piątek, 26 kwietnia 2024r.

KPS już bez Sławomira Gerymskiego

Po trwającej dwa sezony współpracy Zarząd KPS Siedlce Banki Spółdzielcze podziękował za usługi dotychczasowemu pierwszemu trenerowi.

Sławomir Gerymski zagościł w Siedlcach pod koniec maja 2013 roku. Wówczas obejmował drużynę, która w poprzednim sezonie występowała w play-outach. Zadaniem nowego trenera było doprowadzenie KPS do 6 miejsca w I lidze. Nowy szkoleniowiec „nie ograniczał się” jednak do tego celu: – Moim obowiązkiem jest zrobić wszystko razem z zespołem, żeby wyniki były najlepsze w historii występów Siedlec w I lidze. Mówi się o „szóstce”, ale dla mnie 6 miejsce nic nie znaczy, skoro 6 to dlaczego nie o medale. Wtedy nikt się nie spodziewał, że te słowa będą prorocze. W sezonie 2013/2014 KPS nawet przez moment nie wypadł poza 5 miejsce i po niezwykłych play-offach wywalczył zasłużony srebrny medal I ligi. Sławomir Gerymski był wtedy właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

Tak kapitalny wynik musiał mieć wpływ na przyszłość siedleckiej drużyny. Trener słynie z „budowniczego” charakteru i jak mantrę powtarza: – Nie chcę zostawiać czegoś po roku, ja lubię budować. Chodzi o to, żeby coś trwało 2-3 lata i rosło w siłę. Jednak wybory jego podopiecznych były inne i w konsekwencji ze srebrnego dream temu pozostała ledwie czwórka zawodników. Na szczęście medal ma zawsze dwie strony, więc pozytywnym aspektem wicemistrzostwa I ligi była rozpoznawalność Siedlec na siatkarskiej mapie Polski. Nowi gracze uważali KPS za najlepszy ośrodek do rozwijania swojego talentu, zwłaszcza pod skrzydłami trenera Gerymskiego. I owszem, pod względem sportowym młodzi siatkarze KPS uczynili postępy, jednak nie zawsze pokrywało się to z wynikami drużyny w I lidze. Po ciężkim początku sezonu zespół piął się w górę tabeli, ale ostatecznie do awansu do play-off zabrakło naprawdę niewiele – jednego seta albo po prostu szczęścia, które nie opuszczało siedlczan rok wcześniej.

9 miejsce wicemistrza mogło być rozczarowaniem, ale trzeba pamiętać, że w sezonie 2014/2015 KPS był wicemistrzem już tylko na papierze. Sławomir Gerymski dobrze o tym wiedział: – Mój zespół nie miał na początku nic pewnego do zdobycia. To nie był już wicemistrz I ligi, tylko całkiem nowa, odmłodzona, złożona z utalentowanych i fajnych chłopaków grupa. Oni musieli mieć czas na to, by nauczyć się razem funkcjonować na boisku jak jeden organizm. Wicemistrz był wtedy od Siedlec już bardzo daleko – w innych klubach, w PlusLidze. Takie tłumaczenie wyniku było jednak niewystarczające i od nowego sezonu na siedleckiej ławce pojawi się nowy szkoleniowiec. Natomiast Sławomir Gerymski nie narzekał na brak ofert i już wiadomo, że wkrótce poprowadzi Krispol Września. Dziękujemy trenerowi za dwa lata spędzone w Siedlcach i historię jaką tworzył w Klubie Przyjaciół Siatkówki.

 

źródło: własne / siatka.org; foto: Maciej Sztajnert

DODAJ KOMENTARZ

3 odpowiedzi

  1. Dobra robota Panie Trenerze, dzięki za poświęcony czas drużynie, miastu Siedlce, za emocje jakich dostarczyliście przez ostatnie ligowe lata….no i gratulacje 2 miejsca w I lidze w poprzednim sezonie…..szkoda że już Pana w Siedlcach nie będzie…..Pozdrawiam i życzę sukcesów na ławce trenerskiej w kolejnej prowadzonej przez Pana drużynie….

  2. szkoda. mam nadzieję że trener Przemysław też ogarnie fajny skład….

  3. dziekujemy trenerowi Gerymskiemu- szkoda, ze odchodzi. co. wert? co za Przemyslaw

ZOBACZ TAKŻE

KONTRAHENCI

PATRONAT MEDIALNY

PATRONAT MEDIALNY

;