piątek, 26 kwietnia 2024r.

Przełamanie po 154 dniach! Pogoń wreszcie zwycięska (wideo)

MKP Pogoń Siedlce po dobrym meczu w Ostródzie pokonał Stomil Olsztyn 2:0. Bramki zdobyli: Meik Karwot oraz Maciej Wichtowski.

SYTUACJA WYJŚCIOWA

Obie ekipy był bardzo zdeterminowany, żeby zdobyć komplet punktów i poprawić swoją sytuację w tabeli. Do pierwszego składu na mecz ze Stomilem kosztem Mateusze Żytki wskoczył Maciej Wichtowski. Ponadto do kadry meczowej powrócił Adrian Paluchowski.

PRZEBIEG MECZU

Pierwsze minuty spotkania to spokojna gra obu zespołów. W 10 minucie sygnał do ataku dał Grzegorz Tomasiewicz, który oddał bardzo dobry strzał, ale w bramce dobrze interweniował Piotr Skiba. Trzy minuty później Dariusz Zjawiński uderzył z dystansu obok bramki. 15 minuta: Artur Siemaszko znalazł się w bardzo dobrej sytuacji strzeleckiej, ale na szczęście Pogoni napastnik gospodarzy nie trafił w światło bramki. W 21 minucie podopieczni Dariusza Banasika wyszli na prowadzenie, a w protokole sędziego zapisał się Meik Karwot, który celnie wykończył centrę z rzutu rożnego. Kilkadziesiąt sekund później Stomil mógł doprowadzić do remisu. Dobrych sytuacji nie wykorzystali: Artur Siemaszko oraz Dani Ramírez. W 28 minucie ponownie było groźnie w szesnastce Pogoni. Artur Siemaszko wbiegł w pole karne i uderzył nad bramką. Pięć minut później Przemysław Płacheta oddał strzał na bramkę i golkiper Stomilu z trudem wybronił to uderzenie. Młodzieżowiec Pogoni próbował jeszcze dobijać, ale został zablokowany przez defensorów. Od 39 minuty siedlczanie grali w przewadze, ponieważ Janusz Bucholc otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić plac gry.

Drugą odsłonę Stomil rozpoczął grają bardzo ofensywnie. Duma Warmii chciała jak najszybciej doprowadzić do remisu. W 61 minucie Daniel Chyła dośrodkował w pole karne, a tam Michał Bajdur główkował nad bramką. Trzy minuty później niecelnie głową uderzał Wiktor Biedrzycki. 65 minuta: Ziggy Gordon dośrodkował wprost na głowę Andrzeja Rybskiego, ten oddał strzał i golkiper rywali z problemami sparował futbolówkę na róg. W 70 minucie było 2:0 dla siedlczan. Przemysław Płacheta zacentrował z rzutu wolnego i Maciej Wichtowski strzałem z pierwszej piłki skierował piłkę do bramki. W ostatnich minutach Pogoniści spokojnie rozgrywali piłkę i po ostatnim gwizdku sędziego mogli cieszyć się z kompletu punktów.

W ekipie z Siedlec zagrał Jarosław Ratajczak, który w przeszłości reprezentował barwy Stomilu. Natomiast w drużynie z Olsztyna wystąpił Marcin Stromecki. Pomocnik grał w MKP Pogoń przez 1,5 roku.

LICZBA MECZU

154 – tyle dni Pogoń czekała na zwycięstwo w lidze

PLANY POGONI

Kolejne ligowe spotkanie siedlczanie rozegrają już w najbliższą środę, 11 kwietnia o godzinie 18:30 na wyjeździe z Chrobrym Głogów.

07.04.18, 17:00 – Ostróda

Nice 1 Liga: Stomil Olsztyn – Pogoń Siedlce 0:2 (0:1)

Bramki: Meik Karwot 21, Maciej Wichtowski 70

Stomil: 82. Piotr Skiba – 18. Janusz Bucholc, 23. Paweł Baranowski, 16. Łukasz Sołowiej, 11. Lukáš Kubáň – 3. Marcel Ziemann, 97. Wiktor Biedrzycki (71, 8. Marcin Stromecki), 5. Grzegorz Lech (79, 11. Adrian Karankiewicz), 6. Dani Ramírez (75, 19. Remigiusz Szywacz), 29 Tomasz Zając – 9. Artur Siemaszko

Pogoń: 12. Rafał Misztal – 2. Ziggy Gordon, 19. Maciej Wichtowski, 55. Meik Karwot, 4. Jarosław Ratajczak – 24. Damian Świerblewski (58, 11. Michał Bajdur), 8. Daniel Chyła, 23. Piotr Mroziński (46, 18. Andrzej Rybski), 10. Grzegorz Tomasiewicz (80, 35. Dawid Polkowski), 41. Przemysław Płacheta – 9. Dariusz Zjawiński

