Na temat ostatniego meczu z Wigrami Suwałki oraz najbliższej przyszłości na antenie Radia Podlasie wywiadu udzielił nowy trener Pogoni Siedlce Piotr Szczechowicz. Rozmawiał Andrzej Materski.
Andrzej Materski: Co sprawiło Pana zdaniem, że Pogoń okazała się lepsza w Suwałkach?
Piotr Szczechowicz: Trzeba by zapytać cały zespół co się stało. Tak naprawdę zespół zagrał dobre spotkanie szczególnie w defensywie. Naszym założeniem przede wszystkim było nie stracenie gola i poszukania zdobyczy punktowej w postaci kontrataku. Kilka takich kontrataków wyszło, a jeden zakończył się skutecznym strzałem na bramkę Adama Czerkasa i zdobyciem trzech punktów.
AM: Jest Pan w klubie i prowadzi Pan zespół od tygodnia. Na ile poznał już Pan drużynę?
PS: Udało mi się na razie zapamiętać wszystkich zawodników. Nie mam problemów z poznaniem zawodników, więc to jest duży sukces.
AM: Czy zdążył się już Pan zorientować co do umiejętności drużyny i poszczególnych piłkarzy?
PS: Na pierwszy rzut oka nie. Natomiast dzisiaj zawodnicy przeszli badania wydolnościowe, a także siłowe. Odpowiedziałem sobie na kilka pytań dotyczących umiejętności zawodników
AM: Czy może Pan zdradzić, jakie były wyniki tych badań?
PS: Badania zostawiam tylko sobie do wyłącznej wiadomości.
AM: Czy coś jest nie tak?
PS: Ani nie jest nie tak, ani nie jest źle. Są to wyniki indywidualne każdego zawodnika na daną chwilę, informacja na temat stopnia przygotowania każdego zawodnika.
AM: Co Pana zdaniem Pogoń może osiągnąć w tych dwóch ostatnich meczach w tym roku?
PS: Nie zastanawiałem się co może osiągnąć. Do każdego meczu będziemy przygotowywać się indywidualnie, bowiem jak Pan wie, mecze układają się w różny sposób. Są to mecze wyjazdowe z dobrymi drużynami. OKS Olsztyn przed sezonem chciał awansować do I ligi i robi wszystko ku temu, żeby to zrobić. Przyjeżdżamy do nich i oni na pewno będą chcieli to wygrać, ale my postaram się pokrzyżować im plany, zdobyć punkty i mieć spokojną zimę. Natomiast o Stali Rzeszów trudno cokolwiek powiedzieć, bo Stal w tej kolejce nie grała, więc kończy tę rundę 16 punktami, a przed sezonem zakładali, że będą chcieli się bić o I ligę. Na chwilę obecną im to nie wychodzi, ale być może zaskoczą i będą dalej zdobywali punkty.
AM: Między 1 a 3 rundą rewanżową Pogoń zagra z bardzo atrakcyjnym rywalem jak na drużynę drugoligową.
PS: Tak, gramy z zespołem z ekstraklasy GKS Bełchatów
AM: Na ile związał się już Pan z drużyną Pogoni Siedlce?
PS: Na chwilę obecną umówiliśmy się z zarządem, że pracuje do końca rundy, do końca tych trzech meczy, które jeszcze zostały.
AM: A potem?
PS: A potem usiądziemy z zarządem do rozmów i będziemy rozmawiali czy nasza współpraca będzie przedłużona, czy też nie. To zależne tylko od decyzji zarządu. Ja na początku przyjąłem warunki jakie zaproponował mi zarząd klubu i staram się z tych warunków wywiązać. Z drugiej strony zarząd też wywiązuje się z moich sugestii i nie mogę powiedzieć, że ktoś jest nie tak, że zarząd klubu nie chce mi pomóc.
AM: Czy na dzień dzisiejszy jest Pan zdecydowany by popracować dłużej z zespołem z Siedlec?
PS: To nie ode mnie zależy ta decyzja tylko od włodarzy klubu. To oni decydują o polityce klubu i czy chcą ze mną pracować dalej czy też nie.
AM: Ale gdyby wszystko ułożyło się po Pana myśli i zarządu i współpraca była kontynuowana, to jak Pan widzi możliwości Pogoni, mam tu na myśli rundę wiosenną, a także ewentualnie kolejny sezon?
PS: Myślę, że za szybko Pan wybiega w przyszłość. Mi trudno jest powiedzieć co będzie za kilka tygodni. Mogę powiedzieć na daną chwilę to co jest. Na daną chwilę chciałbym jeszcze zdobyć punkty w tych dwóch ostatnich meczach, a potem spokojnie usiąść włodarzami klubu i porozmawiać na temat przyszłości. Wiadomo, celem jest utrzymanie zespołu w II lidze i to będzie cel postawiony przez zarząd, jeśli będzie chciał ze mną dalej współpracować.
AM: Panie trenerze, jest Pan tutaj w środowisku piłkarskim wschodniego i środkowego Mazowsza nową osobowością. Czy mógłby powiedzieć Pan kilka słów o sobie?
PS: Moje związki z futbolem sięgają bardzo wczesnych lat. Jako zawodnik warszawskiego Ursusa przeszedłem wszystkie szczeble szkolenia grup młodzieżowych. W wieku 17 lat debiutowałem w zespole III-ligowym, awansowałem do II ligi, następnie dostałem się na studia Akademii Wychowania Fizycznego, gdzie grałem w zespole akademickim. Następnie grałem w zespole Dolcanu Ząbki, gdzie udało nam się awansować do obecnie pierwszej ligi i grałem tam przez dłuższy okres czasu, aż do powrotu do Ursusa, gdzie wieku 30 lat zakończyłem grę. W międzyczasie na studiach prowadziłem młodzieżowe grupy Ursusa Warszawa. Następnie Dolcanu Ząbki, Wisły Płock i Pilicy Białobrzegi, gdzie zostałem koordynatorem grup młodzieżowych. No i teraz przygoda z Pogonią Siedlce.
AM: Dziękuję bardzo i życzę powodzenia!
PS: Dziękuję
źródło: własne / podlasie24.pl