wtorek, 23 kwietnia 2024r.

Droga do centrali #9: Niezapomniany awans

Pogoń Siedlce od prawie dekady występuje na szczeblu centralnym. Licznych emocji związanych z grą w I i II lidze nie byłoby bez sezonu 2010-11, który został zwieńczony awansem. Oto jego historia.

DROGA DO CENTRALI #1

DROGA DO CENTRALI #2

DROGA DO CENTRALI #3

DROGA DO CENTRALI #4

DROGA DO CENTRALI #5

DROGA DO CENTRALI #6

DROGA DO CENTRALI #7

DROGA DO CENTRALI #8

Dzień po wygranej Pogoni w Kutnie doszło do derbów Radomia. Broń przegrała 1:3 na boisku, jednak wygrała przy zielonym stoliku.

– W 88 minucie meczu na boisku w drużynie Radomiaka zameldował się Marcin Sikorski, który zmienił Pawła Tarnowskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Tarnowski to młodzieżowiec, a Sikorski ten okres ma już za sobą. W myśl regulaminu rozgrywek III ligi na boisku musi przebywać trzech graczy ze statusem młodzieżowca. Po zmianie, o której pisaliśmy wyżej, zieloni nie spełniali wymogów i grali przez końcowe minuty meczu tylko z dwoma młodzieżowcami. W takim przypadku organ prowadzący rozgrywki (Łódzki Związek Piłki Nożnej) po zapoznaniu się ze sprawozdaniem sędziego, w którym są m.in. informacje o dokonanych roszadach w składzie, obligowany będzie do przyznania walkowera na korzyść przeciwników – donosił radomski oddział Gazety Wyborczej.

Na skutek „błędu” pracę stracił trener Radomiaka, Arkadiusz Skonieczny. To nie zadowoliło prezesa MKP, Jacka Kozaczyńskiego, który wydał oświadczenie. – Nieuprawniona zmiana zawodnika w 90 minucie wspomnianego meczu, przy wyniku pozbawiającym Broń szans na promocje do II ligi, nosi znamiona umyślnego, nieetycznego, wykonanego z premedytacją, w moim odczuciu bezprawnego, działania. Ma to więcej wspólnego z „kupowaniem meczów”, niż ze sportową rywalizacją. Przestrzegano mnie przed takim „kolesiostwem”, kiedy decydowałem się zaangażować w pracę MPK Pogoń Siedlce. Oświadczam, że nie zamierzam obojętnie przyglądać się takim haniebnym kombinacjom piłkarskich działaczy! – zadeklarował sternik Pogoni.

Broń nie zadowoliła się jednym walkowerem. Chciała też, żeby kolejny został wymierzony w siedlczan. Powód? Gra Mariusza Marczaka w meczu z MKS Kutno. Ofensywny pomocnik zagrał jednak w nim zgodnie z przepisami, ponieważ w spotkaniu z Bronią w Kozienicach obejrzał czerwoną kartkę za dwie żółte, a nie bezpośrednią. Całe zamieszanie wywołał ŁZPN, który podał błędną informację o karze dla byłego piłkarza Narwi.

Wszelkie pozapiłkarskie dywagacje zeszły na dalszy plan w obliczu meczu o awans z Wartą Sieradz.

Grubo ponad 3 tysiące widzów oglądało na żywo pierwszy mecz na nowym stadionie. Arcyważny, bo decydujący o awansie biało-niebieskich do II ligi. Wejście na to historyczne spotkanie było darmowe, ale biletowane. Jeden kibic mógł odebrać maksymalnie 4 bilety, co doprowadziło do długiego czekania na wejściówki w kolejce. Było warto!

– Przecięcia wstęgi inaugurującej działalność obiektu dokonali: senator Waldemar Kraska, posłowie Stanisława Prządka, Krzysztof Borkowski, Jacek Kozaczyński, Krzysztof Tchórzewski, prezydent Wojciech Kudelski, jego zastępcy Jarosław Głowacki i Anna Sochacka, przewodniczący Rady Miasta Piotr Karaś, wiceprezes Polimex-Mostostal Aleksander Jonek (główny wykonawca obiektu), prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce (właściciel obiektu) Mirosław Pawłowski oraz ks. prałat Kazimierz Niemirka, który dokonał także poświęcenia obiektu. Realizacja inwestycji trwała niespełna dwa lata. Pod koniec 2009 roku rozstrzygnięty został przetarg na budowę obiektu. Najkorzystniejszą okazała się propozycja konsorcjum firm Polimex-Mostostal S.A. i PAGRO Firma Brukarsko-Drogowa Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe. Opiewała ona na kwotę 28.635.279,12 zł – informowała oficjalna strona miasta Siedlce.

Sam mecz był niezwykle emocjonujący i miał niespodziewany przebieg. Walcząca o utrzymanie Warta rzuciła się na siedlczan w pierwszych minutach i już po kwadransie z niewielkim okładem powinna prowadzić 3:0, a później było jeszcze gorzej. Na szczęście dla Pogonistów do przerwy było „tylko” 0:1. Kilku siedleckich piłkarzy wyglądało na sparaliżowanych stawką spotkania. W przerwie trenerski duet Grzegorz SiedleckiGrzegorz Wędzyński musiał zareagować i dokonał potrójnej zmiany. Minuty uciekały, a wyrównania nie było. Na domiar złego w 84 minucie Marcin Kobierski pogrążył – jak się wówczas wydawało – Pogoń.

Kilka minut do końca, 0:2 na tablicy świetlnej – niektórzy kibice stracili nadzieję i zaczęli opuszczać stadion ROSRRiT. W 87 minucie nadzieje w serca siedlczan wlał jednak Egipcjanin Mohamed Eid, pakując piłkę do siatki po rzucie rożnym. W ostatnich sekundach Pogoń miała kolejny rzut rożny, który na bramkę zamienił niezawodny Jacek Kosmalski. Pogoniści radowali się z remisu jak ze zwycięstwa, zaś Warta ruszyła z pretensjami do sędziego. Dwóch piłkarzy z Sieradza obejrzało czerwone kartki po końcowym gwizdku.


Kilka godzin później do Siedlec napłynął komunikat z Legionowa: Broń przegrała 0:2 z Legionovią. II liga dla Pogoni!

W ostatniej części o ostatkach w Piasecznie i bohaterach niesamowitego sezonu.

źródło: własne; foto: Janusz Mazurek

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;