Żółte kartki: Janusz Bucholc 27, Grzegorz Lech 56, Łukasz Sołowiej 70, Marcin Stromecki 74 – Piotr Mroziński 43, Damian Świerblewski 58, Maciej Wichtowski 64, Meik Karwot 66, Daniel Chyła 72

Czerwona kartka: Janusz Bucholc 39 (za drugą żółtą)

Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec)

Pozostałe wyniki 25 kolejki:

Bytovia Bytów – Miedź Legnica 0:2
Chrobry Głogów – Puszcza Niepołomice 3:1
GKS Tychy – Chojniczanka Chojnice 2:2
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Łęczna 0:0
Ruch Chorzów – Olimpia Grudziądz 0:0
Stal Mielec – Raków Częstochowa 2:3
Wigry Suwałki – GKS Katowice 0:2
Zagłębie Sosnowiec – Odra Opole

 

źródło: własne; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

8 odpowiedzi

  1. Cieszy zwycięstwo .Może to być przełamanie. Czekamy na dobry wynik w następnym meczu.
    Ale.Mały kamyczek do ogródka.
    Gdzie są napastnicy skoro bramki strzelają obrońcy.

    1. Napastnicy są, jeden biegał (w rundzie wiosennej na razie nie trafił), a drugi na ławie. Brawo za wygraną, ale o dużej presji na trenerach świadczy to że po czerwonej kartce i przy korzystnym wyniku nie ma przejścia do gry na dwóch napadziorów tylko zmiany na pozycjach.

  2. Bravo druzyna.Pisalem jakis czas temu ze podczas pierwszego pobytu Banasika w Siedlcach zespoł tez dlugo sie rozkrecał.Oby tym razem bylo tak samo.

  3. Można chwilkę odetchnąć. Zamiast 4:0 tylko 2 ale tak się gra pod presją. Cztery są ale kartki wygrać jeszcze jeden mecz i w końcu zagrać na luzie bo stać nas na dużo więcej. Za dzisiaj dzięki Pogoń Siedlce.

  4. Ten mecz nie tyle Pogoń wygrała, co Stomil przegrał. Nie napawa optymizmem to, że trafiliśmy tylko po stałych fragmentach i strzelali obrońcy, nie napawa optymizmem gra Mrozińskiego i Zjawińskiego. Moim zdaniem Zjawiński tylko osłabił drużynę i dziwię się Banasikowi, że nie wprowadził Palucha. Zjawiński nie podjął żadnej walki, chodził po boisku, nawet kiedy obrońcy Stomilu przejęli piłkę pod swoją bramką Zjawiński stojąc 2 metry obok nawet nie ruszał się by zawalczyć. Zawodnik niezdejmowalny. Proszę nie podniecać się meczem, choć wynik bardzo cieszy, bo gra była po prostu słaba. Spotkały się dwie drużyny warte siebie. Nie wiem czemu nie uruchamiany był (jak z Bytovią) Ziggy, czemy Karwot i Świerblu dostali totalnie bezsensowne kartki, czemu będący bez formy Bajdur wchodzi na boisko. Ktoś napisze, że zrzędzę bo wygraliśmy. Owszem, wygraliśmy, tylko z perspektywy trybun, grając w 11 na 10, powinniśmy nie schodzić z połowy Stomilu. Proszę mi uwierzyć,że po czerwonej dla Bucholca nie było przez chwilę widać, że mamy przewagę liczebną.
    I jeszcze co do opisu meczu:
    „Trzy minuty później Dariusz Zjawiński uderzył z dystansu obok bramki.” Zjawiński uderzył 5 metrów nad bramką.

    „65 minuta: Ziggy Gordon dośrodkował wprost na głowę Andrzeja Rybskiego, ten oddał strzał i golkiper rywali z problemami sparował futbolówkę na róg.”
    Ryba strzelał stopą, nie było główki.

    „Przemysław Płacheta zacentrował z rzutu wolnego i Maciej Wichtowski strzałem z pierwszej piłki skierował piłkę do bramki.”
    Maciek strzelił po lekkim zamieszaniu, nie z pierwszej.

    I najważniejsze:
    „W ostatnich minutach Pogoniści spokojnie rozgrywali piłkę i po ostatnim gwizdku sędziego mogli cieszyć się z kompletu punktów.”
    W ostatnich minutach Stomil nie schodził z naszej połowy, więc nie ma mowy, że spokojnie rozgrywaliśmy piłkę, bo rozpaczliwie broniliśmy wyniku.

    Narzekam, ale narzekam na grę, nie na wynik, chociaż ten dał mi i innym nadzieję, że chociaż baraży dostąpimy. Jeśli trener dalej będzie stawiał na Zjawińskiego i Mrozińskiego to dobrze w następnych meczach nie będzie.
    Mimo tych żali, dzięki za przełamanie.

    1. Kiedyś o Zjawinskim jak był w Arce mówili , że to chodzący leń i to się potwierdza.

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;