W zaległym meczu 20 kolejki II ligi Pogoń Siedlce wygrała 1:0 ze Stomilem Olsztyn.
W pierwszej połowie obu drużynom brakowało konkretów i nie było widać wyraźnej przewagi żadnej ze stron. W 9 minucie po dośrodkowaniu Lukáša Hrnčiara niecelnie głową uderzył Dawid Burka. Pięć minut później do wrzutki Huberta Derlatki doszedł Tomasz Walczak, ale nie trafił w bramkę z woleja. Stomil odpowiedział niecelnym uderzeniem Filipa Wójcika z rzutu wolnego. W 33 minucie nieudaną próbę strzału z dystansu podjął kapitan Pogoni Damian Szuprytowski. Chwilę później z jeszcze większej odległości nie trafił Hrnčiar. Goście pierwszy celny strzał oddali w 38 minucie, gdy z dystansu z woleja uderzył Filip Laskowski. Było to jednak niegroźne uderzenie i Jakub Burek nie miał problemu z jego wyłapaniem. W doliczonym czasie gry bliski zaskoczenia bramkarza rywali był Krystian Miś, który posłał obok bramkarza, ale przed wpadnięciem do bramki powstrzymał ją obrońca Bartosz Waleńcik. Chwilę później w zamieszaniu po rzucie rożnym celny strzał z bliska oddał Tomasz Walczak, lecz skutecznie interweniował Miłosz Garstkiewicz.
W drugiej połowie była widoczna wyższość piłkarska drużyny Marka Brzozowskiego. Pierwszą szansę stworzyli jednak goście. W 52 minucie niecelnie z woleja z obrębu szesnastki uderzył Bartosz Florek. Pogoń wyszła na prowadzenie w 54 minucie. Długie podanie zagrał Meik Karwot, a piłkę wywalczył Cezary Demianiuk i po minięciu obrońcy pokonał bramkarza. Lider Pogoni ponownie nie zawiódł w decydującym momencie. Kolejną szansę miał Miś, ale nie trafił w bramkę. Duma Warmii była blisko wyrównania, gdy zza pola karnego w słupek trafił Florek. W 69 minucie Pogoń miała dwie szanse. Po wrzutce Karwota najpierw do strzału doszedł Titas Milašius, a jego uderzenie dobijał Walczak, ale dwa razy interweniował Garstkiewicz. W 72 minucie w poprzeczkę bezpośrednio z rogu boiska trafił Szuprytowski. Od 74 podopieczni Bartosza Tarachulskiego grali w 10. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na Demianiuku otrzymał Igor Kośmicki. Sześć minut później niecelną główkę po rożnym zaliczył Robert Majewski. W 86 minucie dobrze z dystansu uderzał Karwot, lecz jeszcze lepiej interweniował bramkarz Stomilu. W kolejnej akcji po centrze z rogu niemiecki obrońca trafił w słupek. W ostatniej minucie z woleja niecelnie uderzył Milašius. Stomil nie był już w stanie stworzyć realnego zagrożenia i trener Tarachulski drugi raz z rzędu poległ w Siedlcach. Pogoń natomiast dzięki temu zwycięstwo wyprzedziła w tabeli KKS Kalisz i zbliżyła się na punkt do Kotwicy Kołobrzeg.
17 marca o 12:00 Pogoń podejmie Polonię Bytom.
