piątek, 26 kwietnia 2024r.

Droga do centrali #4: Stare grzechy Kosmala

Pogoń Siedlce od prawie dekady występuje na szczeblu centralnym. Licznych emocji związanych z grą w I i II lidze nie byłoby bez sezonu 2010-11, który został zwieńczony awansem. Oto jego historia.

DROGA DO CENTRALI #1

DROGA DO CENTRALI #2

DROGA DO CENTRALI #3

Mecz z Włókniarzem Zelów zakończył dobrą passę Pogoni. W bramce ponownie zagrał Jarosław Paśnik, na środku obrony trenerzy postawili na Chinonso Agu, zaś o zdobywanie bramek miał zadbać duet Dziewulski-Kosmalski. Pochodzący z Łukowa napastnik zdobył gola na 1:0 w 16 minucie. To były jednak miłe złego początki. Po kilku dobrych meczach w tyłach znowu ujawniły się problemy defensywne. Stracone trzy gole obciążały konto obrony. Gol Rafała Komosy na 2:3 doprowadził do emocjonującej końcówki i… niczego więcej. Poza porażką siedlczanie stracili piłkarza. Daniel Jezierski doznał kontuzji Achillesa, która praktycznie zakończyła jego karierę. – Po odejściu z Legii, trafiłem do Pogoni Siedlce, gdzie regularnie grałem. (…) Mam problemy z Achillesem, zbieram pieniądze na leczenie. Jeśli uda się wyleczyć, to na pewno wrócę do piłki. Jednocześnie robię kurs trenerski oraz kończę naukę – Jezier dla legia.net.

Piłkarz zakończył przygodę z Pogonią na 33 meczach i sześciu bramkach. Jak na poziom III ligi był solidnym zawodnikiem, a do tego zostawiającym serce na murawie. Wychowanek stołecznej Olimpii jeszcze próbował swoich sił w Mewie Krubin, jednak znalazł inny pomysł na życie. Jezierski został przy futbolu jako koordynator piłkarskich przedszkoli w Fundacji Legia Soccer Schools.

Przed wyjazdowym meczem z Concordią Piotrków Trybunalski w jedenastce Pogoni doszło do kilku istotnych roszad. Do bramki wrócił Jacek Kozaczyński junior, a na 10 od pierwszej do ostatniej minuty (pierwsza taka sytuacja w sezonie) zagrał Grzegorz Wędzyński. Siedlczanie, zgodnie z zasadą radosnego disco polo, stracili trzy bramki, ale strzelili sześć. Jedną z nich (ostatnią, na 6:3) zdobył grający trener – Wędzyński. To był pierwszy z serii 10 kolejnych meczów bez porażki. Na podobną passę przyszło czekać do sezonu 2018-19, kiedy podopieczni Marcina Prasoła pobili ten rekord.

Względny spokój przed meczem z Pilicą Przedbórz zburzyło aresztowanie Jacka Kosmalskiego przez CBA. Napastnik Pogoni został odwiedzony przez funkcjonariuszy przed siódmą rano w związku z jego udziałem w aferze korupcyjnej. – Chodzi o okres, gdy grałem w ŁKS Łódź. Nie jest to tajemnicą, bo prokuratura podała tę informację do publicznej wiadomości. Nie będę kłamał, że nie brałem w tym udziału. Tylko bym się ośmieszył. Wiadomo, że prokurator nie zatrzymuje ludzi przypadkowych – mówił Kosmalski w wywiadzie, którego udzielił siedlczaninowi Rafałowi Romaniukowi do „Przeglądu Sportowego”.

– Nie miałbym pretensji, gdyby prezes powiedział: zostałeś zatrzymany, nie chcemy mieć z tobą nic wspólnego. Rozmawiałem z prezesem, wszystko mu wytłumaczyłem, szczerze, co i jak było. Wysłuchał i powiedział, żebym szykował się do następnego meczu. Ale nie chciałem grać, byłem tym wszystkim zdruzgotany. Poprosiłem trenera, żeby posadził mnie na ławce w meczu z Pilicą Przedbórz. Ale przegrywaliśmy, wszedłem w końcówce i strzeliłem zwycięską bramkę (…) Wszedłem do szatni, wszyscy podeszli do mojej sytuacji ze zrozumieniem. Miałem wrażenie, że po ludzku mi współczują – dodał Kosmal w rzeczonym wywiadzie.

Wspomniany mecz z Pilicą przez długi czas nie układał się Pogoni. Siedlczanie bili głową w mur, a na dodatek dali się zaskoczyć Przemysławowi Kornackiemu i musieli gonić wynik. Po przerwie na placu gry zameldował się Kosmalski, o którego „wybrykach” było głośno w całym mieście. W końcówce, do spółki z Kaliszewskim, zapracował na tytuł bohatera. Kali doprowadził do wyrównania w 89 minucie, a Kosmal zdążył jeszcze trafić z rzutu wolnego w ostatnich chwilach spotkania.

W 10 kolejce Pogoń wygrała 2:0 z Ceramiką w Opocznie. Dublet ustrzelił Kosmalski. Po 1/3 sezonu biało-niebiescy plasowali się na drugiej pozycji w tabeli. Prowadził niepokonany MKS Kutno, który miał 22 punkty (o dwa więcej niż Pogoń).

W następnej części o efektownej końcówce jesieni, wygranym meczu na szczycie z MKS Kutno oraz o obietnicy prezydenta Wojciecha Kudelskiego.

źródło: własne; foto: Janusz Mazurek

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;