sobota, 27 kwietnia 2024r.

Od Tygrysa do Naprzodu, czyli jesień w V lidze

Poza liderującym Tygrysem Huta Mińska żadna z drużyn z okręgu siedleckiego nie może być zadowolona z jesiennych osiągów w V lidze.

TYGRYS HUTA MIŃSKA

Podopieczni Sergiusza Wiechowskiego nie weszli dobrze w sezon. Bezbramkowy remis w Sokołowie Podlaskim słusznie uznano za utratę dwóch punktów, a w trzeciej kolejce Tygrys po szalonym meczu naznaczonym indywidualnymi błędami defensywnymi przegrał 3:5 z rezerwami Mazovii Mińsk Mazowiecki. Derbowa porażka okazała się zimnym prysznicem, którego spadkowicz z IV ligi potrzebował.

W kolejnych dziewięciu meczach Tygrys zanotował komplet zwycięstw – czasem efektownych, czasem wydartych. Drużyna Wiechowskiego wspięła się na szczyt ligowej tabeli i nie oddała prowadzenia do końca jesieni pomimo dwóch remisów i przełożenia spotkania z KS Teresin. Brak awansu Tygrysa do IV ligi będzie niemiłą niespodzianką.

PODLASIE SOKOŁÓW PODLASKI

To nie była dobra jesień w wykonaniu Podlasia. W poprzednim sezonie sokołowianie zajęli piąte miejsce. Przez cały ubiegły sezon przegrali trzy domowe spotkania, a teraz mają już dwie przegrane na półmetku. Tylko cztery jesienne wygrane to również wynik poniżej oczekiwań.

Podopieczni Łukasza Mroczka mieli problem z ustabilizowaniem formy. Potrafili wygrać 3:0 z Energią Kozienice, ale też wyraźnie przegrać z Escolą Varsovia. Drużynie brakowało też superstrzelca jakim bez wątpienia był Ołeksandr Zinkewycz. Pomimo kiepskiej jesieni trudno uwierzyć w spadek Podlasia do LO. To była katastrofa.

MAZOVIA II MIŃSK MAZOWIECKI

Za wyniki rezerw Mazovii odpowiadał Robert Stelmach. Przed sezonem drużyna została odmłodzona, co w pewnym stopniu odbiło się na rezultatach. Mińszczanie zimują tuż nad strefą spadkową, a mogli nawet w środku stawki gdyby nie feralny walkower z Energią.

Pomimo frycowego Maza II udowodniła, że drzemią w niej spore możliwości. Alan Gańko i spółka jako jedyni w stawce znaleźli sposób na pokonanie lidera z Huty Mińskiej. Drużyna Stelmacha wyrosła na specjalistę od ogrywania rywali z okręgu siedleckiego, bowiem ugrała na nich 10 z 17 posiadanych oczek.

WATRA MROZY

Po awansie Watry pojawiały się głosy, że jej przygoda z V ligą będzie trak krótka i bolesna jak Jabłonianki Jabłonna Lacka. Opinie nasiliły się po odejściu współarchitektów sukcesu: trenera Jaromira Kostrzewy i najlepszego strzelca Piotra Kowalczyka. Tymczasem mrozianie pozytywnie zaskoczyli, choć i tak zimują w strefie spadkowej.

Jabłonianka w całym poprzednim sezonie ugrała siedem punktów. Watra miała tyle w dorobku po sześciu kolejkach. Trener Norbert Kozyra pozytywnie nastroił drużynę, która poza nielicznymi wyjazdami nie odstawała od poziomu V ligi. W ostatnich sześciu kolejkach mrozianie pokonali tylko słabującego Płomienia Dębe Wielkie. Na domiar złego na koniec Watra przegrała z outsiderem ze Skórca, co w ostatecznym rozrachunku może być bolesne.

PŁOMIEŃ DĘBE WIELKIE

Po pięciu kolejkach na koncie Płomiennych było osiem punktów. Powierzenie misji prowadzeniu Krzysztofowi Jędrzejewskiemu wydawało się trafionym pomysłem. Do tego Daniel Smuga imponował skutecznością. Jak więc doszło do tego, że w kolejnych 10 meczach konto Płomienia nie wzbogaciło się ani o oczko?

Początkiem końca była domowa klęska z rezerwami Radomiaka Radom. Później zdarzały się zacięte spotkania, ale na koniec to zawsze rywale cieszyli się z punktów. Przegrana u siebie 2:9 z Escolą Varsovia czy wyjazdowe 0:8 w Kozienicach dopełniło smutnego obrazu jesieni. Jędrzejewskiemu podziękowano, a przyszłość klubu stanęła pod znakiem zapytania. Utrzymanie w V lidze w takiej sytuacji byłoby cudem.

NAPRZÓD SKÓRZEC

Domowy bilans outsidera tabeli? 0-1-7. Wyjazdowy został przypudrowany dzięki wygranej w ostatniej jesiennej kolejce z Watrą, ale i tak prezentuje się mizernie – 1-1-5. Naprzód obrał kurs na siedlecką okręgówkę i raczej z niego nie zboczy.

Najmniej strzelonych bramek, najwięcej straconych goli. Naprzód miewał już kiepskie rundy na poziomie wojewódzkim, ale bodaj nigdy tak wyraźnie nie odstawał od poziomu rywali. Letnia rewolucja w Skórcu nie przyniosła pożądanych rezultatów. Przynajmniej na razie.

Na ostateczną liczbę spadkowiczów z V ligi wpłyną rozstrzygnięcia w III lidze. Na dzisiaj poważnie zagrożone spadkiem są trzy drużyny z Mazowsza. Może okazać się, że dopiero 10 miejsce będzie bezpieczne. To zła informacja dla drużyn z naszego okręgu, które częściej zabierają sobie punkty niż rywalom z konkurencyjnych rejonów Mazowsza. Spadek „tylko” trzech drużyn z naszego regionu trzeba będzie uznać za sukces.

Na koniec jedenastka jesieni złożona z piłkarzy grających w drużynach z okręgu siedleckiego. Gdyby nie dobra postawa Tygrysa to jej ułożenie byłoby niemożliwe…

 

źródło i foto: własne

DODAJ KOMENTARZ

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;