13.03.24, 18:00 – Siedlce (stadion ROSRRiT)
II liga: Pogoń Siedlce – Stomil Olsztyn 1:0 (0:0)
Bramka: Cezary Demianiuk 54
Pogoń: 1. Jakub Burek – 31. Ernest Dzięcioł, 14. Dawid Burka, 3. Robert Majewski – 23. Hubert Derlatka (57, 20. Cezary Bujalski), 16. Jakub Sinior, 43. Lukáš Hrnčiar (46, 55. Meik Karwot), 10. Krystian Miś (63, 21. Titas Milašius) – 7. Damian Szuprytowski, 91. Tomasz Walczak (79, 11. Mateusz Majewski), 56. Cezary Demianiuk
Stomil: 30. Miłosz Garstkiewicz – 11. Filip Wójcik, 14. Filip Szabaciuk, 26. Bartosz Waleńcik (14, 25. Hubert Sadowski), 4. Igor Kośmicki, 50. Michał Karlikowski – 10. Karol Żwir (80, 7. Hubert Krawczun), 23. Filip Laskowski, 17. Łukasz Szramowski (80, 22. Kentarō Arai), 77. Bartosz Florek (63, 8. Dawid Retlewski) – 9. Piotr Kurbiel
Żółte kartki: Krystian Miś 21 – Filip Wójcik 27, Igor Kośmicki 30, 74, Karol Żwir 35, Hubert Sadowski 82
Czerwona kartka: Igor Kośmicki (74, Stomil, za drugą żółą)
Sędzia: Damian Gawęcki (Kielce)
Widzów: 714
źródło i foto: własne
14 odpowiedzi
Gratulacje dla zespołu! Należy podkreślić jednak, że Stomil wysoko postawił poprzeczkę. Bartosz Tarachulski dysponując o wiele mniejszym budżetem i dużo słabszym zespołem potrafił nawiązać skuteczną walkę z silniejszym przeciwnikiem. Po tym można poznać dobrego trenera.
Nie wiem co bierzesz ale jest moc
O rany, Zbyszek wiesz ze Bartka zwolnili? A miał być taki ładny, amerykański. Nigdzie się nie znają, wszędzie go gonią na kopach. Zli ludzie Zbyszek, zli ludzie.
Kto niby jest tym dobrym trenerem ? Tarachulski ? Widać po grze Stomilu jaki dobry jest ten trener. Pogoń przy odrobine lepszej skuteczności popchnęłaby Stomil piątką. Pogoń zagrała średni mecz i wystarczyło. Nie kompromituj się człowiecze i nie pisz że Tarachulski to jakiś dobry trener. Dobrzy trenerzy pracują od I ligi wzwyż. Czekałeś aż Pogoń przegra ale nic z tego nie wyszło, było biec do Tarachulskiego i się wyściskać, wziąć autograf, najlepiej z tym drugim …Zbychem czy jak mu tam na imię ? On zamilkł, bo też liczył że Pogoń przegra. Komedianci
W jakim celu robisz z siebie błazna?
Przecież to troll.
W końcu wygrana, w końcu na 0 z tyłu, nawet Karwot jakoś w środku pola wyglądał. Martwi trochę skuteczność – byliśmy w stanie puknąć spokojnie piątkę, a odrobina pecha i by zwycięstwa nie było.
Z drugiej strony Stomil de facto nic nie pokazał – wyróżnił się bramkarz i w sumie tyle (a jeszcze rok temu ta drużyna przegrała awans w karnych z Motorem). Brak zwycięstwa dzisiaj byłby kompromitacją.
Trzeci przegrany mecz z rzędu Tarachulskiego. Słabiutki warsztat. Jeszcze ze 2 przegrane i se la vi 🙂
Czy to prawda z z tym zarządem Pogoni? O braku kasy? Ktoś , wie?
A gdzie Darus ? Na meczu go nie było – pewnie jajka dalej leczy
Odp…dol się od Darka.
Chyba dobrze wiesz (jeśli masz jakikolwiek poziom dedukcji, w co wierzę), kto jest autorem tego jakże mądrego wpisu. Niejaki Ole gunnar nie ma już odwagi się podpisać, tylko podszywa się pod Zbycha.
Dla Darka dużo zdrówka, mam nadzieję, że czas w sanatorium mija dobrze i wkrótce tu wróci.
Na marginesie olbrzymie brawa dla zarządców tej strony. Ukryli artykuł „Echa po meczu Pogoń – Stomil”. Nie ma tego w zakładce Piłka nożna, było tylko na górze strony. Przez co prawie nikt nie wyświetlał tego artykułu. A jak dobrze wiemy „Echa” zawsze są tu na czele jeśli chodzi o liczbę odsłon i komentarzy. Moje gratulacje. Sponsorzy tego portalu na pewno są zadowoleni.
pierdolisz jak zwykle schizofreniku, zapytaj adminów o IP
Gość piszący sam ze sobą z kilku nicków zarzuca komuś podszywanie.
No śmiechu warte 😀