają szanse z czarnoskórymi. Zazwyczaj na zawodach jednak górą są biegacze o innym kolorze skóry, ale to zależy od budowy mięśni i warunków w których trenują. W tych krajach jest zazwyczaj ciepło i słonecznie, a taki klimat sprzyja sprinterom i pozwala osiągać wyniki poniżej 10 sekund na 100 m.

Dlaczego zdecydowałeś się na specjalizację na dystansie 100 metrów?
Na pierwszych zawodach jakimi były „Czwartki Lekkoatletyczne” startowałem na 60 m. Wtedy nie miałem jeszcze pojęcia o bieganiu, ale trener uznał, że mógłbym spróbować na krótkich dystansach takich jak właśnie 60, czy 100 metrów Pomyślałem, że może to być fajna przygoda i zgodziłem się. Patrząc z perspektywy czasu wydaje mi się, że to była trafna decyzja i nie żałuję jej.

Jakie masz plany i cele w najbliższych tygodniach i miesiącach?
W najbliższych tygodniach będę przygotowywał się do Mistrzostw Polski Juniorów, które odbędą się 28 czerwca w Białej Podlaskiej. Później na pewno skupie się na Mistrzostwach Europy, żeby wypaść jak najlepiej. Po sezonie zamierzam zrobić krótką przerwę i odpocząć od wszystkich stresów związanymi z nadchodzącymi startami, a we wrześniu zacznę przygotowania do sezonu halowego.

Jak spędzasz czas, gdy akurat nie biegasz?
Wolny czas staram się spędzać ze znajomymi, albo odpoczywając w domu, oglądając filmy. Niekiedy takie lenistwo też jest potrzebne, żeby się zrelaksować i nabrać sił na kolejny dzień.

 
źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;